Etykiety

piątek, 13 stycznia 2017

Ewa Ornacka, Piotr Pytlakowski "Wojny kobiet. Rzuciły wyzwanie sądom, policji i mafii"

http://www.matras.pl/wojny-kobiet-rzucily-wyzwanie-sadom-policji-i-mafii,p,224863
Ewa Ornacka, Piotr Pytlakowski, Wojny kobiet. Rzuciły wyzwanie sądom, policji i mafii, Poznań „Rebis” 2015
Ujawnianie tajników mafii nigdy nie było i nie jest bezpieczne. Śledzenie ich poczynań, próby informowania skorumpowanych władz i mediów okazują się bezskuteczne, chwilowe przebłyski poruszania tematu szybko zamiatanego pod dywan sprawiają, że ludzie z jednej strony czują się bezsilni, a z drugiej wiedzą, że muszą coś zrobić, aby zmienić otoczenie. Tym bardziej, że chodzi o zagrożenie ze strony toksycznych odpadów, które są tylko pretekstem do rozmowy o mężczyznach mafii: słabych chłopcach, uzależnionych od przekonywania się o wielkości własnego ego. Trzynaście kobiet opowiada o różnych relacjach z mafią. Całość rozpoczyna historia wdowy po policjancie zajmującym się śledztwem. Różne ścieżki życiowe pokazują silne kobiety, które w chwili zagrożenia potrafiły zbuntować się i na nowo zbudować swój świat.
„Wojny kobiet” to przede wszystkim książka zawierająca prawdziwe losy kobiet: żon, matek, kochanek, córek, których świat był rodzinna idyllą do czasu, kiedy zostały porwane, uwięzione, aresztowane, odurzone narkotykami. Niezwykła elastyczność, hart ducha, samozaparcie pozwoliły im na zimna kalkulację, snucie planów mających uwolnić je od świata, do którego zostały zepchnięte. Wśród nich jest rodaczka, która broni męża przed mafią, są kobiety będące ofiarami przemocy domowej. Każda historia inna, przyciągająca i nieprawdopodobna, ale prawdziwa. Nie ma w tych opowieściach lejącej się krwi, ale paraliżujący ofiary strach powodujący chwilową bezradność.
Wszystkie opowieści rozpoczynają się od relacji świadków, bliskich. Następnie przechodzimy do wywiadu z bohaterką wydarzeń. Każda sprawa pokazana jest szczegółowo. Dokładne pytania autorów pozwalają na odkrywanie trudności.
Wojny kobiet to książka z którą z całą pewnością warto się zapoznać. Nie jest to (jeśli komuś tak się wydaje po tytule oraz opisie na okładce) lektura wyłącznie dla kobiet, momentami jest wręcz przeciwnie – skierowana jest bardziej do płci brzydkiej. Fragmenty chwytające za serce, przeplatają się z tymi pokazującymi w jak zdegenerowanym, pełnym układów i układzików, kraju żyjemy. Wojny kobiet to kawałek profesjonalnej, rzetelnej dziennikarskiej pracy, która daje do myślenia, i już samo to sprawia, że warto po tę pozycję sięgnąć.
Mnie najbardziej poruszyły dwie historie. Jedna to o ograbionym polskim biznesmenie, który przez mafię i jej współpracę z włoską policją musiał zamknąć firmę i rozchorował się. Druga to opowieść o kobiecie, która wraca do partnera-kata tylko dlatego, żeby być z córkę, która została z ojcem. Grająca posłuszną partnerkę kobieta zostaje nagrodzona możliwością ucieczki w chwili nieuwagi oprawcy.
Kiedy czytamy kolejne opowieści mamy wrażenie, że to rozdziały przekonującego i przerażającego kryminału. Niestety wszystkie te historie są prawdziwe i warto je poznać. Lekturę szczególnie polecam kobietom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz