Etykiety

czwartek, 14 marca 2019

Mała opiekunka

Na Oli życzenie chodzę z nią codziennie na basen. No, prawie codziennie, bo tydzień temu po hydro już nie miałam sił i nie dałam się namówić, a dziś nie byłam, bo szczekam jak "Burek ogrodowy". Znacie ten rodzaj psów, które kiedy idzie się ulicą to ujadają, jakby od tego zależało ich życie? No, to ja właśnie tak szczekam. A raczej kaszlę. Zapyliło, zawiało i mogę pilnować domu. Czytanie na głos odpada, więc tyłek ratują mi wszystkie audiobooki, które dostałam, bo Ola domaga się czytania.
Siedzimy na łóżku. Ja inhalując się szczekam, Ola na słuchawkach słucha "Historii dla dzieci" (autorstwa Agnieszki Wiktorowskiej-Chmielewskiej - gdyby ktoś był zainteresowany historią dla przedszkolaków) i w pewnym momencie Ola wstaje z łóżka, biegnie do kuchni i... przynosi mi swój syrop na kaszel. Wręcza mi go i mówi: "Pić" i pilnuje, żebym wypiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz