Maverick budzi się w dość nietypowym miejscu…w grobie. Przeżył
własną śmierć? Najwyraźniej. Potwierdzają to także słowa… gadającego
czerwia, który „nie tyka żywizny”. A więc zombie? Niech będzie
zombie! Ważne, żeby się zemścić!
Nieumarli, mafia, wysłannicy śmierci,
przyjaciele w śmiertelnym niebezpieczeństwie – można umrzeć! Ze
śmiechu!
„Czułam się tak, jakbym czytała Terrego
Pratchetta i to porównanie nie jest w tym przypadku na wyrost.
Dla fana fantasy pozycja obowiązkowa!” Marta Kraszewska,
rudymspojrzeniem.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz