Gabriel Leonard
Kamiński, Pan Swen (albo wrocławska
abrakadabra), Szczecin, Bezrzecze „Forma” 2012
Dzieciństwo ma w
sobie wiele magii, nierealności, zachwytu nad umiejętnościami dorosłych.
Zaczarowany świat jest na wyciągnięcie ręki. Zwłaszcza w szarym, nudnym świecie
wśród blokowisk lub kamienic. Znikome możliwości urozmaicenia sobie czasu
przyczyniają się do rozbudowania wyobraźni, podglądania sąsiadów i wymyślania o
nich niezwykłych historii. Tak właśnie jest w przypadku bohatera zbioru
opowiadań „Pan Swen (albo wrocławska abrakadabra)”, w której świat uchwycony
pamięcią dziecka jest powyginany, czas zakrzywiony, granica między własną
wyobraźnia, a rzeczywistością zatarta.
Gabriel Leonard
Kamiński świetnie nakreśla świat, który już umknął. Chłopców fascynują proste
sztuczki pana Swena, nauka nowych umiejętności manualnych na zajęciach
miniaturyzacji, dziecięcych popisów, turlania się z górek, a nawet bańki
mydlane. Wszystko ma w sobie znamię tajemnicy i niezwykłości.
Autor w swoich
opowiadaniach zabiera nas w surrealistyczną podróż po ulicach Wrocławia
przepełnionego niezwykłym postrzeganiem świata, z jakim mamy do czynienia w
opowiadaniach Brunona Schulza.
Zbiór polecam
miłośnikom nasączonych nierealnymi elementami podróży do czasów dzieciństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz