Laboratorium miłości. Tom 2: Po ślubie, (red.) Zbigniew Kaliszuk,
Warszawa „fronda” 2014
„Laboratorium miłości: po ślubie” to książka,
która może stać się pretekstem do rozmów między małżonkami i próbom ułatwienia
rozwiązywania problemów. Jest ona pisana z katolickiej perspektywy, więc
wszystko związane z rodziną dzieje się po ślubie, ale uważam, że mogą po nią
sięgnąć osoby mające nieco inaczej ułożone życie (nie wykluczam również rodzin
bez małżeństwa). Relacja między dwojgiem ludzi decydujących się na wspólne
życie wymaga codziennej pracy. Nikt na początku znajomości nie zamierza jej od
razu zakończyć, wspólne życie ma w perspektywie bycie ze sobą do końca życia.
Dlaczego to często nie wychodzi? Dlaczego istnieją wolne związki, coraz
powszechniejsze są rozwody? Często winą obarcza się zbyt wymagające kobiety. Tu
mamy sytuację nieco inną: nikt nikogo nie wini. Dwie płcie próbują się
zrozumieć, odnaleźć swoje miejsce i sprawiedliwie dzielić rodzinne obowiązki.
Bardzo miło zaskoczyły mnie wypowiedzi mężczyzn na temat życia rodzinnego i
życzyłabym sobie, aby w każdej rodzinie mężczyźni potrafili bez wykłócania
aktywnie zająć się dziećmi, pracować i wspierać żonę, aby ona mogła być żoną i
matką, która może się spełniać zawodowo.
Rozmówcy omówili ważne aspekty: życie po
ślubie, budowanie więzi, uczenie się bycia rodzicem, rodzicielstwo, relacje z
rodziną (z naciskiem na konflikty dzieci-rodzice) oraz innymi ludźmi, a także
znalezienie czasu na sprawiedliwy podział domowych obowiązków oraz miejsce
pracy. Wydawałoby się, że znani ludzie nie borykają się z problemami
codzienności. Tu mamy zupełnie życiowe podejście do spraw finansowych,
konieczności pracy na utrzymanie rodziny, spłacanie kredytów, organizowanie
dzieciom dodatkowych zajęć dokształcających i w pędzie za pieniądzem ciągle
rodzina jest na pierwszym miejscu. Rozmówcy dzielą się swoimi doświadczeniami i
obserwacjami. Nie grają idealnych, zgranych ludzi. Otwarcie przyznają, że
dochodzi między nimi do konfliktów i sami ciągle poszukują rozwiązań lepszej
komunikacji między sobą.
Rodzina jest tu dużą wartością, nad którą
trzeba pracować całe życie, aby móc czuć się w niej spełnionym. Niedopuszczenie
do wyzysku jednej ze stron, umiejętność reagowania na konflikty pokoleniowe
przyczynią się do wzmocnienia relacji, której uwieńczeniem jest pożycie
seksualne, które nie do końca jest tu postrzegane jako prokreacja, ale bardziej
jako spotkanie dwóch bliskich sobie osób. Książkę polecam wszystkim osobom
żyjącym w związkach. Jest ona co prawda pisana z perspektywy katolików, ale
wiele z wieloma problemami borykają się nie tylko wierzący partnerzy/małżonkowie.
Wykorzystano w niej wiele wiedzy z psychologii rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz