Etykiety

środa, 15 grudnia 2021

Ewa Letachowicz "Psia chata" il. Piotr Letachowicz




„I wciąż marzyłem o domu. Bo dom to nie tylko ściany i dach. Dom to miejsce, gdzie czujesz się bezpieczny i kochany. Dom to przyjaciele, ludzie, którzy cię kochają i dbają o ciebie. Dom to rodzina, którą się kocha i jest się jej częścią…”.
„Psia chata” to opowieść o marzeniach, miłości, pomocy, wsparciu, ale też o asertywności, umiejętności obdarowywania kogoś, współpracy, empatii, a czasami konieczności zachowania zasad bezpieczeństwa i niesieniu pomocy, bo nigdy nie wiemy, kiedy my będziemy musieli liczyć na innych. Znajdziemy tu przygody psów i kotów mieszkających w jednym domu, ale też nie zabraknie opowieści o leśnych zwierzakach, bo nasi bohaterzy kochają bajki i lubią słuchać historii snutych przez starszych.
Autorka zabiera nas do domu pełnego zwierząt. Nie wiemy dokładnie jakie to miejsce, ale jesteśmy przekonani, że każdy tu dba o innych. Nie ma tu kłótni i nienawiści. Za to uświadamiamy sobie, że inne spojrzenie na świat czasami prowadzi do nieporozumień, dlatego warto rozmawiać, wyjaśniać i umieć się dzielić, bo na niektóre rzeczy nie ma limitu
Są tu opowieści o wypadkach, pobycie w schronisku, poszukiwaniu domu, czekaniu na kochającą rodzinę. Małe pieski obserwują zmiany w przyrodzie, dowiadują się czym jest pełnia, jak wyglądają różne pory roku, uczą się żyć w stadzie, być członkami rodziny. Zdarza im się psocić (kopać dziury) i powodować zagrożenie dla innych (wepchnąć nieumiejącego pływać kolegę do stawku), ale zawsze mogą liczyć na swoja pomoc, bo nawet jeśli postąpią źle to starają się naprawić swoje błędy. I tak jest też w przypadku bohaterów opowiadanych przez psy baśni. A w tych pojawiają się psotne i ciekawskie misie, które nie słuchając się mamy zapuszczają się na drugi brzeg rzeki i gubią ścieżkę do domu. Na szczęście inne zwierzęta przychodzą z pomocą. Pojawiają się też nachalni krewni, który nadużywają dobroci i z domu bobrów czynią sobie własny. Oczywiście do czasu, kiedy ten przestaje być wystarczająco wygodny.
Autorka porusza tu naprawdę wiele tematów. Poza obowiązkami właścicieli względem zwierząt, chorobami, bezdomnością jest też borykanie się z utratą bliskiej osoby, jej śmierć. Świat, w którym szczeniak może być kolorowy nie zawsze taki jest. Czasami przyjmuje ciemne barwy i nie możemy nic na to poradzić. Pozostaje nam wierzyć w odmianę jutra i marzyć. Młodzi czytelnicy zrozumieją też, że to, co im wydaje się dobre i z czym utożsamiają szczęście nie musi być szczęściem. Mamy tu zabawy słowami, spojrzenie na związki frazeologiczne i duża dawka pozytywnych postaw.
Krótkie rozdziały zachęcają do samodzielnego czytania, a młodsze dzieci do słuchania opowieści o zwierzakach. Całość dopełniają piękne ilustracje autorstwa Piotra Letachowicza. Prosta kreska, wyraziste uchwycenie chwil z życia czworonożnych bohaterów i dobre wkomponowanie ilustracji sprawia, że publikacja jest ciekawa wizualnie. Duża czcionka ułatwia dzieciom lekturę. Polecam!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz