Nie tylko fiesta, nie tylko siesta.
Późnym popołudniem z nieba leje się żar
i nawet muchom nie chce się latać. Za to w środku nocy ulice miast wypełnia
gwar ludzi dopiero rozpoczynających swój wieczór. To tylko jedno z oblicz
Hiszpanii. Jej unikatowa mieszanka kolorytu, dynamizmu oraz luzu od lat pociąga
i fascynuje. W książce „Hiszpania. Fiesta dobra na
wszystko” Maciej Bernatowicz uchwycił wszystkie elementy, które czynią
ten kraj potęgą kultury i turystyki. Premiera już 21 czerwca.
Nikt nie zdoła przewidzieć, czego
doświadczy w tym romantycznym kraju. Hiszpania
zaskoczy bowiem nawet wieloletnich rezydentów. Maciej Bernatowicz do dziś
wspomina rodzinną majówkę nad morzem,
która obfitowała w niespodziewane zwroty akcji. Gdy na hiszpańskim odludziu w
samochodzie pęka opona, a ubezpieczyciel z powodu bałaganu w dokumentach idzie
w zaparte, że auto nie widnieje w ich rejestrze, nawet najspokojniejszy
człowiek traci rezon. Zbliżająca się pora siesty, równoznaczna z ustaniem
wszelkiej pracy, tylko utwierdza autora w przekonaniu, że dowiezienie rodziny
na czas na lotnisko graniczy z cudem. Lecz za sprawą jej mieszkańców Hiszpania
jest miejscem, gdzie do takiego cudu może dojść.
„Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko” to
błyskotliwy wgląd w to, co współcześni Hiszpanie myślą o swojej historii i
tożsamości, co wywołuje w nich radość, a co obawy. Przybliża ich tradycje,
postawy życiowe, bieżące wyzwania, z którymi przyszło im się zmagać, ale także
niewątpliwe sukcesy, które już odnieśli. Autorska relacja pozwala dostrzec
różnorodność, niekiedy graniczącą z wewnętrzną sprzecznością, która wypełnia
ten iberyjski kraj. Maciej Bernatowicz ze swadą przedstawia z jednej strony
kwestię muzułmańskiej historii półwyspu, autonomicznych koncepcji Basków oraz
Katalończyków, czy pozycji państwa we współczesnych realiach globalizacji, z
drugiej zaś – zjawiska potęgi piłki
nożnej i fenomenu fiest. Dzięki niepowtarzalnej mozaice tematów powstał
reportaż wszechstronny.
Szczera opowieść o Hiszpanii nie może
jednak być idyllą. Jak wskazuje autor, w historii kraju, także tej najnowszej,
doszło do wydarzeń, które rezonują w mieszkańcach po dziś dzień.
Dwudziestowieczna wojna domowa i następująca po niej dyktatura frankistowska
dla wielu Hiszpanów pozostaje niezabliźnioną raną. Nie sposób też lekceważyć
kryzysu gospodarczego z lat 2008-14, który szczególnie silnie uderzył w
Półwysep Iberyjski.
„No i stało się: teraz nie wyobrażam
sobie kolejnej podróży do Hiszpanii bez książki Macieja Bernatowicza w
kieszeni. Szkoda, że nie było jej 30 lat temu, kiedy zaczynałem tam jeździć,
pisać reportaże, a potem kręcić filmy o tym kraju, jego regionach, przywódcach
i mieszkańcach. Musiałem przebrnąć przez wiele przypadkowych lektur, które z
czasem zaczęły się składać w jakiś spójny, choć nigdy nie dość kompletny obraz.
A tu – wszystko co trzeba w jednym miejscu, napisane z niezrównanym znawstwem i
na dodatek w tak doskonałym stylu, że lektura jest nie tylko pouczająca, ale
także bardzo przyjemna”. - Jacek Pałasiński - dziennikarz radiowy i
telewizyjny, korespondent
Maciej Bernatowicz (ur. w 1978 r.) – dyplomata i
ekonomista. W Hiszpanii spędził niemal 9 lat, zarówno w przedkryzysowych latach
2002-2005, jak i w „oku kryzysu” oraz „postkryzysowej rzeczywistości” lat
2011-2016. Absolwent Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, student
Akademii Dyplomatycznej w Madrycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz