Etykiety

poniedziałek, 27 października 2014

Marcin Brykczyński, Katarzyna Bajerowicz "Opowiem ci, mamo, co robią żaby"



http://nk.com.pl/opowiem-ci-mamo-co-robia-zaby/2093/ksiazka.html#.VE5H1zcnUis
Marcin Brykczyński, Opowiem ci, mamo, co robią żaby, il. Katarzyna Bajerowicz, Warszawa „Nasza Księgarnia’ 2014
Żaby – niby brzydkie, a jednak urokliwe płazy, które są bohaterami wielu bajek i piosenek. Kto nie zna chociaż jednego wierszyka lub opowieści czy legendy o nich? Ich urokowi ulegli również Katarzyna Bajerowicz i Marcin Brykczyński, którzy w „Opowiem ci, mamo, co robią żaby” zamieścili całe stada żab. Jedne skaczą, inne łapią owady, pływają z rybami, robią śmieszne miny, przytulają się, by były małe kijanki. Cały staw jest przepełniony życzliwością i miłością oraz czułą obserwacją nowego życia, zabawy i walki o przetrwanie. Poza obserwacją wyczynów żab dzieci na pewno dowiedzą się wiele o ich życiu, a wszystko zostało uwieńczone grą planszową, w której pionki mają naśladować żabki. Nie zabraknie też instrukcji zrobienia własnej skaczącej żabki.
Niewielka książka kryje wielkie bogactwo, które są dla dzieci przygotowane w bardzo przystępny sposób: większość informacji kryje się w pięknych ilustracjach, które przyciągają wzrok dzieci, kuszą swoja zielenią i przedziwnymi zachowaniami. Dzieci obserwując je dowiadują się jak wygląda staw i życie, które się w nim toczy. „Opowiem ci mamo, co robią żaby” pozwala maluchom na to, co one kochają najbardziej: samodzielne czytanie, czyli opowiadanie, co widzą na obrazku. Jest to niesamowicie przydatna umiejętność. Dzieci za każdym razem podczas przeglądania książki zauważają kolejne nowe rzeczy, a mnogość postaci sprawia, że pędzą od jednej żaby do kolejnej.
„Opowiem ci, mamo…” to seria solidnych książek grubymi stronami oraz z licznymi ilustracjami, które przybliżają dzieciom świat. Ciekawe maluchy śledzą w nich zmiany w otoczeniu, które uchwycone w określonym momencie nie rozprasza maluchów w pędzie za jednym zwierzątkiem. Książki te są doskonałą lekturą przed spacerami, podczas podróży czy po spacerze. Pozwoli rodzicom przygotować swoje pociechy do uważnego patrzenia na otoczenie. Zwykle w książkach dla dzieci tekst jest niezbędny dla ilustracji. Tu mamy tak cudowną sytuację, że wierszyki są nieważne. Uwagę przyciągają jedynie ilustracje, o których koniecznie trzeba sobie opowiedzieć. Podczas lektury dzieci ćwiczą swoja spostrzegawczość, nabywają umiejętności językowych i manualnych, które przeradzają się w zabawę z papierowymi żabami i pionkami do gry.
Książkę polecam wszystkim lubiącym żaby. Szczególnie tym w wieku od dwóch do sześciu lat, ale ze względu na grubość stron mogą po nią sięgnąć po nie młodsze dzieci, a jeśli nawet podczas ząbkowania nadgryzie którąś żabę to na pewno nie będzie pierwszym dzieckiem gustującym w żabich udkach.














2 komentarze:

  1. Zwróciłam już uwagę na tę serię, ale okazało się, że mój Tymek już trochę za duży na te książeczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest idealna, ponieważ córka ma 3 lata. Ja troszkę jestem sceptycznie nastawiona do wieku w jakim mają dzieci je czytać. Zdecydowanie przesunęłabym o rok w dół, czyli od pierwszego do piątego pod warunkiem, że z pięciolatkiem opowiada się o rozwoju żaby, strojeniu min, naśladuje łapanie owadów, nadymanie się, skakanie. Do samego oglądania faktycznie może już w tym wieku za nudna. To jest na pewno dobra książka do minimum dwóch osób, które sobie wzajemnie pokazują i opowiadają.

      Usuń