Bogusław
Kierc, Cię – mność, Szczecin,
Bezrzecze „forma” 2014
Odkrywanie siebie w myśli filozoficznej
zawsze odbywało się w „ciemności”. Już Platon w dialogach za pomocą Sokratesa
kazał nam wyłaniać siebie z ciemności jaskini. Z tej ciemności dzięki małemu płomykowi
mogliśmy odkryć siebie, świat, a nawet Boga jak u Malebranche’a. Byliśmy
ślepymi monadami obijającymi się o innych (Leibnitz) i wielkim Ja stającym
naprzeciw Innego (Levinas). Świat był dla nas piekłem (Sartre) i wielkim
dialogiem (Tischner). Te i wiele innych koncepcji pięknie połączył ze sobą
Bogusław Kierc w zbiorze „Cie-mność”, w którym człowiek staje naprzeciw świata:
ludzi, rzeczy, własnych uczuć, wyobrażeń, w którym błądzi wśród zagranych przez
siebie ról, bo życie to teatr, a ludzie są aktorami (Shakespeare) podobnymi do
trzciny na wietrze, ale trzcina myśląca (Pascal). Właśnie ów proces myślowy każe
człowiekowi stanąć naprzeciw Siebie i Innego (Buber). Jednocześnie pojawia się
zwątpienie w realność odczuć i postrzegania siebie oraz swoich myśli. Z minuty
na minutę patrzymy na tę samą rzecz odmiennie, tak jakbyśmy wszystko było tylko
złudzeniem, jak w filmie „Otwórz oczy” reż. Amaenabara. To przywodzi też na
myśl szaleńczą wizję Putmana z mózgami w słoikach, które drażnione przez
naukowca tworzą kolejne uczucia i postrzegania. Czy nasz świat nie jest takim
niesamowitym korowodem? Jest nim na pewno świat narratora „Cię –mności” –
książki z tytułem kojarzącym się z ciemnością i z filozofią dialogu, w której
miarą kontaktu jest nawiązanie nici kontaktu z Innym.
Najprostszym narzędziem spełniającym właśnie
tę funkcję kontaktu jest język, którego formy mogą obierać różnorodne kształty.
Przekaz nie ma w sobie ograniczeń, a jednocześnie nie jest w stanie przekazać i
odebrać całości postrzegania świata czy wręcz ogranicza owo postrzegania (Sapir
i Whorf). W tym ograniczeniu daje nam szerokie pole manewru tworzenia świata za
pomocą kompozycji czy metody przekazu.
Niewielka książka Bogusława Kierca naładowana
jest wizjami, doktrynami, które przez stanie naprzeciw Siebie i Innego staja się
konieczne, przez co wymagający czytelnik może błądzić w labiryncie myśli
autora. „Cię- mność” to książka, którą nie trzeba czytać od deski do deski, ale
pozwolić sobie na wchodzenie w świat, który powoduje zagubienie i odkrywanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz