Wczoraj w miejskiej bibliotece w Górze ulubiona ciocia mojej córki (też blogerka; zapraszam na Tam, gdzie matka mówi dobranoc)
pracująca w bibliotece razem z innymi pracownikami placówki
przygotowała przedstawienie dla dzieci. Ola jest jej wielką miłośniczką i kiedy tylko usłyszała, że
ciocia Asia będzie występowała bardzo się ucieszyła. Joanna po raz kolejny wcieliła się w rolę Anny i opowiedziała słuchaczom o przygodach bohaterów z "Krainy lodu". Przedstawienie wzbogacono wyzwaniami dla dzieci. Wielkim plusem było to, że brały w tym udział wszystkie maluchy, a nie tylko wybrane, dzięki czemu także moja niepełnosprawna córka mogła włączyć się w zabawę. Dzieci słuchały oraz oglądały przygotowane przygody jak zaczarowane, a kiedy było trzeba były aktywne. Joanna Kietlińska doskonale dostosowała długość spotkania do możliwości przedszkolaków oraz uczniów nauczania początkowego. Moja córka bawiła się świetnie. Była skupiona i aktywna. Oczywiście nie zabrakło też chichotów, które wywołał sympatyczny bałwanek, w którego wcieliła się Marta znana nam z działalności w przedszkolach. Po raz kolejny jestem
zachwycona.
We wpisie wykorzystałam zdjęcia Anny Arndt, autorki bloga "Niepoprawna marzycielka"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz