Agnieszka Stelmaszyk, Imaginarium. Ogród Leonarda, il. Anna
Oparkowska, Warszawa „Zielona Sowa” 2018
Agnieszka Stelmaszyk znana mi przede
wszystkim z opowieści o zwierzętach po raz kolejny Genderowi (płci kulturowej)
mówi stop. Jej główni bohaterowie to Marianna i Miłosz. Ona uwielbia
majsterkować i w pewnych kręgach uchodzi za mistrzynię, a on to taki troszkę
wychuchany przez nadopiekuńczą mamusię synek. Dwójkę całkowicie odmiennych
bohaterów książki „Imaginarium” łączy osobliwa przyjaźń.
Tę dość dziwną parę poznajemy w
pierwszym tomie zatytułowanym „Gildia wynalazców”, w którym Marianna to
zwariowana, niepokorna dziewczyna biegająca w zielonym kombinezonie, masce
spawalniczej oraz z wiertarką w ręce, a Miłosz to taki pozornie grzeczny
chłopiec, którego matka pilnuje na każdym kroku i chroni przed potencjalnymi (mniej
lub bardziej prawdopodobnymi) zagrożeniami. Oboje są w wieku, w którym
rodzicielska kontrola to coś, co zdecydowanie przeszkadza w życiu. Łamanie zasad
sprawia, że oboje przysparzają swoim rodzicom zmartwień. No, ale w końcu od tego
są dzieci ze swoimi próbami przekraczania granic, żeby inni mieli się czym
martwić. Młodzi bohaterzy chcą się wyrwać ze swojego otoczenia, rodzicielskiej
kontroli.
Jak na zawołanie trafia im się jedyna i niepowtarzalna szansa: dostają
zaproszenie od mieszkającej we Francji ciotki Marianny, eleganckiej starszej
pani, aby przyjechali do niej na wakacje. Miłosz nie może doczekać się wyjazdu.
Natomiast Marianna jakoś niespecjalnie się na nie cieszy. Wszystko przez to, że
musiałaby się rozstać ze swoim ukochanym Warsztatem Pod Zegarem. Mimo wszystko
wyjeżdżają we dwoje. A tam zaskakuje ich otoczenie, szereg wydarzeń oraz
tajemnicza pracownia i przejście do fantastycznej krainy Imaginarium, będącej światem
konstruktorów, wynalazców i zbuntowanych maszyn. Mają tam okazję poszerzyć
swoją wiedzę w Akademii Inżynierii i Projektowania oraz zweryfikować czarną
legendę Mayi Crusander i wytropić tajemnice rodziny Marianny.
Akcja powieści jest bardzo szybka i
wymaga sporego skupienia, aby się w niej nie zagubić. Trzymająca w napięciu
pełna humoru opowieść sprawia, że młody czytelnik chętnie ją czyta. Akcja toczy
się wokół odkrywania tajemnic, zawiązywania nowych znajomości oraz
przeciwstawiania się zagrożeniom. Niezwykła szkoła, do której chodzą w odkrytym
świecie pozwala im na rozwijanie umiejętności i poszerzanie zainteresowań.
Szybko odkryją, że w tym nowym otoczeniu nie zabraknie też ciemnych stron: poza
pomocnymi dorosłymi są i tacy, których lepiej unikać.
Pierwszy tom kończy się ucieczką, którą kontynuujemy
na początku drugiego. Niby im się udaje, ale niespodziewanie muszą zawrócić, bo
zostają przez kogoś pozamykani w kajutach, a ich barka zatapiana. Nim zejdzie
na dno uratuje ich jeden z przyjaciół ciotki, który odebrał sygnał wzywania pomocy,
którego nikt z obecnych na łajbie nie nadał, bo nie miał czasu ani możliwości.
Kiedy wracają do niezwykłej krainy konstruktorów odkrywają, że są poszukiwani
listem gończym. Zaczyna się prawdziwa pogoń za nimi. Bohaterzy, co chwilę
wpadają w kolejne kłopoty i wydaje się, że nie będą w stanie ujść z życiem. Nim
się obejrzymy znajdziemy się na końcu kolejnego tomu, gdzie oczywiście
znajdziemy zapowiedź kolejnego. Czy uda im się rozwiązać choć część zagadek, w
które zostaną wplątani? Jakie tajemnice kryje złowrogie sprzysiężenie? Musicie
odkryć sami. Zapewniam Was, że na pewno nie będziecie się nudzić. Napiętrzenie
wydarzeń, niespodziewane zwroty akcji i świat maszyn, które zaskoczą każdego.
Zwłaszcza te zbuntowane.
Jak na tego typu przygodę przystało
bohaterzy mają oczywiście do spełnienia ważną misję. Jest nią nie tylko
rozwiązanie zagadek, wyjaśnienie tajemnic, ale przede wszystkim uratowanie niezwykłej
krainy. Mogą tego dokonać, jeśli znajdą legendarny manuskrypt Leonarda da Vinci
nim zrobi to Sprzysiężenie. Poszukiwania nie będą łatwe i pozwolą im na
odwiedzenie naprawdę zaskakujących miejsc, w których maszyny odgrywają ważną
rolę.
Myślę, że książka przypadnie do gustu
uczniom szkoły podstawowej. Dużym plusem opowieści jest przełamywanie
stereotypów.
Polecam również:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz