Etykiety

wtorek, 8 czerwca 2021

Serena Blasco "Śledztwa Enoli Holmes. Tom 4: Zagadka wachlarza"


Lubicie komiksy i XIX wieczne klimaty, w których spotykamy buntownicze i samodzielne bohaterki walczące z genderem, poszukujące własnej drogi, dążące do samodzielności? Do tego jesteście miłośnikami powieści detektywistycznych o Sherlocku Holmesie? To koniecznie musicie sięgnąć po cykl „Śledztwa Enoli Holmes” przenoszący czytelników do realiów wiktoriańskiej Anglii. Jak możecie się domyślać kobiety nie mają wówczas łatwego życia. Ich los zależy od wpływów męskich członków rodziny. O przyszłości decydują opiekunowie. Płeć piękna traktowana jest jak ozdobna żywa własność. Paradoks polega na tym, że w tym czasie na tronie zasiada kobieta, ale niestety o bardzo konserwatywnych poglądach, przez co za czasów jej panowania los przedstawicielek płci pięknej pogarsza się. W takie klimaty przenosi nas Serena Blasco, absolwentka sztuki użytkowej i coraz bardziej znana rysowniczka, autorka komiksów demaskujących kulturowe kajdany nakładane kobietom. Cykl przenoszący nas do XIX wieku pozwala na pokazanie przeszłości, ale też poruszenie wielu aktualnych problemów. Można powiedzieć, że jest opowieścią detektywistyczną z efektem Matyldy w tle.
Akcję cyklu otwiera zaginięcie mamy Enoli w dnu jej czternastych urodzin. Nastolatka zaczyna poszukiwania i ściąga do Londynu swoich braci: Sherloka i Mycrofta, którzy chcą wysłać ją na pensję dla panien z wyższych sfer, aby zapewnić jej opiekę i przyuczenie do bycia dobrą żoną. Wyemancypowana przez kontakt z ekscentryczną matką dziewczyna nie zamierza ulegać i robi wszystko, aby zachować niezależność. Przy okazji wplątuje się w różne niebezpieczne sytuacje. Każdy tom to kolejna zagadka do rozwikłania oraz osoba do uratowania. Oczywiście sukces rozwiązania zagadek spada na jej brata będącego detektywem, ale Enoli to nie przeszkadza, bo ważniejsze jest dla niej osiągnięcie celu, czyli bardzo często ratowanie kobiet. Główny cel to oczywiście poszukiwanie matki. Ten wątek będzie ciągnął się przez kilka tomów. A przy okazji bohaterka będzie rozwiązywała inne sprawy.
W pierwszym tomie akcja toczy się wokół tajemniczego porwania młodego wicehrabiego, w drugim postanawia rozwikłać sprawę zaginionej córki sir Eustachego Alistaira, w trzecim sprawa będzie bardzo osobista, ponieważ bohaterka będzie musiała odnaleźć doktora Warsona, który jest dla niej niesamowicie ważny. Czwarty to powrót Cecily Alistair. Tym razem Enola musi znaleźć właścicielkę wachlarza u uratować ją przed niechcianym małżeństwem.
Każdy z tomów prezentuje się bardzo interesująco. Piękne ilustracje, dobrze rozplanowane dialogi sprawiają, że stworzona przez Nancy Springer postać ożywa, a same opowieści dostają tchnienia świeżości, żywotności. Serena Blasco adaptując powieści umiejętnie prowadzi fabułę, stopniowo odsłania przed czytelnikami nowe fakty.
Bohaterka komiksu to przebojowa i wyemancypowana dziewczyna pragnąca uniknięcia wychowania na posłuszną i niemającą zdania żonę. Nastolatka jest buntownicza i po ucieczce z domu radzi sobie sama, a przy okazji wciela się w różne role, aby rozwiązać zagadki. Spostrzegawcza i sprytna kobieta często prześciga swoich braci intelektem, przez co ich pouczenia na temat roli przedstawicielek płci pięknej wyglądają śmiesznie.
Pomysł Nancy Springer na postać nawiązującą do książek sir Arthur Conan Doyle sprawił, że na wiele spraw możemy spojrzeć z perspektywy ówczesnych szans dawanych kobietom. Wchodzimy w czasy postępu, kiedy ludzie mogą przemieszczać się pociągami, fabryki pracują pełną parą, istnieje prasa codzienna donosząca o życiu ważnych osób oraz modowych ciekawostkach, a jednocześnie stajemy się świadkami jak niewiele mogły kobiety oraz w jaki sposób starsze przedstawicielki płci pięknej konspirowały z przedstawicielami patriarchalnej dyskryminacji zabraniającej dziewczętom na naukę pozwalającą na finansową niezależność. Kiedy przypomnimy sobie, że był to czas, gdy kobiet było więcej w społeczeństwie, a ich status zależał od tego, czy odpowiednio wcześnie znalazły męża, czy były wykluczane ze społeczności jako „kobiety upadłe” (od samotnych, przez nauczycielki po prostytutki) to widzimy tragizm sytuacji bohaterów komiksu, którego oczywiście można czytać bez otoczki historycznej, ale tylko z nią wiele sytuacji będzie bardziej zrozumiałych dla czytelnika. Myślę, że ten cykl to dobry punkt wyjścia do tego, aby zainteresować młodych czytelników zmianami, jakie zaszły w ciągu dwóch wieków, oswajania z historią, pokazywania jak niezwykle ciekawe może być zgłębianie przeszłości także z wykorzystaniem powieści napisanych przez osoby żyjące w określonych warunkach. Zaproponowane przez Nancy Springer spojrzenie pomaga na uwypuklenie spraw, które przemilczał w swoich dziełach sir Arthur Conan Doyle. Polecam.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz