Agnieszka Mielech, Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Tom 2: Kółko Hiszpańskiego, il.
Magdalena Babińska, Warszawa „Wilga” 2014
Emi mieszkającą w domu Na Bateryjce poznałyśmy już
około dwóch lat temu. Od tamtego czasu regularnie sięgamy po kolejne tomy. Seria
o „Emi i Tajnym Klubie Superdziewczyn” doczekała się już dziewięciu tomów. Mimo
przybywających książek ciągle wracamy do wcześniejszych opowieści o Emi.
Tematyka książki jest nam bardzo bliska: przedszkolne i szkolne realia. Pisarka
w doskonały sposób oddaje dziecięcy sposób patrzenia na rzeczywistość, próbę
zrozumienia działań do rosłych.
Po pierwszym tomie „Emi i Tajnym Klubie
Superdziewczyn” szybko sięgnęłyśmy po kolejny, zabierający nas w świat nowych
przygód dziecięcych bohaterek. Założony w poprzednim tomie Tajny Klub Super
Dziewczyn nie jest już taki tajny jaki miał być. Jednak główny cel pozostał bez
zmian: poznawanie nowych osób, zabawa, podejmowanie wyzwań, rozwiązywanie
zagadek. Zadaniem członkiń jest wyszukiwanie interesujących zajęć i bardzo
dobrze im się to udaje. Przy okazji przyswajają sobie sporą dawkę wiedzy. Tom
drugi zaczyna się z końcem zerówki. Nie zabraknie tam przygotowań do przedstawień
przeplatanej zerówkową codziennością. Emi dostaje poważną rolę łabędzia w „Jeziorze
łabędzi”, a sama uroczystość zakończenia przedszkola ma miejsce w prawdziwym
teatrze, dzięki czemu dzieci mogą zobaczyć garderoby, poczuć się jak prawdziwi
aktorzy, zdobyć troszkę wiedzy na temat muzyki, potrenować angielski. Nie zabraknie
wpadek, zręcznego wychodzenia z niezręcznych sytuacji, sceptycznego
obserwowania zachowań starszych, przygotowań do szkoły.
Sześcioletnia Emi idzie do szkoły. Mama jednak wpada
na pomysł domowego nauczania. Przekonana przez różne źródła, że jest to dużo
lepsza i efektywniejsza nauka pragnie zainwestować swój czas i wykorzystać
elastyczny grafik w jej pracy, aby edukacja córki była lepsza. Szybko odkrywa,
że codzienne obowiązki sprawiają, że owa nauka schodzi na dalszy plan. Dzięki
temu Emi może normalnie iść do szkoły, gdzie spotka swoje znajome, a do tego
wpadnie w wir rozwiązywania kolejnej zagadki. Tym razem obiektem obserwacji
staje się dziwnie zachowująca się pani od hiszpańskiego powiązanej z
tajemniczym zniknięciem papugi. Próba rozwikłania zagadki zaginięcia
egzotycznego zwierzęcia posiada zaskakujące zakończenie.
Świat zerówkowiczów kończących pewien etap edukacji i
martwiących się tym, co będzie dalej oraz łatwo wchodzących w świat szkolnych
obowiązków, rozwijania umiejętności, poszukiwania inspiracji pełen jest poważnych
wyzwań, pierwszych sympatii i odkrywania własnej wyjątkowości oraz stopniowego
usamodzielniania się. Nie zabraknie również cynicznego spojrzenia na dorosłych,
w których świecie podziały na role płciowe są jeszcze bardziej zarysowane.
Zaradne kobiety mimo wielu sukcesów zawsze stoją z boku lub w pierwszej
kolejności muszą zająć się dziećmi, przez co ze wszystkim się spóźniają, a inne
ubierają jaskrawe stroje, przez co wchodzą w rolę delikatnych, kolorowych
istot.
Myślę, że książka powinna spodobać się przedszkolakom
i nieco starszym dzieciom, ponieważ jest w niej świat, który one doskonale
znają: marzenia o telefonach komórkowych, kłótnie o zabawki, zmieniające się
upodobania i sympatie oraz przymus poddawania się woli rodziców. W książce
możemy znaleźć liczne ilustracje. Niestety ze względu na standardową czcionkę
raczej rodzic będzie ją czytał. Myślę, że samodzielnie może ją przeczytać
dopiero uczeń drugiej klasy szkoły podstawowej. Plusem są pomysły na zabawy, podpowiedź
jak samodzielnie z rówieśnikami założyć tajny klub oraz przedstawienie
problemów bliskich dzieciom.
Jako wierne czytelniczki książek Agnieszki Mielech z
czystym sumieniem możemy polecić całą serię. Doskonale sprawdza się ona zarówno
w przypadku dziewczynek w zerówce, ja i uczennic nauczania początkowego. Dzięki
niedługim rozdziałom, prostemu językowi - który z każdą książką, czyli
dojrzewaniem bohaterów, ewoluuje – wszystkie tomy doskonale czyta się na głos.
Ponad to książki wzbogacono interesującymi ilustracjami Magdaleny Babińskiej
doskonale wyczuwającej klimat opowieści i potrafiącej oddać ważne rzeczy za
pomocą ilustracji.
To książeczka dla młodych czytelników, których zżera
nuda. Dla uczennic z szkoły podstawowej. To również lektura dla rodziców czytających
swoim pociechom do snu. Dla nastolatków, którzy zapomnieli czym jest zabawa.
Dla dorosłych by przypomnieli sobie jak to jest być dzieckiem. Oraz dla
wszystkim czytelników, którzy pragną przypomnieć sobie swoje dzieciństwo,
paczkę ze szkoły bądź przedszkola, Tajne Kluby i ugrupowania.
Mnie książki z serii „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn”
pozwalają pokazać córce świat międzyludzkich relacji. Umiejętnie budowana
akcja, obalane stereotypy gender pozwalają otwierać na niezależność i budować
poczucie własnej wartości dziecka. Pozytywne, silne, przebojowe bohaterki są
doskonałym wzorem dla młodych czytelniczek, które na pewno będą chciały
naśladować swoje ulubione książkowe postacie.
Dla rodziców szukających alternatywy do książkowych księżniczek
Emi będzie bardzo dobrym wyborem. Z jednej strony dziewczęca, zakładająca
spódnice, tańcząca w balecie, a z drugiej bardzo przebojowa, niebojąca się
poszerzania wiedzy i ciągle szukająca nowych zagadek do wyjaśnienia bohaterka pozwoli
na dostarczenie młodym czytelniczkom interesującej lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz