Pożyczanie rzeczy bywa problematyczne zarówno z perspektywy tego, kto użycza jak i tego, kto bierze. Z jednej strony trzeba umieć rozstać się ze swoją własnością, podzielić się nią, mieć na tyle duży dystans do przedmiotu, żeby nie czuć potrzeby ciągłej kontroli miejsca, w którym dana rzecz się znajduje i świadomości, że w czasie, kiedy samemu się z niej nie korzysta może zrobić to ktoś inny. Z drugiej strony pożyczanie wiąże się z odpowiedzialnością za przedmiot, czyli trzeba o niego dbać jak o swoją własność, pamiętać o zwrocie, a przed oddaniem przywrócić do stanu sprzed używania, czyli wyczyścić i naprawić. Uczenie tego wszystkiego nie jest łatwe i wymaga przygotowania do kierowania się normami społecznymi, dzięki którym wszystkim żyje się łatwiej. O takich problemach jest komiks „Smerf, który miał dość pożyczania swoich rzeczy”.
Jak każda opowieść z serii „Smerfy i świat emocji”, do której należy historia,
i tym razem mamy na początku sielski obrazek. Konflikt rozwija się z czasem.
Zobaczymy, że Smerfy bardzo chętnie się dzielą. Lubią obdarowywać swoich przyjaciół
różnymi rzeczami. Dzielenie się daje im radość. Pewnego dnia Ważniak dostaje
kwiatka od Lalusia i chce go włożyć do doniczki znajdującej się wysoko na
domku. Do tego będzie potrzebował drabinę od Pracusia. Okazuje się, że
przedmiot ten komuś pożyczył, a ten ktoś komuś następnemu. Do tego posiadający
różne narzędzia bohater odkrywa, że różne jego rzeczy znajdują się u innych i
są zaniedbane. Postanawia zadbać o nie i nie dzielić się już nimi z nikim. Niestety
jest to trudne, bo narzędzia Pracusia były wykorzystywane w wielu pracach
organizowanych przez mieszkańców wioski. Smerfy będą musiały nauczyć się dbać o
rzeczy innych, oddawać je na czas, odpowiedzialnie postępować z nimi i będą
musiały na nowo zdobyć zaufanie właściciela narzędzi.
Opowieść podsumowuje opis zasad pożyczania. Młody czytelnik dowie się, że dobrze
jest dzielić się, ale jeśli nie ma ochoty to nie musi tego robić. Do tego
zrozumie, że pożyczający musi oddać mu rzecz w takim stanie, w jakim wziął.
Jeśli pożycza dowie się, że na zasadach takich, jakie stawia osoba
udostępniająca dany przedmiot. Mamy tu duży nacisk na możliwość współpracy i
jednocześnie kształtowanie poczucia, że można mieć rzeczy, którymi nie chcemy
się dzielić.
„Smerfy i świat emocji” to publikacje
pozwalające poruszyć ważne i bliskie dzieciom problemy. Znajdziemy tam historię
o strachu, nieporadności, preferencjach kulinarnych, równości, poczuciu
niesprawiedliwości, kłamstwie, śmieceniu, poczuciu straty (żałobie),
niecierpliwości, a także prześladowaniu, szykanowaniu, odrzuceniu, pożyczaniu
swoich rzeczy, byciu miłym i pożyczaniu. Za każdym razem odkryjemy, że emocje
są w pewien sposób zaraźliwe, a cudze nastawienie może sprawić, że będzie nam
się lepiej lub gorzej żyło.
Kontynuatorzy komiksów Peyo świetnie
oddali klimat wioski niebieskich stworków. Komiks jest piękny. Duże ilustracje,
przejrzysty tekst sprawiają, że można po tę publikację sięgnąć z młodszymi
czytelnikami. Do tego na końcu komiksu znajdziemy cenne wskazówki Diane Drory,
psycholożki dziecięcej i psychoanalityczki, która w prostych słowach wyjaśnia,
dlaczego mówienie prawdy oraz nauka czekania i planowania są ważne.
Myślę, że komiksy z serii „Smerfy i świat
emocji” to ciekawa i wartościowa lektura pokazująca dzieciom, że z każdym
problemem można się zmierzyć, każde postępowanie można zmienić. Do tego mamy tu
duży nacisk na uczenie się dobrych relacji społecznych. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz