Etykiety

poniedziałek, 5 czerwca 2017

doskonała organizacja - kulisy

Miałam Wam opowiedzieć jaką jestem mistrzynią (bo, że jestem to nie da się ukryć).
Czasami podziwiacie: ach jak ty sobie rewelacyjnie ze wszystkim radzisz.
No to teraz kulisy radzenia sobie.
Odebrałam Olkę z przedszkola, w godzinę dotarłam i zrobiłam zakupy w Biedronce i Intermarche i wróciłam do domu (oczywiście biegiem, bo na spokojny marsz to jednak 2 h), przekazałam mężowi córkę, włożyłam zakupy do lodówki, zrobiłam kawę, wypiłam kawę i poczytałam, wróciła Ola z terapii, no i zaczęłam szukać torebki. Szukam na wieszaku. Nie ma. Na wózku - nie ma. I w wielu innych miejscach - nie ma. Mała panka, bo tam portfel, ale kojarzyłam, że do domu jednak wnosiłam torebkę, więc odsapnęłam, że kasa bezpieczna. Idę do lodówki po kabanosy dla Oli , żeby zjadła na spacerze, a tam torebka :D 
Z rozpędu z zakupami włożyłam do lodówki.
Jeszcze nie wiem, gdzie zapodziałam szary worek z Oli rzeczami z przedszkola. Znajdą się :)
Tak wygląda moje codzienne mistrzostwo organizacji ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz