„Po znajomości” – to jedna z patologii objawiających się w całej historii ludzkości. Nie jesteśmy w tym ani lepsi, ani gorsi. Uprzywilejowane klasy zawsze wykorzystywały władzę i płynące z niej profity. Zmiany były możliwe tylko dlatego, że dostrzegano owe wypaczenia, wprowadzono przewroty mające obalić zastane układziki prowadzące do upadku różnych dziedzin życia. Bękarty władzy to kolejne pokolenia, które korzystają z profitów poprzedników, wykorzystują wcześniejszą przynależność swoich krewnych i przyjaciół do struktur rządzących. Chciałoby się zmian w tym skostniałym systemie, ale trudno o nie w świecie , w którym likwidacja sieci zależności jest trudna, bo często nie widzimy powiązań, nie zdajemy sobie sprawę z funkcjonowania mechanizmów „załatwiania” z wykorzystaniem znajomości. Jeśli czasami wydaje Wam się, że walicie głową w ścianę i nie możecie wprowadzić zmian, rozszerzyć własnych działalności z powodu idiotycznych opinii „specjalistów” wydających zgody, ciągle zostajecie gdzieś z tyłu mimo międzynarodowego uznania to jesteście jednymi z ofiar nieodnajdującymi się w układach, jeśli nie wiecie jak one działają to jesteście poza resortem. Ten temat pojawia się w książce Zbigniewa Megera „Habilitant.pl”.
Na pierwszych stronach Andrzeja Negana poznajemy z wpisu na jego blogu.
Znajduje się w rajskim otoczeniu Tajlandii. Te wpisy pozwolą nam na śledzenie aktualnych
wydarzeń, czyli prowadzonego przez bohatera śledztwa, jego próbę zrozumienia
tego, co się stało. Cała historia zaczyna się kilka lat wcześniej, kiedy mając
już bardzo duży dorobek naukowy w końcu uzyskuje zgodę uczelni na otwarcie kosztownego
przewodu habilitacyjnego, którego i tak będzie musiał sfinansować przez
obniżenie wynagrodzenia. Jest pełen zapału i nadziei na szybkie zakończenie sprawy.
Pochlebne opinie środowiska, zachęty, słowa uznania – to wszystko sprawia, że dostarczenie
dokumentów wydaje się tylko formalnością. Zwłaszcza, że na stołecznym
uniwersytecie dowiaduje się jak bardzo duży ma dorobek w porównaniu z innymi
habilitantami. W drodze powrotnej do domu w pociągu poznaje Patrycję Zaleską,
mikrobiolożkę zainteresowaną jego dziedziną, czyli badaniami nad optymalnym wykorzystaniem
e-learningu w nauce na wszystkich szczeblach nauczania oraz dbania o rozwój tej
formy edukacji na wypadek zagrożenia epidemiologicznego. Jej zainteresowanie
jego powiązaniami z naukowym establishmentem, uświadomienie jak wyglądają
układziki wśród naukowców, w jaki sposób nadawane są stopnie, przyznawany awans
oraz nadawana władza i pierwsza negatywna recenzja dorobku wywołują niepokój.
Zaczyna dokładniej śledzić to, co dzieje się wokół jego habilitacji, zadaje sobie
pytania dotyczące sposobów oceny, a także pokazuje funkcjonowanie pełnego
absurdów naukowego światka
Andrzej Negal jest naukowcem światowej klasy. Doktorat na Uniwersytecie Humboldta,
liczne artykuły opisujące jego innowacyjne badania i wysokie wskaźniki publikacji
i cytowalności świadczą o tym, że jest osobą cenioną. Jednocześnie uświadamia
czytelnikom, że nie to jest ważne w środowisku naukowym. Tu znaczenie mają
pieniądze. Im więcej kraj może dać na naukę tym większe możliwości mają pracownicy
naukowi. I nie chodzi o ślepe ładowanie finansów w „gwiazdy nauki”, czy
dosadniej resortowych naukowców, ale finansowanie badań, publikacji ich
wyników, wyjazdów zagranicznych, stypendiów dla najlepszych, międzynarodowych
konferencji połączonych z komercyjnymi rozwiązaniami. W kraju, w którym nauka
traktowana jest po macoszemu walka o środki jest bezwzględna. To ona napędza wyścig
o wpływy i władzę, której profesorowie z poprzedniego ustroju nie chcą oddać.
Zależności są tu zadziwiające. Przewrót, jaki miała zapewnić Solidarność
okazuje się złudny, demokracja w różnych środowiskach jest pozorna. To dotyczy
także uniwersytetów. W tym światku albo jesteś w układach i potrafisz się
podporządkować albo mając duży dorobek nadal pracujesz za najniższą pensję
adiunkta. Wszelkie wychylanie się jest surowo karane. Zemsty można spodziewać
się w najbardziej zaskakującym momencie i nawet po latach.
„Habilitan.pl” to bardzo realistyczna opowieść o naukowym światku. Autor
doskonale posługuje się słownictwem, bardzo dobrze opisuje realia, znane
biblioteki, sposoby zdobywania finansowania, zależności w światku naukowym oraz
wymogi awansu zawodowego, opowiada o patologiach osób na kierowniczych
stanowiskach. Historia Andrzeja Negana i Patrycji Zaleskiej to doświadczenia
wielu znajdujących się poza układzikami polskich naukowców, którzy mimo dorobku
większego niż recenzenci zmierzyli się z negatywnymi ocenami całokształtu dorobku
naukowego poza Polską. Autor świetnie pokazuje jak duże znaczenie mają tu
układy i układziki, zbieranie punkcików, klepanie po pleckach, bezwzględne
posłuszeństwo wobec resortu bogacącego się na przekrętach, grantach i
dofinansowaniach dla śmietanki nazywanej przez kolejnych rządzących nazywanej „specjalistami”.
Zbigniew Meger w swojej książce opowiada o światku naukowy, ale też tym jak
wygląda demokracja i kapitalizm w naszym kraju. O ile jego demoniczny obraz z
lat osiemdziesiątych nieco stracił na ostrości to nadal w zakamuflowanej
postaci ma się dobrze.
W książce pojawia się też wątek teczek, sposobu rozliczenia naukowców w różnych
krajów z działalności komunistycznej, kamuflowanie się przez przynależność do
różnych wpływowych organizacji i katolickich uczelni osób z komunistycznego resortu.
Brak jednoznacznych kryteriów oceny daje duże pole do manipulacji i wynaturzeń.
Stawką może być tu nawet życie. Jak wiele będą w stanie poświęcić bohaterzy w
imię walki o awans zawodowy? Czy zadowolą się byciem światowej klasy naukowcami
ze stopniem doktora? Czy brak awansu nie będzie zagrażał ich zatrudnieniu?
W książce „Habilitant.pl” Zbigniewa Megera nie zabraknie też morderstw
niewygodnych osób, zastraszania, tworzenia sieci zależności. Historia zaczyna
się kilka lat przed pandemią, a słowa mikrobiolożki w tym kontekście wydają się
być profetyczne. Pokazanie manipulacji ludźmi, wykorzystywania strachu
wywołanego zagrożeniem to narzędzia zarządzania tłumem, dla którego kolejne
władze wynajdują ciągle nowe wizje zagłady. Świetna, wciągająca powieść.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz