Sześćdziesiąty szósty numer „Wiadomości ASP” poświęcono
jubileuszowi, Xaweremu Dunikowskiemu (artkuł Michała Pilikowskiego)oraz
podsumowania działalności roku akademickiego. Pierwszy temat wydaje się
pozornie niezwiązany z Akademią Sztuk Pięknych im. Jana Matejki, gdyby nie
spojrzenie przez pryzmat Uniwersytetu Jagiellońskiego, najstarszą uczelnią w
Polsce mającą już 650 lat. Na drugą składają się liczne artykuły poruszające
tematykę prac dyplomowych. Artykuł Maii Starakiewicz „Kosmita w gabinecie
rycin” omawia twórczość Fabiusa von Gudela, która staje się pretekstem do
rozmyślań nad surrealizmem i zmieniającym się do niego podejściem. Monika
NIwelińska w „Obrazie utajonym” opisuje swoje badania nad tworzeniem obrazu
prze różnorodne eksperymenty na kliszy fotograficznej. Barbara Górska i Stefan
Kaczmarek w „Sferze osobistej” dzielą się przemyśleniami dotyczącymi otoczenia
i tworzenia go. Monika Brzegowska w „Synchronizacji zegarów” porusza aspekt
ulotności materii w ruchu i obecności nowych technologii w codziennym życiu.
Obraz Kazimierza Malewicza „Czarny suprematystyczny
kwadrat” staje się dla Janusza Krupińskiego pretekstem do rozważań o estetyce i
symboliczności, a także postawienia pytań o miejsce artysty w dziele tworzenia
i stosunku jego „ja”, które zostało wycofane przez powołanie idei do życia,
ponieważ obrazy tego twórcy ulegają ciągłym przemianom, przez co ujawniają
wiele cech, których współcześni artyście nie byli świadomi. Krypiński wydaje
się stawiać pytanie, na ile twórca ma wpływ na swoje prace, ich interpretację i
czy ma taką szansę.
Kamień dla Janusza Janczego staje się pretekstem do
rozmyślań o rentowności, sensowności istnienia kierunków, które stały się
niemodne. Rzeźba w kamienie jest nawet porównana z tak abstrakcyjną potrzebą,
jaką jest studiowanie filozofii dla zdobycia pracy na współczesnym rynku pracy.
Pozornie bezsensowne, więc utrzymanie kierunku nie ma sensu, ale ma głębszy
cel, który tłumaczy nam autor.
Jacek Dembosz w „Dysku z Fajstos” dzieli się z nami
historią pierwszej prawdopodobnej "dyskietki" sprzed trzydziestu sześciu wieków,
której zagadki do dziś nie rozwiązano. Moim zdaniem przykład badań nad
rozszyfrowaniem tekstu oraz odkryciem przeznaczenia przedmiotu jest idealnym
argumentem przeciwko współczesnemu sposobowi finansowania badań, ponieważ
obecnie oczekuje się, że badacz już na wstępie będzie miał niemal gotowe
rozwiązanie i zakończenie prac badawczych będzie rozwiązaniem tajemnicy, z
która przez wiele pokoleń może nie zostać odkryta, jeśli nie znajdzie się
podpowiedzi w postaci podobnego przedmiotu z tekstem w znanym nam języku. A i
wówczas nie będziemy mieli pewności czy oba przedmioty mają pokrewieństwo.
Zagadki rodzą wiele pytań nie tylko o naturę przedmiotu i języka, ale również
sensowność cofania się tak bardzo w przeszłość i tłumaczenia wszystkiego. Tu
muszę powołać się na hiszpańskiego myśliciela, Ortegę y Gasseta, który
podkreśla ważność badań nad kulturą i dbanie o ciągły jej rozwój, ponieważ jej
zaniedbanie przy szybkim postępie cywilizacji może doprowadzić do degradacji
ludzkości do poziomu barbarzyńców. Ortega z tym przekonaniem stał się swoistym
prorokiem II wojny światowej, kiedy to w wielu krajach kładziono nacisk na
„przydatne” badania, a pomijano te zbędne, mające rozwijać człowieka i
ludzkość.
Franciszek Bunsch w „Powrocie Odysa” omawia zmiany, jakie
dokonały się w „Odysie” w tajnym teatrze Tadeusza Kantora, w którym historia
błądzącego i utrudzonego wojownika wracającego do domu z wojny staje się pretekstem
do przemyśleń widzów na temat polskich żołnierzy po 1939 roku. Konstancja
Pleskańczyńska opisuje zależność kultury od rozwoju cywilizacji oraz warunków
klimatycznych.
Strona czasopisma
Strona czasopisma
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz