Kobiety
niepokorne. Reformatorki – buntowniczki – rewolucjonistki. Hestorie, pod
red. Izabeli Desperak i Ingi Kuźmy, Łódź „WUŁ” 2017
Mimo upływu kilkudziesięciu lat od czasu uzyskania przez
kobiety prawa wyborczego oraz możliwości kształcenia się razem z mężczyznami
pokutuje przekonanie, że kobiety wniosły niewielki wkład w rozwój ludzkości.
Często zapomina się, że sukcesy badaczek były przemilczane, przypisywane ich
mężom, braciom czy ojcom. Kobieta miała być wątłą ozdobą odnoszącego sukcesy
mężczyzny. Zaburzenie porządku patriarchalnego ściągnęło na prekursorki dążenia
do równouprawnienia falę nienawiści, która ciągle jest kontynuowana wobec
kobiet deklarujących feminizm. „Kobiety niepokorne. Reformatorki – buntowniczki
– rewolucjonistki. Hestorie” to publikacja przybliżająca czytelnikom ważny
temat wkładu kobiet w historię.
Książkę – będącą zbiorem pokonferencyjnych referatów
i kontynuacją „Wciąż pod prąd? Reformatorki – buntowniczki – rewolucjonistki” -podzielono
na cztery części: 1) Aktywizm kobiet, 2) Nauka a kobiety, 3) Działalność
artystyczna, sportowa i społeczna kobiet, 4) Religijność i duchowość kobiet.
Pierwsza część porusza kwestie różnych form
aktywności politycznej oraz humanistycznej. Znajdziemy tam sylwetki takich
ważnych postaci jak Mary Astell i Mary Wollstonecraft, które w XVII i XVIII
wieku udowadniały, że za brakiem naukowej i politycznej przydatności kobiet
stoi ich wychowanie przygotowujące kobiety do roli żony i matki. Nie zabraknie
też spojrzenia na sposób pokazywania działalności reformatorek w polskiej
prasie oraz sylwetki jednej z najbardziej znanych sufrażystek, Aleksandry
Piłsudskiej.
Druga część skupia się na pokazaniu kobiet przecierających
szlaki na gruncie nauki. Artykuły pozwolą zrozumieć jak wiele odwagi i ciężkiej
pracy wymagało wyzwalanie się ze społecznych konwenansów, które mogły je
unieszczęśliwić. Badaczki filologii, pedagogiki oraz aktywne działaczki
społeczne walczą ze spychaniem kobiet do domowego zacisza. Wśród opisanych
postaci znajdziemy Marię Fredero-Boniecką, Alicję Halicką, Elizę Orzeszkową,
Marię Konopnicką, Paulinę Kuczalską-Reinschmit, Helenę z Rosenbachów Deutsch,
Józefę Kodisową, Józefę Joteyko.
Część trzecia pokazuje jak wiele samozaparcia musiały
mieć kobiety pokonujące społeczne przekonania o tym, co wypada kobiecie. Nie
zabraknie tam również interesującego spojrzenia spoza granic Polski na ich
działalność. Dyskryminacja płciowa widoczna jest szczególnie wtedy, kiedy, gdy
krytycy sztuki nie są świadomi płci twórcy i zachwycają się pracami kobiet,
które właśnie przez bycie kobietą są niedoceniane. Szczególnie ważny wydaje mi
się tu artykuł o Katarzynie Kobro. Także sylwetka Karoliny Kocięckiej
uzmysławia nam z jakimi trudnościami borykały się kobiety chcące aktywnie
uczestniczyć w zawodach sportowych.
Czwarta część okazuje w jaki sposób tradycyjność
łączono z postępowymi hasłami. Dowiadujemy się, w jaki sposób działalność religijna
przeplatała się z działalnością feministyczną prowadzącą do zmian
instytucjonalnych i teologicznych. Poznamy sylwetki takich kobiet jak Marie
Dentiére, Simone Weil i Maria
Franciszka Kozłowska.
Całość bardzo interesująca. Pomagająca zrozumieć
przemiany, w jakich ciągle bierzemy udział, uzmysłowić nam, że wprowadzenie
równości to proces długotrwały, przypominające jak niesamowitymi postaciami
były reformatorki żyjące kilka wieków temu i z jak wieloma problemami musiały
się borykać. Artykuły napisano przystępnym językiem, dzięki czemu są zrozumiałe
dla każdego bez względu na wykształcenie. Całość (mimo wielu autorów) czyta się
bardzo przyjemnie. Różnorodność poruszanych problemów, zamieszczonych sylwetek
pozwala sprawia, że jest to lektura interesująca. Ponad to bardzo ważne są
referaty osób przybliżających czytelnikom polskie realia oraz przełamywanie
barier społecznych.
Publikację polecam osobom zainteresowanym tematyką
feministyczną. Jest to książka, która powinna być szczególnie ważna dla kobiet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz