Friedrich Nietzsche, O prawdzie i kłamstwie w pozamoralnym sensie, [w:] tenże, Pisma pozostałe 1862-1875, tł. Bogsan Baran, Kraków 1993.
Ludzki
umysł nie jest niczym ważnym. Bez tego świat również mógłby istnieć.
Umysł został dany istotą najbardziej kruchym, najmniej przystosowanym do
życia. Maskowanie jego sił obronnych stwarza możliwość przetrwania.
Człowiek żyje w kłamstwie i pozwala się okłamywać. Umiejętność
„zakrywania” miały służyć jako narzędzie do przetrwania jednak potrzeba
życia społecznego i nuda sprawiły, że wykorzystywany jest do zawarcia
„traktatu pokojowego”. Kłamca nadużywa ustalonych znaczeń słów. Człowiek
pragnie prawdy, jej wspierających życie konsekwencji. Słowa są
określonymi metaforami rzeczy. Słowa nie biorą się z istoty rzeczy.
Sformułowania, którymi posługuje się uczony nie odzwierciedlają
rzeczywistości, ale są jej metaforami.
Każde
słowo staje się pojęciem przez to, że ma służyć do przypomnienie
jednorazowego i jednostkowego praprzeżycia, któremu zawdzięcza swe
powstanie i jednocześnie może służyć innym podobnym. Prawda jest
rychliwą armią metafor, metonimii, antropomorfizmów, sumą ludzkich
stosunków wzmożonych poetycko i retorycznie, a po długim czasie
użytkowania wydające się koniecznymi; prawdy są złudne.
Badacz
stara się odkryć powiązanie między światem a człowiekiem. Człowiek w
tej procedurze staje się miara wszelkich rzeczy. Zastyganie i sztywność
metafor pozwala badaczowi postrzegać człowieka, jako podmiot
artystycznie twórczy. Znajdowanie się w więzieniu „samowiedzy” powoduje,
że trudno przyznać się, że człowiek postrzega świat inaczej niż
zwierzęta, a kwestia oceniająca, które z tych spostrzeżeń jest
trafniejsze nie ma sensu, ponieważ do tego potrzebne byłoby kryterium
postrzegania, które nie istnieje. Między strefa podmiotu istnieje
jedynie związek estetyczny. Podstawą do tworzenia pojęć są podobne
doznania zmysłowe u ludzi na przestrzeni wielu lat.
Przy
budowie pojęć pracuje język, a później nauka. Człowieka charakteryzuje
pęd ku metaforze. Może ona często być odległa od rzeczywistości i
kształtować emocje człowieka, jednak człowiek nie jest w stanie się od
nich uwolnić.
Człowiek
rozumu i człowiek intuicji ciągle walczą ze sobą; czasami stają obok
siebie: jeden w lęku przed intuicją a drugi przed abstrakcją. Obaj na
swój sposób pragną panować nad życiem. Człowiek kierujący się pojęciami
nie potrafi doznawać życia, ponieważ stoi za pojęciami, które pozawalają
mu się odciąć od przeżyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz