Skarpetki to najbardziej problematyczna część garderoby. Zawsze jakaś się zapodzieje, zawsze któraś nie ma pary. To sprawiło, że Justyna Bednarek postanowiła przyjrzeć się sprawie i odkryła niesamowity świat skarpet przeżywających przygody, o których opowiada w cyklu książek „Niesamowite przygody dziesięciu skarpet”. Każdy tom ma inny motyw przewodni, w każdym znajdziemy fascynującą, pełną zagadek i niebezpieczeństw historię. Nowe tomy sprawiły, że znowu sięgnęłyśmy po te wcześniejsze. Wśród przygód skarpet znajdziemy: Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych), Nowe przygody skarpetek (jeszcze bardziej niesamowite), Skarpetka na tropie, czyli kto ukradł złoty guzik?, Banda Czarnej Frotté. Skarpetki powracają!, Zielone piórko Zbigniewa. Skarpetki kontratakują!, O biało-czerwonej skarpetce i o skarpetce niebiesko-żółtej, a także o wrednych czerwonych rękawiczkach, Sekretna historia ludz... skarpetek, Sekretna historia ludz... skarpetek 2, O rety, skarpety! Małe pomieszanie z poplątaniem plus trochę zagadek, dowcipów i jedna zwariowana historia. Lipcowa nowość stała się pretekstem do przypomnienia sobie wcześniejszych fantastycznych losów otulistupek wykreowanych przez Justynę Bednarek. Nietypowi bohaterzy podbili nasze serca. Ich zwariowane pomysły sprawiły, że zniknęłyśmy w cudownych wyprawach i misjach oraz alternatywnej historii ludzkości, czyli takiej, w której zobaczymy jak mogły wyglądać określone wydarzenia, gdyby kluczową rolę odegrały w nich skarpety. Serię „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek” otwiera tom o tym samym tytule. Opowieści pozwalają nam na zaprzyjaźnienie się z nietypowymi bohaterami, wziąć udział w niezwykłym śledztwie oraz zabierają nas w podróż w czasie od początków istnienia Ziemi, aż do czasów współczesnych. Dziś opowiem Wam o trzecim tomie, czyli „Bandzie Czarnej Frotté. Skarpetki powracają!”.
W opowieściach o skarpetach bardzo podoba mi się to, że pokazują problemy, z jakimi każdy z nas się boryka. Jest zawiść, zazdrość, przerzucanie winy za niepowodzenia na innych, szkodzenie, ale pokazane, jako postawy, których nie należy naśladować.
„Banda czarnej frotté. Skarpetki powracają!” to historia zdesperowanej czarnej frotté,
która z powodu porzucenia przez siostrę musi wieść podłe życie. Do tego jest
zagrożona wyrzuceniem do kosza. Przed wylądowaniem w śmieciach ratuje się
ucieczką przez dziurę pod pralką. Życie na wolności okazuje się pełne
niespodzianek i niebezpieczeństw. Głód zaprowadza ją na statek piratów, gdzie
może być rzucona na pożarcie. Na szczęście dzięki pomocy pająka zamieszkującego
statek uda jej się uniknąć tragicznego losu. Na swojej drodze spotka też Bladego
Niko, którego napędza żal do brata robiącego karierę, Malinową z Truskawką
mającą wrażliwą duszę, detektywa Pinkertona szukającego sensownych wyjaśnień
różnorodnych zjawisk. Mamy tu też wiele ciekawych i niesamowitych postaci
napędzających akcję, sprawiających, że zwyczajna wyprawa zmienia się w opowieść
o ucieczkach i pościgach, które zwieńczy spotkanie z królową Etiopii Kasjopeją.
Justyna Bednarek w książkach o skarpetkach w ciekawy i zabawny sposób przemyca
wiele współczesnych problemów. W „Bandzie czarnej frotté. Skarpetki powracają!”bohaterzy
trafiają na wyspę smartfonów stwierdzających „Jesteśmy strażnikami straconego
czasu i straconych okazji” i dodają, że mają specjalne aplikacje pozwalające
„zapisać sytuacje, których nasi właściciele nie wykorzystali, bo gapili się w
ekran telefonu”.
Każdy tom to niesamowite bogactwo nawiązań do różnych dzieł. W tym tomie pojawia
się okrzyk z „Trzech Muszkieterów”: „skarpetka za wór skarpet, wór za skarpetę”,
skarpetkowa wersja „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Takie wstawki
sprawiają, że starszy czytelnik nie nudzi się w czasie lektury, a słowniki
młodszych wzbogacają o ciekawe powiedzonka, przemycają pozytywne postawy.
Każdy tom z cyklu otwiera i zamyka scenka, w której zobaczymy członków rodziny
małej Be. Za każdym razem w innej sytuacji i jest to zapowiedź kolejnych
przygód. Historię zaczęły porządki w domu małej Be, z kończy spacer z tatą i
znalezienie Pinkertona, który w kolejnym tomie odegra bardzo ważną rolę, bo
będzie detektywem poszukującym papugę Zbigniewa.
Każdy tom zabiera nas w przygody kolejnych skarpetek. Jedne z nich zostają
gwiazdami seriali, inne mysimi mamami i babciami, towarzyszkami bezdomnych,
ratowniczkami kotków, różami, detektywami, wilkami mirskimi, pocieszycielkami.
Zobaczymy, że każda bohaterka jest inna, ma odmienne potrzeby, ale każda chce
czuć się spełniona, realizować swoje marzenia. Dostajemy opowieści pełne
humoru, niesamowitych zbiegów okoliczności, wykorzystywania przychylnego losu i
stawiania czoła różnorodnym wyzwaniom.
Humorystyczne pokazanie różnych wydarzeń sprawiło, że bardzo polubiłyśmy te
historie i z tego powodu nie mogłyśmy przejść obojętnie obok kolejnych tomów. I
tym sposobem przeczytałyśmy całą serię, w której pod postacią skarpetek kryją
się ludzkie wybory oraz dylematy. Mamy tu opowieści o odmienności i dawaniu
miłości oraz akceptowaniu, dbaniu o otoczenie oraz zwierzaki domowe. Do tego
zobaczymy, że to, co dla jednych jest niemiłe, szorstkie może stać się ukochaną
rzeczą dla innych. Zobaczymy bohaterki podejmujące się nowych zadań i wyzwań,
zmieniające swoje życie i uświadamiające napotkanym ludziom, że nie muszą
wpisywać się w społeczne schematy. Skarpetki są otwarte i gotowe na rozmowę
oraz przyjaźń z każdym. Do tego zobaczymy, że nigdy nie jest za późno na
zmiany. Poruszony będzie też problem zasługiwania na miłość oraz wsparcie. Poza
tym odkryjemy, że to, co na pierwszy rzut oka może wydawać nam się naszą wadą
może okazać się zaletą. Justyna Bednarek snuje opowieści o zmianach, jakie
wywołuje pojawienie się skarpet.
Justyna Bednarek z wielką swobodą sięga po znane motywy, przetwarza je i w
zabawnej formie będącej pełnymi napięcia opowieściami podsuwa młodym
czytelnikom, którzy właśnie przez ten humorystyczny kontekst mogą zainteresować
się dziejami ludzkości oraz wytworami kultury, ale też rozwinąć swoje
zainteresowanie obserwowaniem przyrody. Przygody otulistópek zdecydowanie
pobudzają wyobraźnię, zachęcają do snucia fantastycznych opowieści i powracania
do podsuniętych przez Justynę Bednarek opowieści. Opowieści rewelacyjnie czyta
się na głos. Mojej córce bardzo podobają się te historie.
Wszystkie tomy wzbogaciły fantastycznie dobrane ilustracje Daniela de Latoura,
który z jednej strony słynie z prostej kreski, a z drugiej zabawą ilustracjami
i skojarzeniami. Połączenie fantazyjnego świata Justyny Bednarek ze sposobem
przedstawienia go przez rysownika to strzał w dziesiątkę. Ilustracje świetnie
wprowadzają do opowieści, pobudzają wyobraźnię. Użycie pozornie podstawowych
kolorów daje ciekawy efekt. Mamy tu zabawę z rozmieszczeniem tekstu oraz tłem.
Całość wydrukowano na dobrym papierze, starannie zszyto i oprawiono w solidne
okładki, dzięki czemu książki są trwałe i estetyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz