Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu
to poetycka opowieść o szaleństwie, które opanowało ziemską przystań i
rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie, niemal z prędkością światła,
dotkliwie nieobecnego, będącego obiektem człowieczych tęsknot. W tym
kosmosie wrażeń nie pomagają codzienne rytuały, powtarzalne do znudzenia
i smętnej monotonii czynności, nie ratuje terapia znanych powszednich
ruchów, bo wszędzie króluje apatia i bezruch, lęk i bezradność, pustka i
bezdroża okrutnej i beznadziejnej starości. Fale przemijania zalewają
wietrzne brzegi, biel znikania zagarnia wszystko, bez wyjątku; nie ma
portów, nie ma ratunkowych łodzi, jest wiatr i skurcze tonącego ciała. W
tej poezji, mimo prób pokonania codziennego oporu nieustępliwej
materii, zwycięża znużenie „udręką / obserwowania zwykłych spraw”,
wygrywa niknienie i zniszczenie, nieustannie „tłoczy się ból”, „wzbiera
strach”, puchnie „każdy z krańców nieszczęść”. Tom wierszy Małgorzaty
Południak to metafizyka samotności i głodu, „opowieść o strachu”, o
„dniach bez smaku”, w których jakoś się trwa, szuka wewnętrznego spokoju
i cierpliwie „brnie się przez wiersze”.
Paweł Tański
Paweł Tański
Dziękuję Aniu :*
OdpowiedzUsuń