Christophe
Cazenove i William Maury, Sisters.5. W centrum uwagi, Warszawa „Egmont”
2016
„Sisters” to
francuska seria komiksów Christophe’a Cazenove’a i Williama Maurego.
Humorystyczna codzienność dwóch sióstr, Wendy i Marine, jest tematem akcji.
Mała miejscowość, szkolne i rodzinne życie, a do tego miłość zmieszania z
niechęcią sprawiają, że komiksy czyta się bardzo przyjemnie. Jak to w życiu
bywa kilkuletnia Marine naśladuje nastoletnią Wendy. Takie relacje często
prowadzą do spięć. Dziewczynki prześcigają się w pomysłach na psikusy, a jeśli
trzeba to dbają o siebie. Cechą charakterystyczną serii są jednostronne
historyjki, co ułatwia lekturę i pozwala na czytanie bez zakładek. Do tego
ilustracje wykonano w słodkich, cukierkowych kolorach.
Codzienność sióstr
to scenki, które mogą być częścią życia każdego rodzeństwa: dzielą się
ubraniami, młodsze muszą nosić ubrania po starszych, muszą razem spędzać czas,
razem odnajdują interesujące zajęcia w nudnych czynnościach, ale jednocześnie
muszą dbać o swoją prywatność i przywileje.
„W centrum uwagi”
to piąty tom z dziewięciotomowej serii. Siostry nadal nie mogą bez siebie żyć,
a z drugiej strony życie razem bywa uciążliwe. Tym razem nie zabraknie scenek z
gipsem, zakochaniem, nauką nowych umiejętności. Marine w dalszym ciągu spróbuje
rozwiązać zagadkę funkcjonowania siostry (podejmowania przez nią określonych
decyzji), co w prostym matematycznym ujęciu okaże się niemożliwe. Siostrzane
złośliwości podszyte miłością bywają zawiłe. Złamana noga Marine staje się pretekstem
do opowiedzenia, w jaki sposób można zarobić, pozbyć się siostry na czas
potrzebny do obejrzenia filmu. Wydawałoby się, że dzień zdjęcia gipsu dla
Marine to wybawienie, ale okazuje się, że dziewczynka przywiązała się do niego
sentymentalnie (tak jak do stosu zabawek w swoim pokoju). Młodsza siostra jako
osoba punktualna wstaje o czwartej, żeby… zająć się przed wyjściem do szkoły
wszystkimi zabawkami. Budzenie nie ominie też oczywiście siostry, która nie
jest z tego powodu szczęśliwa. Jednak bywają momenty, które pozornie powinny
unieszczęśliwiać, a uszczęśliwiają i sprawiają, że siostry doskonale bawią się
w swoim towarzystwie. Tak jest na przykład w czasie sprzątania. Nie wierzycie?
To zajrzyjcie do komiksu.
Wielkim plusem
całej serii jest to, że każda strona jest osobną historią, w której znajomość
wcześniejszych przygód jest zbędna. Niepowiązane ze sobą zabawne scenki z
codzienności. Całość dopełniają piękne ilustracje z nowoczesną kreską i
wprowadzające czytelników w świat dzieci oraz młodzieży. Polecam młodym
czytelniczkom poszukującym dawki humoru. „Sisters” doskonale zabawią, rozbawią
i zachęcą do czytania. Moja córka jest wielką miłośniczką tej serii komiksów i
zaczytuje się w nich z takim samym zaangażowaniem, jak w kultowych „Smerfach”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz