Etykiety

piątek, 7 grudnia 2018

Agnieszka Mielech "Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Idą święta" il. Magdalena Babińska

Agnieszka Mielech, Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Idą święta, il. Magdalena Babińska, Warszawa „Wilga” 2018
Świąteczny zawrót głowy może przyprawić każdego o ból głowy. Zwłaszcza, kiedy zaczyna się tuż po Wszystkich Świętych i nastawiony jest na konsumpcję, czyli konieczność kupowania, kupowania i jeszcze raz kupowania, aby zbudować świąteczny klimat. Może da się uniknąć tego całego zamieszania i wielkich wydatków. Tylko jak to zrobić? Jeśli zadanie nie jest łatwe i wymaga dużej kreatywności to możemy być pewni, że jest to doskonała misja dla Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka, czyli bohaterów dziewiątego tomu serii książek „Emi i Tajny klub Superdziewczyn” pt. „Idą święta”. Oj idą. I to w zawrotnym tempie. A do tego zmuszają do nielubianego wysiłku: gruntownych porządków, ozdobienia domu, przygotowania dużej ilości jedzenia i kupienia jeszcze większej ilości drogich prezentów. Tylko czy naprawdę to wszystko jest potrzebne, aby poczuć świąteczny klimat?  Bohaterzy opowieści będą mieli nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, że w czasie, kiedy za oknem pada (a raczej leje) deszcz trudno zbudować bożonarodzeniowy nastrój. Możemy być jednak pewni, że jak zwykle poradzą sobie z tym zadaniem doskonale i żaden rodzinny zjazd nie będzie im groźny.
Akcja tomu toczy się wokół przygotowań, wymyślania i robienia ozdób oraz prezentów, pomysłów na pomoc innym, ale też jak zwykle nie zabraknie sporo ciekawostek z historii i technologii. Dzieci dowiedzą się czym był telegram, co to takiego telegraf i że pierwsze komputery zajmowały klika pokoi, a także to skąd pochodzi najlepszy cynamon. Nie zabraknie też informacji o zdrowym żywieniu się, gimnastyce. Mamy Emi i Flo namiętnie uprawią jogę. Do tego dowiemy się dlaczego minimalizm jest świetny i zapobiega nadmiernemu bałaganieniu. Nie zabraknie też przepisu na smaczne pierniki i wiele innych smakołyków, które można przygotować na święta.
Seria opowieści o Emi Agnieszki Mielech w naszym domu towarzyszy nam już kilka lat i ciągle cieszy się sporym powodzeniem. Myślę, że sekret tkwi w tym, że poza pomysłami na zabawę pisarka bardzo umiejętnie przemyca sporo wiedzy. Emi to nasza ulubiona bohaterka książek dla młodych czytelniczek. Cała seria książek ma już ponad dziesięć tomów, w których akcja toczy się wokół działalności Tajnego Klubu Superdziewczyn. Kiedy w pierwszym tomie poznajemy Emi ma ona sześć lat i chodzi do zerówki. Nie jest to jednak zerówka przedszkolna tylko szkolna, co wpływa na powagę instytucji. Dzieci czują się poważniejsze, ważniejsze, doroślejsze i przez to zaczynają wymyślać coraz bardziej „dorosłe” zabawy, które przewidują rozdział płci: dziewczynki bawią się razem i chłopcy razem. Do tej pory wszyscy wspólnie organizowali wspaniałe przygody. Rozłam niesie jednak dużo dobrego: dziewczynki pod przewodnictwem Emi zakładają Tajny Klub Superdziewczyn., w ramach którego bohaterki planują zajmować się interesującymi rzeczami, aby w ich życie już nigdy więcej nie wdarła się nuda. Wśród licznych wyzwań nie zabraknie rozwiązywania zagadek, śledzenia, a do tego cynicznego spojrzenia na dorosłych. Z każdym tomem bohaterowie są starsi, bardziej doświadczeni, a sam klub się rozrasta. Poza dziewczynami pojawiają się w nim chłopcy, ponieważ członkinie cenią sobie intelekt, oczytanie, spostrzegawczość, wiedzę i zaangażowanie. Przynależność do założonego przez przedszkolaków klubu, który przetrwał kilka lat wymaga wielu umiejętności, chęci ich rozwijania i poszukiwania nowych pozytywnych cech. Niezwykła pasja oraz optymizm bohaterek sprawiła, że książki cieszą się nie tylko u nas dużym powodzeniem. Pokaźny stosik z przygodami Emi, który trafił do szkoły podstawowej jest rozchwytywany zarówno przez dziewczynki, jak i chłopców, ponieważ bohaterzy książek Agnieszki Mielech nikogo nie dyskryminują.
W każdym tomie bohaterzy mają wiele wyzwań pozwalających odkryć swoje mocne strony i uczących, że dziewczynki są samodzielne, mądre i potrafią bardzo wiele zdziałać, współpracować, tworzyć i rozwiązać zawiłe zagadki, a nawet poruszyć tłumy, czy pomagać innym.
Wielkim plusem publikacji jest zachęcanie dzieci do wykorzystania zdobytej wiedzy. Bohaterzy po każdej dawce nowych informacji planują nowe, ważne zadania.
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Idą święta” to interesująca lektura o młodych bohaterach ciekawych otoczenia. Pisarka pokazuje nam, że każdy element, mała zmiana mogą stać się pretekstem do poszerzania wiedzy. W uczniach jeszcze nie zniknęła dziecięca ciekawość, która wydaje się być podsycana przez zaangażowanych nauczycieli oraz rodziców mających interesujące zajęcia. Każdy jest tu niepowtarzalny i na swój sposób zwariowany. W książce nie zabraknie też sporej dawki humoru, a także tego jak sobie radzić z antypatiami.
Opowieść (podobnie jak całą serię opowieści o Emi) wzbogacono interesującymi ilustracjami Magdaleny Babińskiej. Niedługie rozdziały, prosty język i szybka, wciągająca akcja sprawiają, że dzieci chętnie sięgają po książkę. Ze względu na poszerzanie się Tajnego Klubu Superdziewczyn o chłopaków po książkę mogą sięgnąć i chłopcy pragnący przeżyć magiczne święta. Czytelnicy razem z Emi odkryją jakie umiejętności i rzeczy przydadzą im się w czasie świątecznych przygotowań. Wśród wielu propozycji zajęć nie zabraknie pieczenia słodkości (wszystko dziecinnie proste), przygotowywania prezentów oraz ozdób. Po tej lekturze nasze pociechy będą miały wiele pomysłów na samodzielne zabawy w czasie miesiąca przed świętami, a do tego wyręczą nas w ozdabianiu domu. Zdecydowanie polecam!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz