Jedzenie smacznych i zdrowych słodyczy? Czy
jest to możliwe? Alicja Rokicka przekonuje nas, że tak. Jej książka „Słodka Wegan Nerd. Moje roślinne desery” zabiera nas w świat przyjemnych i zaskakujących
smaków. Dowiemy się od niej w jaki sposób wyczarować niezwykłe rzeczy bez
używania mleka, jajek czy masła (nie wspominając o smalcu) lub sera. Książka na
pewno przyda się osobom na różnego rodzaju dietach. I nie mam tu wcale na myśli
tych odchudzających tylko wykluczające wynikających z alergii czy innych
reakcji organizmu. Brak odpowiednich produktów zmusił autorkę do samodzielnych
poszukiwań. I w ten sposób powstał jej blog, a później książka kucharska, w
której nie tylko dowiemy się, co zrobić oraz w jaki sposób, ale też znajdziemy
instrukcje, w jakie narzędzia się zaopatrzyć. Wiele cennych wskazówek pomoże
nam w podjęciu właściwych decyzji w czasie zakupów nawet jesteśmy całkowitymi
laikami. Poznamy też gamę produktów, które doskonale zastępują te zwierzęce.
Autorka daje nam wskazówki, w jaki sposób jej zwykły przepis wege może być
bezglutenowym wege, co oczywiście ułatwi życie osobom, które właśnie przeszły
na dietę bezglutenową.
W książce znajdziemy zarówno przepisy na kruche
ciasto, ciasto francuskie i biszkopty, które będą podstawą wielu deserów. Wśród
kremów znajdziemy budyniowy, warzywne puree, lukry, karmele, bitą śmietanę,
masy czekoladowe, waniliowe i wiele, wiele innych. Do tego dowiemy się, w jaki
sposób przygotować ciasteczka zarówno wymagające pieczenia, jak i te, które nie
wymagają wkładania do piekarnika. Nie zabraknie tortów, babek, rogalików,
drożdżówek, cukierków, batoników i wiele, wiele różnych słodkości. Jedne są
niesamowicie słodkie, inne nieco subtelniejsze. Jedne na co dzień, do
przygotowania w parę minut inne odświętne (jak torty), z sezonowymi owocami i
całoroczne. Są tu przepisy dla miłośników orzechów, kokosów, czekolady, dyni,
bananów czy róży i marchewki oraz różnorodnych owoców. Większość przepisów jest
tak łatwa, że doskonale sprawdzi się w czasie kuchennych eksperymentów z
przedszkolakami. Autorka pokazuje, w jaki sposób przemycać jak najwięcej warzyw
do ciast. Poznajemy paprykowy biszkopt. Plusem tej publikacji jest to, że autorka
zachęca nas do nieco innego spojrzenia na znane nam produkty, zachęca do
odkrywania smaków, wracania do tradycyjnych potraw w nieco nowej (roślinnej)
odsłonie.
Każdy przepis wzbogacono zdjęciem, dzięki czemu
wiemy, w jaki sposób powinien wyglądać deser. Fotografie są piękne,
artystyczne, a jednocześnie dobrze wprowadzają nas w tajniki kuchni. Bardzo
dobry papier, dobrze zszyte strony oraz solidna kartonowa oprawa sprawiają, że
książka nie tylko jest przydatna, ale i trwałą, dzięki czemu długo posłuży nam
w kuchni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz