Etykiety

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Bezdatowniki dla dzieci

Nauka planowania lub opisywania swojego czasu i kształtowanie samoświadomości  jest bardzo ważnym elementem rozwoju. Można do tego celu użyć zwykłych zeszytów, ale to za bardzo nie zachęca dzieci do korzystania z nich. Potrzebują one czegoś, co będzie estetyczne, bliskie ich zainteresowaniom oraz będzie zawierało zadania, wyzwania. I tu z pomocą przychodzą nam bezdatowniki wydane przez Wydawnictwo Egmont.  Jak sama nazwa wskazuje zeszyty te nie mają dat i to jest ich duża zaleta, bo nie wiem jak Wy i Wasze pociechy, ale ja w szkole podstawowej spisując różne rzeczy zdecydowanie nie byłam systematyczna. Za to miewałam napady pisania, wymyślania twórczego spędzania czasu z koleżanką. Do tych celów miałyśmy wspólny zeszyt, w którym spisywałyśmy różne rzeczy, ale często bywało tak, że brakowało nam inspiracji, a w kioskach nie było niczego, co by nam pozwoliło wypełnić ową lukę. Egmont przygotowało dwie wersje takich zeszytów. Pierwszy inspirowany jest serialem animowanym „My Little Pony”, a drugi „Lost Kitties” i są tak bardzo różne jak  te dwie produkcje. Oba na pewno pozwolą wypełnić lukę, która istniała w czasach mojego dzieciństwa. Bezdatowniki pozwolą nie tylko odciągnąć pociechy od telefonów, ale i zachęcą do pisania, analizowania swojej codzienności i twórczego podejścia. Każdy oczywiście nieco inaczej. Zacznę od pierwszego, który bardziej przypadł mi do gustu i gdybym była w wieku szkolnym na pewno chciałabym go mieć, aby pozwoliły mi na wspólne pisanie z przyjaciółką.
„Bezdatownik przyjaciółek” zawierający wyłącznie dni tygodnia pozwoli naszym pociechom na autorefleksję, zastanowienie się kto jest najlepszą przyjaciółką, jakie relacje wiążą je z innymi ludźmi.
Dowiedzą się też, że ważnym elementem życia społecznego jest dbanie o przyjaźń i dostaną kilka podpowiedzi, w jaki sposób to robić. Nie zabraknie też wskazówek, w jaki sposób można zyskać zaufanie ludzi, dlaczego ważne jest , aby okazywać innym jak bardzo są dla nas ważni. Ponad to znajdziemy w nim zachętę do organizowania przyjęć, dni przyjaźni, analizowania, co najbardziej cenimy w drugiej osobie, jak możemy zmieniać siebie, aby być lepszą przyjaciółką i tworzyć dobre relacje z ludźmi, jakie wspólne zajęcia najbardziej lubimy.
„Bezdatownik przyjaciółek” w swoich właścicielkach będzie również rozwijał umiejętność mówienia innym miłych rzeczy, uprzejmości i asertywności. Zachęcą do wspólnego przeżywania przygód, dzielenia się zapiskami, wymyślania zwariowanych zawodów i wiele, wiele innych rzeczy, które nie pozwolą na nudę. Ponad to każdy tydzień ma przypisane pouczające motto dotyczące przyjaźni. Wszystko to w słodkich, kucykowych barwach z bohaterami serialu na każdej stronie.
„Bezdatownik kociarza” jest całkowicie inny. Nie ma tu ciągłego przyglądania się relacji z ludźmi. Za to w centrum znajduje się kot, miłośnik kota i jego przemyślenia. W zeszycie znajdziemy sporo informacji o bohaterach serialu animowanego.
Jest to publikacja skierowana do osób niezastanawiających się nad tym czy mają jakiekolwiek relacje wśród rówieśników. Za to skupionych na samopoznaniu, w którym mają pomóc quizy. 
Nie zabraknie też twórczych zadań, wśród których znajdziemy pomysły na wykonanie zabawek dla kotów. Znajdziemy w nim także zachętę do kulinarnych eksperymentów, podpowiedzi, w jaki sposób po kociemu możemy spóźnić się do szkoły oraz zachętę do regularnego sprzątania, bo może i ubranie bez sierści jest nudne, ale czasami musi być czyste, aby można było zostawić na nim świeże porcje kociego futra.
Oba bezdatowniki na pewno zapewnią swoim właścicielom sporo pomysłów na zabawy, zachęcą do spisywania ważnych dla nich rzeczy, pozwolą poprawić humor. Zdecydowanie polecam jako prezent wspomagający rozwijanie wielu ważnych i cennych umiejętności pod pozorem zabawy.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz