Michael
Broad, Niezapominajek, il. Broad, tł.
Elżbieta Desperak, Warszawa „bis” 2011
„Niezapominajek” to
książka, która podbiła serce mojej trzyletniej córki. Rozpakowała cudownie
ciężką paczkę (co za radość z taszczenia jej na łóżko, rozrywania papieru i
przeglądania, czy jest tam coś dla dzieci!) i od razu zaczęła wertować historię
o słoniku, któremu mama tłumaczyła świat, ale maluch przez swą ciekawość odłączył się od
stada. Wszystkie inne książki zostały odsunięte, by nie przeszkadzały w delektowaniu
się przyciągającymi ilustracjami z ulubionym zwierzątkiem. Naśladowaniom
odgłosów słonia nie było końca. Ola po prostu kocha słonie, a niezapominajek to
taki niewinny bobas, który budzi sympatię. Z trudem udało mi się ją przekonać
do mojego czytania, bo to przecież jej książka i jej wspaniały słonik. Udało mi
się ją przekupić plastikowymi słonikami, które naśladowały bohaterów książki.
Mały słoń wędruje z
mamusią przez suchą Afrykę. Nie ma już sił i mama go pociesza, że niedługo
będzie padał deszcz, dzięki któremu sucha ziemia porośnie niezapominajkami
pomagającymi słoniom pamiętać, że nie należy odłączać się od stada. Malec zapomina
o tej zasadzie, kiedy pod drzewem dostrzega coś niebieskiego. Jest przekonany, że znalazł niezapominajkę. Pochłonięty zabawą niebieskim wiaderkiem nie zauważa zniknięcia stada. Kiedy chce je pokazać
mamie okazuje się, że już nie widać ani jednego słonia. Zmartwiony, smutny i przestraszony maluch wędruje od jednej grupy zwierząt do
kolejnej, w które powtarzają mu uniwersalną prawdę: zawsze trzeba trzymać się
stada/koloni/klucza/klanu. W wydaniu ludzi jest to konieczność trzymania się
bliskich. Po długiej i trudnej wędrówce w deszczu słonikowi udaje się odnaleźć
mamę, z którą bawi się wśród niezapominajek. Niezapominajki to u nas wspaniały
symbol pamiętania i chęci tworzenia stałego związku z obdarowaną osobą.
„Niezapominajek” jest książką
pełną pięknych ilustracji i prostego tekstu, który uczy dzieci, że zawsze muszą
pilnować rodziców, ponieważ mogą się zgubić i tak jak mały słoń poczuć się
zagrożonymi.
Polecam wszystkim maluchom
od drugiego roku życia. Młodsze i starsze dzieci będą zachwycone ślicznymi ilustracjami,
starsze z chęcią ją przeczytają, ponieważ tekstu jest niewiele, a czcionka
duża, co zachęci pociechy do samodzielnego odkrywania świata książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz