Maluch to jeden z pojazdów, który ponad ćwierć wieku temu królował na polskich drogach. Dla wielu rodzin był jedynym środkiem transportu łączącym ich ze światem. Był mały, pojemy, tani i produkowany w Polsce, w której wyprodukowano 3 318 674 egzemplarzy, czyli prawie 2,5 razy więcej niż we Włoszech, z których pochodził. Taka Ilość sprawiła, że zachował się on w pamięci starszego pokolenia. Opowieści o pierwszych samochodach w rodzinie pojawiają się u dzieci na pewnym etapie ich zainteresowania światem. Można wówczas przy okazji opowiedzieć o współczesnej historii, podsunąć ciekawe lektury. A tych o Maluchach dla dzieci jest całkiem sporo. Pojawia się on m. in. w książce „Maluch w przedszkolu” powstałej przy współpracy Izabeli Mikrut i Artura Nowickiego. Ilustrator słynie z książek o pojazdach. Teraz przyszedł też czas na grę. Tym razem we współpracy z Ignacym Nowickim.
Gra zdecydowanie przyciąga uwagę i daje duże możliwości różnorodności rozgrywek.
Za każdym razem możemy ułożyć inna trasę, ponieważ proste puzzle są takie same
i każdy pasuje do każdego. Podobnie jest z tymi zawierającymi zakręty. To jak
będzie wyglądała trasa zależy od graczy. Na początkowym etapie można zacząć od dwóch,
trzech pól, a później wraz ze wzrostem koncentracji zwiększać. Wielkim plusem
jest tu wygląd pionków. Są one drewnianymi klockami. Do tego dwie drewniane
kostki. Sama rozgrywka to ćwiczenie spostrzegawczości, ponieważ gracze muszą
znaleźć na planszy kolejny element taki jak na kostce. Pojawią się tu też
elementy zabawowe w postaci ptasiej kupy na szybie i nitro, czyli
przyspieszenia. Córka bardzo polubiła tę grę. Dzięki niej możemy ćwiczyć spostrzegawczość,
planowanie i kreatywność oraz świetnie się bawić. Polecam.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz