Etykiety

poniedziałek, 3 lipca 2017

Marcin Kozioł "Detektywi na kółkach. Skrzynia władcy piorunów"



http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4452673/skrzynia-wladcy-piorunow
Marcin Kozioł, Detektywi na kółkach. Skrzynia władcy piorunów, Warszawa „Prószyński i S-ka” 2017
Marcin Kozioł  znany jest nam (mi i córce) z „Szalonej historii komputerów”, książek o wombacie Maksymilianie, dlatego z wielkim zainteresowaniem sięgnęliśmy po jego powieść dla młodzieży. Tym razem temat bliski nastolatkom: pierwsza miłość. Jednak to nie wokół młodzieńczego uczucia toczy się akcja, ale głównym motywem jest porwanie ojca Toma, kolegi Julii poruszającej się na wózku i mającej niezwykłego psa asystenta Spike’a nazywanego Biszkoptem. Nastolatka straciła pełnosprawność w czasie wypadku samochodowego, w czasie którego ginie jej tata. Pies pomaga jej nie tylko na sporą samodzielność, ale sprawia, że nie czuje się tak samotna. Labrador o interesujących korzeniach i pamiętający swoje poprzednie wcielenia jest niezwykle inteligentnym psem czuwającym nie tylko nad bezpieczeństwem swojej pani, ale i potrafiącym zorganizować akcję ratunkową, przestraszyć porywaczy, namówić psa z sąsiedztwa, aby pomógł w akcji ratowania zakładników. Ponad to pamięta jak był psem różnych ważnych ludzi i czego się wówczas nauczył (to pomaga przemycić nieco historii).
Akcja toczy się wokół tajemniczej skrzyni, o której istnieniu dowiadujemy się już na pierwszej stronie. Do czego zdolna jest  banda opryszków poszukujących tego cennego przedmiotu przekonacie się sami czytając książkę.
Pewnego dnia znika ojciec Toma. Zostawia list na pożółkłym papierze. Prosi, aby go nie szukać. Jednak list jest zaszyfrowaną wiadomością dla Toma, który – podobnie jak ojciec – ma niezwykłą umiejętność: widzi słowa barwami. Jest synestetykiem. Rozszyfrowywanie kolejnych kodów przeplata się z ucieczką, pościgiem, odwiedzaniem dziwnych miejsc i poszukiwaniem ojca oraz porwaniem Toma spod domu Julki. Na szczęście towarzyszy mu Biszkopt uwalniający chłopca, którego nie chce ratować policja myśląca, że nastolatka zgłaszająca porwanie żartuje sobie z nich.
Poszukiwana skrzynia władcy piorunów staje się pretekstem do opowiedzenia historii niezwykłego chłopca, Nicola Tesli postrzegającego świat nieco inaczej niż zwykli ludzie. Dzięki temu stał się wynalazcą wielu ważnych rzeczy. Skrzynia jest ważna ze względu na dziecięce rysunki i plany odkrywcy. Wszyscy podejrzewają, że znajduje się w niej maszyna pozwalająca jednemu człowiekowi podporządkować umysły wszystkich ludzi na świecie. Taki wynalazek w rękach szaleńca to bardzo niebezpieczne narzędzie, dlatego tata Toma stara się kryć tę cenną rzecz, która trafiła do niego przez przypadek: chciał lepiej zbadać osobowość wielkiego wynalazcy, zrozumieć jego sposób postrzegania w czasie, kiedy on był jeszcze dzieckiem.
Z tego powodu fantastyczną opowieść trojga bohaterów przeplatają sceny z życia Tesli, mającego swoje fobie, borykającego się ze sławą i jej utratą, zdobywającego wielkie bogactwo i żyjącego w ubóstwie oraz osamotnieniu. Jedyną rzeczą, która po nim pozostała to skrzynie, których nikt nie docenia, ponieważ znajdują się w niej dziecięce rysunki. Po śmierci rząd zabiera projekty, ale pozostawia to, co uznaje za bezwartościowe pod względem militarnym. Okazuje się, że w tych pracach są najważniejsze wynalazki, których Tesla nigdy nie ujawnił przed światem, ponieważ był świadomy tego jak wiele złego mogą wyrządzić.
Marcin Kozioł po raz kolejny udowodnił, że jest świetnym pisarzem. Powieść nie tylko trzyma w napięciu, przekazuje sporą dawkę wiedzy, zachęca do sięgania po kolejne książki, poznawania życiorysów wynalazców, ale jednocześnie napisana jest prostym językiem, wykorzystuje problemy bliskie nastolatkom. Trudniejsze słowa pojawiające się w dialogach sami bohaterzy wyjaśniają. Lekturę bardzo przyjemnie czyta się na głos.
„Skrzynia władcy piorunów” to książka, przy której nie znudzi się też dorosły czytelnik. Nie zabraknie tam śmiesznych i groźnych sytuacji oraz sporej dawki wiedzy, ale podanej w taki sposób, że ma się ochotę pobiec do biblioteki i poszperać w książkach.
Dużym plusem jest również poruszenie tematu inności. Tom jest synestetykiem, czyli całkowicie inaczej niż inni ludzie odbiera świat. Julia natomiast jest niepełnosprawna. Do tego nie urodziła się sprawna, przez co pozwala zrozumieć czytelnikom, że problemy jakie mają osoby niepełnosprawne powinny być im bliskie, ponieważ oni również mogą stracić swoją sprawność. Pisarz przełamuje w książce tabu separowania osób niepełnosprawnych i przez to niewidocznych w społeczeństwie. Julia stara się żyć tak jak do tej pory. Do tego przezywa swoje pierwsze uczucia, a dla Toma nie jest ważny jej wygląd i sprawność, ale osobowość.
Książkę polecam wszystkim uczniom szkoły podstawowej. Na pewno nie będziecie się przy niej nudzić. „Skrzynia władcy piorunów” otwiera serię „Detektywi na kółkach” i na pewno napiszę o kolejnej części, której lektury nie mogę się doczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz