Joanna
Żamejć, Nawrócenie wiedźmy.
Magiczno-historyczna powieść z czasów pruskich, Olsztyn „ElSet” 2015
Joanna Żamejć snuje piękną opowieść o
społecznościach żyjących w zgodzie z naturą i groźnych najeźdźcach głoszących
wiarę w jednego Boga. Kolejne osady zostają zniszczone przez zachłannych
intruzów wykorzystujących swoją siłę. Poza tym, co znamy z historii dowiemy się
również o nagłej degradacji kobiet szanowanych w pruskich i litewskich plemionach, a w nowym świecie będących tylko dodatkiem do umowy dotyczącej
przejęcie część majątku.
Do tego brutalnego świata trafia matka
Margrit, która staje się tanią praczką dorabiającą usługami seksualnymi; Auszra
lecząca z chorób i wiele innych kobiet, które w świecie męskiej brutalności
próbują znaleźć szczęście i przetrwać. Nie jest to łatwe, bo nawet pomoc może
być postrzegana jako coś złego. Uświadamiają nas o tym słowa jednego z
kapłanów: „Gdyby Bóg chciał, by leczono ludzi, po cóż miałby razić ich
chorobami?”.
W takim świecie liczy się spryt, umiejętność
negocjacji i wykorzystywania słabości innych ludzi. Można wtedy nie tylko
przetrwać, ale i dorobić się całkiem sporego majątku tak jak w przypadku
ladacznicy trzeźwo pouczającej przyjaciółkę: „Kiedy wreszcie zauważysz, że
niektórzy księża nienawidzą każdego, kto myśli inaczej niż oni?”. Dalej poucza Litwinkę:
„Ludzie nienawidzą i boją się tego, co obce – tym bardziej, jeśli temu czemuś,
temu komuś coś zawdzięczają”.
Akcja niby osadzona w XIV wieku, a bardzo
aktualna. Poruszająca ważne tematy gwałtu, aborcji, antykoncepcji, zabójstwa,
nietolerancji, prześladowań, zabobonów, intelektualnego zamknięcia.
„Nawrócenie wiedźmy” to bardzo wciągająca
lektura. Polecam wszystkim, którzy lubią powieści o wiedźmach, jedności z
przyrodą, wykorzystujących wiedzę z historii i snujących dzięki nim bardzo
prawdopodobną opowieść. Książkę czyta się bardzo dobrze i pozwala wejść w klimat minionych czasów bez konieczności przebrnięcia przez stylizowany język, ponieważ autorka nie bała się użyć współczesnej polszczyzny bez zbędnych zabiegów. Ważniejsze jest, w jaki sposób namalowała słowami świat, a nie to, jakim stylem to zrobiła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz