Agnieszka Mielech, Emi
i Tajny Klub Superdziewczyn. Idą święta, il. Magdalena Babińska, Warszawa „Wilga”
2018
Świąteczny zawrót głowy może przyprawić każdego o ból
głowy. Zwłaszcza, kiedy zaczyna się tuż po Wszystkich Świętych i nastawiony
jest na konsumpcję, czyli konieczność kupowania, kupowania i jeszcze raz
kupowania, aby zbudować świąteczny klimat. Może da się uniknąć tego całego
zamieszania i wielkich wydatków. Tylko jak to zrobić? Jeśli zadanie nie jest
łatwe i wymaga dużej kreatywności to możemy być pewni, że jest to doskonała
misja dla Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka, czyli bohaterów
dziewiątego tomu serii książek „Emi i Tajny klub Superdziewczyn” pt. „Idą
święta”. Oj idą. I to w zawrotnym tempie. A do tego zmuszają do nielubianego
wysiłku: gruntownych porządków, ozdobienia domu, przygotowania dużej ilości jedzenia
i kupienia jeszcze większej ilości drogich prezentów. Tylko czy naprawdę to
wszystko jest potrzebne, aby poczuć świąteczny klimat? Bohaterzy opowieści będą mieli nie lada
wyzwanie. Zwłaszcza, że w czasie, kiedy za oknem pada (a raczej leje) deszcz
trudno zbudować bożonarodzeniowy nastrój. Możemy być jednak pewni, że jak
zwykle poradzą sobie z tym zadaniem doskonale i żaden rodzinny zjazd nie będzie
im groźny.
Akcja tomu toczy się wokół przygotowań, wymyślania i
robienia ozdób oraz prezentów, pomysłów na pomoc innym, ale też jak zwykle nie
zabraknie sporo ciekawostek z historii i technologii. Dzieci dowiedzą się czym
był telegram, co to takiego telegraf i że pierwsze komputery zajmowały klika
pokoi, a także to skąd pochodzi najlepszy cynamon. Nie zabraknie też informacji
o zdrowym żywieniu się, gimnastyce. Mamy Emi i Flo namiętnie uprawią jogę. Do
tego dowiemy się dlaczego minimalizm jest świetny i zapobiega nadmiernemu
bałaganieniu. Nie zabraknie też przepisu na smaczne pierniki i wiele innych
smakołyków, które można przygotować na święta.
Seria opowieści o Emi Agnieszki Mielech w naszym domu
towarzyszy nam już kilka lat i ciągle cieszy się sporym powodzeniem. Myślę, że
sekret tkwi w tym, że poza pomysłami na zabawę pisarka bardzo umiejętnie przemyca
sporo wiedzy. Emi to nasza ulubiona bohaterka książek dla młodych czytelniczek.
Cała seria książek ma już ponad dziesięć tomów, w których akcja toczy się wokół
działalności Tajnego Klubu Superdziewczyn. Kiedy w pierwszym tomie poznajemy
Emi ma ona sześć lat i chodzi do zerówki. Nie jest to jednak zerówka
przedszkolna tylko szkolna, co wpływa na powagę instytucji. Dzieci czują się
poważniejsze, ważniejsze, doroślejsze i przez to zaczynają wymyślać coraz
bardziej „dorosłe” zabawy, które przewidują rozdział płci: dziewczynki bawią
się razem i chłopcy razem. Do tej pory wszyscy wspólnie organizowali wspaniałe
przygody. Rozłam niesie jednak dużo dobrego: dziewczynki pod przewodnictwem Emi
zakładają Tajny Klub Superdziewczyn., w ramach którego bohaterki planują
zajmować się interesującymi rzeczami, aby w ich życie już nigdy więcej nie
wdarła się nuda. Wśród licznych wyzwań nie zabraknie rozwiązywania zagadek,
śledzenia, a do tego cynicznego spojrzenia na dorosłych. Z każdym tomem
bohaterowie są starsi, bardziej doświadczeni, a sam klub się rozrasta. Poza
dziewczynami pojawiają się w nim chłopcy, ponieważ członkinie cenią sobie
intelekt, oczytanie, spostrzegawczość, wiedzę i zaangażowanie. Przynależność do
założonego przez przedszkolaków klubu, który przetrwał kilka lat wymaga wielu
umiejętności, chęci ich rozwijania i poszukiwania nowych pozytywnych cech.
Niezwykła pasja oraz optymizm bohaterek sprawiła, że książki cieszą się nie
tylko u nas dużym powodzeniem. Pokaźny stosik z przygodami Emi, który trafił do
szkoły podstawowej jest rozchwytywany zarówno przez dziewczynki, jak i
chłopców, ponieważ bohaterzy książek Agnieszki Mielech nikogo nie dyskryminują.
W każdym tomie bohaterzy mają wiele wyzwań
pozwalających odkryć swoje mocne strony i uczących, że dziewczynki są
samodzielne, mądre i potrafią bardzo wiele zdziałać, współpracować, tworzyć i
rozwiązać zawiłe zagadki, a nawet poruszyć tłumy, czy pomagać innym.
Wielkim plusem publikacji jest zachęcanie dzieci do
wykorzystania zdobytej wiedzy. Bohaterzy po każdej dawce nowych informacji
planują nowe, ważne zadania.
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Idą święta” to
interesująca lektura o młodych bohaterach ciekawych otoczenia. Pisarka pokazuje
nam, że każdy element, mała zmiana mogą stać się pretekstem do poszerzania
wiedzy. W uczniach jeszcze nie zniknęła dziecięca ciekawość, która wydaje się
być podsycana przez zaangażowanych nauczycieli oraz rodziców mających
interesujące zajęcia. Każdy jest tu niepowtarzalny i na swój sposób zwariowany.
W książce nie zabraknie też sporej dawki humoru, a także tego jak sobie radzić
z antypatiami.
Opowieść (podobnie jak całą serię opowieści o Emi)
wzbogacono interesującymi ilustracjami Magdaleny Babińskiej. Niedługie
rozdziały, prosty język i szybka, wciągająca akcja sprawiają, że dzieci chętnie
sięgają po książkę. Ze względu na poszerzanie się Tajnego Klubu Superdziewczyn
o chłopaków po książkę mogą sięgnąć i chłopcy pragnący przeżyć magiczne święta.
Czytelnicy razem z Emi odkryją jakie umiejętności i rzeczy przydadzą im się w
czasie świątecznych przygotowań. Wśród wielu propozycji zajęć nie zabraknie
pieczenia słodkości (wszystko dziecinnie proste), przygotowywania prezentów
oraz ozdób. Po tej lekturze nasze pociechy będą miały wiele pomysłów na
samodzielne zabawy w czasie miesiąca przed świętami, a do tego wyręczą nas w ozdabianiu
domu. Zdecydowanie polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz