Dav Pilkey, Kapitan
Majtas i sensacyjna saga o sir Śmierdzisławie. Dwunasta wielka powieść, Warszawa „Jaguar” 2018
Kapitan Majtas to bohater najnowszego filmu
animowanego opartego na książkach Dava Pilkeya. Razem z kinową produkcją „Dream
Works” do młodych odbiorców trafiają liczne książki oraz gadżety z nowymi
bohaterami. Wśród proponowanych lektur nie może zabraknąć też i książek
będących bazą wyjściową. Akcja stworzona przez pisarza i rysownika jest
szczątkowa, zawiera śmieszne scenki i nie toczy się wokół niczego konkretnego
poza walką z dziwnymi zagrożeniami ludzkości, co staje się pretekstem do
opowiedzenia o super wyczynach młodych bohaterów. Do tego autor opisując
kolejne psoty dwójki przyjaciół porusza ważne tematy. Cała przygoda z Kapitanem
Majtsem zaczyna się od zahipnotyzowania uciążliwego dyrektora Kruppa przez
młodych żartownisiów George’a i Harolda. Poważy i czuwający nad porządkiem w
szkole dyrektor zmienia się w superbohatera ratującego świat, nawet kiedy nie
wymaga on ochrony. Czasami jednak bywają takie chwile, kiedy moce
zahipnotyzowanego dyrektora okazują się niezbędne.
Stworzony przez chłopców superbohater może (przy
pomocy swoich stwórców) uratować Ziemię przed szalonymi naukowcami, nieopanowanymi
doktorami czy kosmitami lub maniakami marzącymi o wysadzeniu Księżyca oraz
zamianie dzieci w chodzących truposzów czy posłuszne istoty. Do tego koleni
szaleni geniusze i ich „klony” chcą zniszczyć świat. Każde zagrożenie jest
bardzo poważne i ma przynieść zagładę ludzkości. Na szczęście Kapitan Majtas
radzi sobie z nimi i w każdym kolejnym tomie ratuje świat przed unicestwieniem.
Taka fabuła z jednej strony wyśmiewa wszystkie filmy i komiksy o
superbohaterach, a z drugiej zapewnia czytelnikom dobrą zabawę i pozwala przemycać
wiele interesujących teorii naukowych, wśród których teoria względności wybija
się na prowadzenie w najnowszych tomach. Do tego wszystkie tomy pokazują, że
nawet najmniejszy czyn ma wielkie znaczenie w przyszłości.
Na pierwszych stronach wszystkich tomów poznajemy
głównych bohaterów: George’a i Harolda mieszkających obok siebie i chodzących
do tej samej klasy do czasu zrobienia przez nich kolejnego psikusa.
Zezłoszczony dyrektor rozdziela chłopców i każdy ląduje w innej klasie. Nim do
tego doszło chłopcy bawili się w domku na drzewie, gdzie tworzyli komiksy z
własnymi superbohaterami. Jedną z wymyślonych postaci był Kapitan Majtas
pochodzący z Majtasji, na której wszyscy chodzili w samych majtkach. Wszystko
było dobrze do czasu, kiedy stało się coś złego. Któregoś dnia król chcący
uratować syna mocno naciągnął gumę majtek synowi i wystrzelił go w kosmos.
Chłopiec trafił na Ziemię, gdzie wychowywał się z delfinami, a po urośnięciu
stało się Kapitanem Majtasem.
W szkole chłopców panuje nuda, dlatego ich kawały oraz
komiksy pozwalają urozmaicić szarą codzienność i wprowadzić element zabawy w
rutynę. To oczywiście złości dyrektora Krupa wymyślającego coraz dziwniejsze i
okrutniejsze kary dla naszych bohaterów. Pozostaje im zamienić swojego
dyrektora w superbohatera. Żaden z nich nie wierzy w powodzenie spontanicznego działania,
ale okazuje się, że znaleziony w płatkach śniadaniowych pierścień ma niezwykłą
moc, przez co odmienia nie tylko życie chłopców oraz pana Krupa, małej
społeczności, ale i całej ludzkości zmuszonej do ciągłych starć z siłami zła,
które nie wiadomo skąd wypełzają i regularnie atakują. Wymyślony, komiksowy
bohater staje się namacalny w osobie dytektora, wokół którego toczy się szybka,
pełna niebezpieczestw akcja.
Prosta i absurdalna fabuła z jednej strony dobrze
oddaje szkolne życie, a z drugiej jest prześmiewcza. "Kapitan Majtas"
nie jest opowieścią posiadającą akcję zmierzającą do określonego celu tylko
jest zbiorem mniej lub bardziej zabawnych scen prowadzących do nieuniknionego
oraz korzystających z wcześniejszych przygód, co sprawdziło się w książkach i
pozwoliło zainteresować młodych czytelników czytaniem oraz może zachęcić do
takiego rozwiania własnej wyobraźni oraz tworzenia niezwykłych komiksów tak jak
to robią bohaterzy książki. W każdym tomie pojawia się motyw tworzenia przez
bohaterów kolejnych historyjek. Całość jest interesująca pod kątem treści
pełnej humoru, pokazującej konflikt na linii dziecko-dorosły oraz graficznie.
Wyraziste rysunki, że dzieci chętnie sięgają po książkę.
Na rynku wydawniczym właśnie pojawiła się kolejna
części przygód Kapitana Majtasa: „Kapitan Majtas i sensacyjna saga o sir
Śmierdzisławie”. Po raz kolejny pojawiają się znani nam bohaterzy: chłopcy oraz
ich klony, dyrektor-bohater, Krakers i Sulu oraz dziwaczne grono pedagogiczne
niegrzeszące mądrością, a do tego leniwe.
W poprzednich tomach (czyli ósmym i dziewiątym) Dav
Pilkey zabrał nas do zabawy z czasem. Młodzi czytelnicy mogli sobie przy okazji
zadać pytanie o istnienie światów równoległych, innych wymiarów, galaktyki oraz
podróży w czasie. Wątki te nie tylko będą kontynuowane, ale pozwalają także na
wprowadzenie kolejnych teorii ze świata fizyki, biologii, antropologii,
kulturoznawstwa i paru innych dziedzin. Lektura stanie się doskonałym punktem
wyjścia do dyskusji nad poważnymi teoriami naukowymi. Myślę, że wszystkie warto
w formie zabawy przybliżyć dzieciom. Wątek podróży w czasie i po alternatywnych
światach kontynuowany w dziesiątym i jedenastym tomie ciągnięty jest w
najnowszej odsłonie przygód Kapitana Majtasa. Tym razem światu nie zagraża profesor
Pofajdanek, zombiaki, żarłoczne kibelki, ale nauczyciel wuefu. A wszystko
zaczyna się dość niepozornie od oglądania nauczycieli w domu dla obłąkanych,
gdzie trafili po ostatniej przygodzie z klonami Harolda i George’a. Nim jednak
zajrzymy do szpitala poznamy mieszkańców Sprytnej Ziemi, na której wszyscy są
ponad normę mądrzy, ale to nie ratuje ich przed popełnianiem głupot, wypadkami.
Jeden z nieudanych eksperymentów sprawia, że na Ziemię trafia radioaktywny
odłamek przyczyniający się do wzrostu inteligencji. Pech chciał, że połyka go
wuefista i nagle zaczyna dziać się z nim coś bardzo dziwnego: przestaje być
głupi. To umożliwia mu przechytrzenie pielęgniarzy pilnujących nauczycieli i
ucieczkę ze szpitala. Kolejne wydarzenia są niczym domino: chcący zasłużyć się
dla ludzkości i przypodobać dorosłym oraz zdobyć niesamowitą fortunę wuefista
opracowuje tajemniczą substancję sprawiającą, że dzieci są posłuszne, a przez
to łatwiej je wychować… Do akcji oczywiście wkroczą nasi bohaterowie, których
posłuszeństwo przeraża. Po raz kolejny nie zabraknie tu podróży w czasie, tłumaczenia
luk w pamięci dorosłych wersji Harolda i George’a oraz tajemniczego zniknięcia
ich niezwykłych zwierzątek. Po zakończeniu tomu możemy być pewni, że pisarz jeszcze
niejednym zaskoczy swoich młodych czytelników.
Dziecięca fantazja łączy się tu z prawdziwą akcją, co przypomina
odwrócone Arystolesowskie twierdzenie „Nie ma nic w umyśle, czego by przedtem
nie było w zmysłach". U Dava Pilkey’a pojawia się Wittgensteinowski cień:
nie ma niczego, o czym nie jesteśmy w stanie pomyśleć. Jeśli o tym myślimy to
to jest. I ta zasada u Pilkey’a prowadzi do naradzania się kolejnych bohaterów
mogących ratować ludzkość. A wszystko przy współpracy z Kapitanem Majtasem.
Całość kończy się dość zaskakująco: George i Harold ruszają w wielką podróż.
Dokąd ona ich zaprowadzi?
Wszystkie tomy wydają się nieco chaotyczne i dopiero
przeczytanie całej serii pozwala na uporządkowanie pozornie niespójnych
przygód. Zakończenie pozwala zrozumieć, że wszystko ma sens. Nowi bohaterzy i
nowe role, w jakie muszą wcielić się w chłopcy przyniosą wiele wyzwań w
kolejnych tomach.
Całą serię polecam wszystkim dzieciom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz