Komiksy po raz kolejny u nas królują. O ile moja córka nieufnie podeszła do duetu Asteriks i Obeliks to Idefiks podbił jej serca. Tak już mają zwierzolubne dzieciaki. A tu mamy takich bohaterów sporo, bo cała akcja toczy się właśnie między nimi. „Idefiks i Nieugięci” to opowieść o zwierzętach. Głównym bohaterem jest tu sympatyczny psiak znany z serii o Asteriksie. Tam pojawiał się jako postać poboczna, a tu wyszedł na plan pierwszy. Do tego konflikty pozostają te same: trzeba zwalczać złych Rzymian, którzy chcą podporządkować sobie Galów. Taki podział istnieje też między pupilami ludzi.
Wchodząc do komiksu trafiamy do Lutencji w roku 52 p.n.e., kiedy podbita jest przez Rzymian. Wydaje się, że już nie ma możliwości oporu. Nic bardziej mylnego. Zwierzęta zawalczą z najeźdźcami, Nieugięci dadzą się we znaki. Każda okazja do przeciwstawienia się jest dobra. Zwierzęcy ruch oporu ma swoich bohaterów i pamiątki, kultywuje pamięć po dzielnych obrońcach wolności oraz pomaga ofiarom rzymskich rządów.
Do komiksu wchodzimy w chwili zabawy. Zwierzaki przynoszą do swojej „bazy”
różnorodne rzeczy. Fryga zdobyła długi patyk, którym zahacza różnorodne rzeczy,
strąca je. I tym sposobem odkrywają piłeczkę, która należała do Loftki, suczki
Kamulogena, dlatego jest ważną pamiątką. Nieugięci nie biorą sobie do serca
słów zaprzyjaźnionego gołębia i bawią się nią wspólnie. Igraszki przenoszą się
do miasta, a tam przechwytują ją rzymskie psy. Nieugięci muszą odbić ważną
pamiątkę i dać nauczkę najeźdźcom.
Druga przygoda porusza problem choroby. Z powodu zanieczyszczonej wody każdy,
kto ją wypija ma czkawkę. Rzymianie nie zgadzają się na sprowadzenie druida.
Dopiero choroba pojawiająca się w ich szeregach sprawia, że ruszają na
poszukiwania galijskiego lekarza. Nieugięci muszą ich wyprzedzić, aby Lutencjanie
także mogli uzyskać pomoc.
Trzecia to opowieść o słynnym muzyku, którego Rzymianie chcą aresztować, aby
nie nawoływał do wolności. I już prawie im się udaje, ale na szczęście z pomocą
przychodzą niezawodne zwierzaki.
W obu opowieściach widzimy zderzenie dwóch kultur: najechani barbarzyńcy lepiej
ze sobą współpracują, nie ma w ich społeczności drastycznych podziałów na
władzę i poddanych. Zamiast przemocy jest wsparcie. Rzymianie są tu uosobieniem
totalitaryzmu i przemocy władzy. Dają całe mnóstwo zakazów, nakazów i nawet we
własnych szeregach stosują przemoc jako narzędzie motywowania do wykonywania
określonych rozkazów. To podejście jest też obecne w świecie zwierząt.
Uprzywilejowany kot terroryzuje psy, a te z kolei mają hierarchię, w której
słabsi są nieistotnym elementem przydatnym w pierwszym szeregu na polu bitwy.
„Idefiks i Nieugięci” to bardzo przyjemna
niespodzianka dla fanów "Asteriksa". Poboczna seria o przygodach psa
i jego przyjaciół to pretekst do poruszenia wielu tematów: od współpracy przez wsparcie
po prześladowanie. Wyraziści bohaterzy, zabawne sytuacje sprawiają, że akcja
jest ciekawa. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz