Katarzyna
Chrzanowska, Kuba i czarodziejskie
nożyczki, il. Mateusz Stefanko, Gdynia „novae res” 2014
Proste
przedmioty mogą wyczarować nieznane światy. Papier i zaczarowane (bo każde mogą
„wyczarować” niezwykłe przedmioty) nożyczki stają się pretekstem do przeniesienia
nas w świat magii. Zabawa wymagająca twórczego zmysłu (wycinanie ludzików z
papieru) od dzieci rozwija wyobraźnię, a ta może zaprowadzić nas daleko, do krain,
o których istnieniu nie śnili najwięksi filozofowie. Ich przeznaczenie jest
dość typowe, ale zarazem nieco inne niż wszystkie znane. Magiczna kraina, w
której mogą się schować zapomniani i pokrzywdzeni pojawia się w wielu
baśniowych światach: jest w niedawno wydanych „Mikrulkach” czy „Karolu w
Krainie Ofanato”. Warunkiem trafienia było cierpienie lub/i zapomnienie. Kraina
NES pełni podobną funkcję. Staje się też miejscem, do którego zawędrują
szczęśliwi chłopcy, którzy dzięki magicznym nożyczkom wyczarują niezwykłe
papierowe zabawki, które połączą dwóch chłopców z odległych krajów. Jest
jeszcze wiele rzeczy, która ich łączy. Jakie? Przekonajcie się sami.
Książka
przez przeplatanie fabuły wydaje się zbiorem luźno powiązanych opowiadań, które
są dość krótkie, przez co mały czytelnik chętniej po nie sięgnie. Porusza wiele
kwestii, które czasami stają się bliskie dzieciom: od opuszczenia, przez utratę
po przeprowadzkę i powroty.
„Kuba
i czarodziejskie nożyczki” są skierowane do dzieci powyżej czwartego roku życia.
Ze względu na bohaterów na pewno przypadnie do gustu chłopcom, ale powinna
zainteresować również dziewczynki (co za wspaniała ucieczka od licznych bajek o
księżniczkach). Dużym atutem są interesujące ilustracje, sztywny papier oraz
twarda okładka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz