Joanna Rzezak (+il.), Tysiąc i jedna mrówka, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2019
Mrówki to jedne z bardziej fascynujących
zwierząt: są ruchliwe, małe, potrafią unieść niesamowicie ciężkie rzeczy,
pożyteczne i bardzo niebezpieczne. Ich większe i mniejsze kopce to domy pełne
labiryntów, które nie tylko dzieci uwielbiają podglądać. Zapracowane owady ciągle
gdzieś się spieszą, wydają się realizować plan narzucony przez mądrego zarządcę.
Te fascynacje ze względu na podział obowiązków, specjalizacje i grupy owady wykazujące
określone umiejętności sprawiają, że nie jest to nasza pierwsza książka o tych
zwierzętach. I na pewno nie będzie też ostatnia.
Na swoim czytelniczym koncie mamy takie
lektury jak „Opowiem Ci mamo, co robią mrówki”, „Mrówkowy blok rysunkowy” oraz „Życie
mrówek”. Teraz przyszedł czas na „Tysiąc i jedna mrówka” Joanny Rzezak. Każda ze wspomnianych książek skierowana jest do nieco innego odbiorcy, każda
jest inna, a przez to fascynująca, ponieważ możemy powtórzyć wiadomości bez
konieczności czytania w kółko tego samego, co jest bardzo ważne w edukacji. Wydzielająca się w czasie kontaktu z nowymi materiałami
dopamina sprawia, że nasze pociechy lepiej zapamiętują podsuwane im wiadomości. I właśnie z tego powodu w
naszym domu tak wiele książek, ciągłe sięganie po kolejne, chociaż mamy już
inne o tej tematyce.
Jeśli Wasze pociechy uwielbiają wędrować palcem
po stronach to na pewno tu nie będą się nudzić. Joanna Rzezak zapewnia sporo
interesującej zabawy w czasie podróży nie tylko w zawiłych korytarzach
mrowiska, ale też po lesie. Dziecięca przygoda zaczyna się oczywiście od
zobaczenia miejsca, w którym królowa składa jajeczka, przyjrzenia się
pracowitym mrówkom przenoszącym je do odpowiedniej komory, gdzie mogą
przeistoczyć się w larwy, które następnie przenoszone są dalej, a po
przeobrażeniu w dorosłego owada przejmuje obowiązki opieki nad „lokalnym żłobkiem”,
aby jej starsze rodzeństwo mogło wykonywać poważniejsze zadania.
Z pierwszych
stron młodzi czytelnicy dowiedzą się, że aby wyjść z mrowiska potrzebne jest
spore doświadczenie, odpowiedni wiek, cierpliwie rozwijane umiejętności. A gdy już
taka malutka bohaterka może ruszyć w świat nie robi tego sama. Zmierza za swoim
rodzeństwem i pomaga w zdobywaniu jedzenia, gromadzeniu go na czas suszy, lub
przygotowaniu mrowiska do zimy.
Kolejne strony zabierają nas w podróż po leśnym
runie. Razem z mrówkami maszerujemy po mchu, paproci, grzybach, dowiadujemy się
ciekawostek o zwierzętach i roślinach, odkrywamy te, po które można sięgnąć i
trujące, poznajemy różnorodne nasiona, kształty liści, wchodzimy w tajemnice
życia w stawku lub leśnym bajorku i wędrujemy, aż na łąki i pola, gdzie
spotykamy inne owady. Przyglądamy się pajęczynie zbudowanej na skraju lasu,
obserwujemy żuka gnojownika pracowicie toczącego swoją kulę, widzimy przemianę
gąsienicy w motyla, odkrywamy naturalnych wrogów mrówek w naszych lasach i
sporo ciekawostek o wolnych oraz szybkich zwierzętach, szkodnikach i
pożytecznych czyścicieli otoczenia, nocnych wędrowcach chowających się w ciągu
dnia w dziuplach.
Joanna Rzezak wykorzystała te małe i wszędobylskie
zwierzęta, by lepiej pokazać dzieciom przyrodę, zachęcić je do przyglądania się
otoczeniu, zaglądania między źdźbła oraz pędy roślin. Autorka uświadamia młodym
czytelnikom, że ten mały świat jest także fascynujący, pełen wyzwań i przygód.
Piękne, proste ilustracje mające potencjał do
samodzielnego kolorowania (część roślin w kolorze, część wykropkowanych),
bardzo dobrze zszyte strony oraz solidna oprawa i duży format sprawiają, że lektura
jest bardzo przyjemna wizualnie. Mała czcionka wkomponowana w ilustracje
doskonale sprawdza się w czasie czytania i opowiadania przedszkolakowi. Taka
forma moim zdaniem jest też atrakcyjna dla uczniów nauczania początkowego.
Polecam również
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz