Od czasu do czasu wracam do Was z Minecraftem, a raczej czymś, co można nazwać fanfikami Minecrafta, bo sama gra tylko pozwala na tworzenie światów, doświadczanie przygód na urządzeniach multimedialnych. Książki i ćwiczenia powstające wokół nich można uznać jako coś, co powstało ze względu na uwielbienie, chęć rozszerzenia zasięgu uniwersum. Zaangażowanie i zainteresowanie młodych graczy stało się inspiracją nie tylko do tworzenia książek zawierających instrukcje i przepisy na tworzenie określonych rzeczy, ale znalazły się też w nich pierwsze czytanki, a także coś z pogranicza, czyli świetna seria „Minecraft. Matematyka Megazadania”, w której znajdziemy zeszyty dostosowane do określonego poziomu nauki oraz „Minecraft. Język angielski. Mega zadania” wprowadzające w podstawy języka obcego. W publikacjach tych zadania są tak pomyślane, że kolejne umiejętności zdobywamy powoli, systematycznie, bez przeskoków oraz pośpiechu. Każdy może je rozwiązywać we własnym tempie sięgając po kolejne zeszyty ćwiczeń. A wszystko to z wykorzystaniem gry, na której punkcie dzieciaki mają bzika. Do tego sama gra wspomaga rozwijanie wyobraźni przestrzennej, zachęcania do analizowania projektów w kontekście brył i uczenia się języka angielskiego. Powstające wokół przygód graczy historie świetnie sprawdziły się jako czytanki, czego najlepszym dowodem jest powodzenie serii „Minecraft. Tryb czytania”. Podobnie jest z matematyczną odsłoną przygód, w które także przenosi nas studio MojAng.
Twórcy matematycznych i językowych przygód zabierają też dzieci i młodzież w
świat zadań z naklejkami. W serii „Naklejkowa przygoda” znajdziemy już siedem
albumów, które rewelacyjnie się sprawdzają, bo połączenie Minecrafta z
naklejkami gwarantuje sukces. A wszystko przez to, że z jednej strony mamy to,
czym dzieci się interesują, a z drugiej mamy naklejki, które skutecznie
przyciągają uwagę, pozwalają na ćwiczenie motoryki i spostrzegawczości.
Zwłaszcza, że trzeba wkleić je w odpowiednie miejsca.
Każdy album zabiera nas w nową fascynującą podróż. Wszystkie kolorowe. Różnią
się tematyką, stopniem trudności oraz grubością (ta zależy tylko od ilości
naklejek, a nie stron z zadaniami). Łączy je to, że przenoszą młodych czytelników
do uniwersum Minecrafta, zachęcają do przeżywania przygód, rozwiązywania
zagadek, uzupełniania otoczenia o ważnych bohaterów. Każdy album ma temat
przewodni i akcję toczącą się wokół niego. Postarałam się uporządkować je
według poziomu trudności.
Do młodych czytelników trafił właśnie album „Moby atakują”, który w pewien
sposób jest autonomiczną kontynuacją spotkania z tomu „Poszukiwacze skarbów”:
ten sam poziom trudności oraz ilość naklejek. Podobnie jak wcześniejszą
przygodę wyprawę zaczynamy od wybrania sobie wyglądu bohatera, z którym ruszymy
wypełnić misję. Później dobieramy ekwipunek. W zeszycie znajdziemy zadania z
wyszukiwaniem, liczeniem, dopasowywaniem, przemierzaniem przez labirynty, tworzenia
otoczenia i współpracy w pokonaniu groźnego moba. Mamy tu prostą i ciekawą
akcję zachęcającą do rozwijania koncentracji oraz spostrzegawczości, ćwiczenia
rąk i mowy. Album świetnie wpisuje się w całą serię. Każde zadanie to wyzwanie,
któremu trzeba stawić czoła. Same zadania podsuwane są w taki sposób, aby uczeń
miał okazję doskonalić swoje umiejętności wykonując coraz trudniejsze zadania,
ale z bardzo wolnym podnoszeniem poprzeczki, aby nie zniechęcić. W zeszycie
znajdziemy polecenia budujące klimat opowieści dzięki temu przekonujemy się, że
czytanie może być świetną zabawą.
Zadania i ich kontekst są tak zbudowane, że stają się częścią misji, stwarzają
wrażenie wyzwań towarzyszącym graczom. Dzieci mają wrażenie, że uczą się lepiej
grać, a to też ma znaczenie w czasie zaangażowania w rozwiązywanie kolejnych
ćwiczeń. Uważam, że to ciekawa propozycja dla uczniów nauczania początkowego
lub przedszkolaków, którym polecenia będziecie czytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz