Oswajanie dziecka z literami wcale nie musi być nudną,
męczącą pracą. W nauce czytania niby nie ma nic skomplikowanego. Każdy z nas
przecież się nauczył. No tak, ale troszkę to trwało. Trzeba było poznać
literki, nauczyć się łączyć litery w sylaby, a później sylaby w wyrazy i w
rezultacie czytamy kiepsko. Do tego materiały wcale nie zachęcały dzieci do
nauki, bo w ciągłym zapisywaniu i powtarzaniu nie ma przecież nic ciekawego.
Kiedy już zostaliśmy odpowiednio zniechęceni do liter i pierwszych czytanek wciśnięto
nam lektury… Jak w takiej edukacji wyglądają postępy i czytelnictwo sami
doskonale wiemy, dlatego warto zmienić podejście i naszym dzieciom zaserwować
naukę z zabawą. Metod nauki czytania powstało wiele i myślę, że warto je
wszystkie łączyć, przeplatać, wzbogacać elementami rozwijającymi różne
umiejętności i wcale nie mam tu na myśli kolejnego nudnego zajęcia w postaci
rysowania szlaczków czy kolorowania następnej litery (chociaż i to może nam się
przydać do ozdabiania dziecięcego pokoju).
Od niedawna na portalach pateringowych królują dwie nowe
metody: symultaniczna (nauka sylab) i czytania globalnego (rozpoznawanie całych
wyrazów i ich czytanie). Ja w codziennej nauce łączymy znaną nam ze szkoły z
najnowszymi. (litery, sylaby i wyrazy), co pozwala mi urozmaicać naukę i
zmieniać ją w zabawę. Nie poświęcamy takiej nauce wiele czasu. Szybko
przelatujemy fiszki z podstawowymi wyrazami, sylabami oraz kartki z alfabetem.
Niektóre litery moja córka już potrafi wymówić, na niektóre wyrazy reaguje
naśladowaniem dźwięku (jak pokazuję wyraz kura mówi koko). Bawimy się też w
dopasowywanie wyrazów do plastikowych przedmiotów lub obrazków. Do tego naukę
wspomagamy muzyką, pięknymi arkuszami z wydawnictwa „Bliżej Przedszkola”
autorstwa Agnieszki Kornackiej „Dźwięczące abecadło”. W komplecie znajdziemy
plansze i karty pracy oraz płytę z piosenkami wprowadzającymi nas w świat
liter. Publikacja podbiła serce mojej córki, dlatego sięgnęłyśmy po kolejną pomoc
proponowaną przez wydawnictwo. Tym razem chciałam skupić się na inicjowaniu
mowy oraz utrwalaniu liter.
Nucenie, śpiewanie, słuchanie dźwięków, poruszanie
się w rytm muzyki – to tylko niektóre formy aktywności, jaką możemy zaoferować
naszym pociechom lub przedszkolakom w ramach edukacji muzycznej, która przy
okazji może rozwijać i inne umiejętności oraz zadbać o jednoczesne
wykorzystanie kilku zmysłów. Muzyka nie bez powodu jest jednym z elementów
edukacji i terapii. Stare powiedzenie głosi, że muzyka łagodzi obyczaje. Jest w
tym tylko częściowa prawda. Muzyka nie tylko wpływa na temperament i nastrój
odbiorców, twórców i odtwórców, ale i rozwija wiele umiejętności, przez co
zajęcia muzyczne czy muzykoterapia oraz wykorzystanie piosenek w przyswajaniu
sobie kolejnych partii materiału jest ważnym są ważnym elementem
wychowania pozwalającym nie tylko rozwinąć zmysł słuchu, pozwolić na ujście
negatywnych emocji, ale i rozwijających cierpliwość, kreatywność,
systematyczność, koncentrację.
W przypadku najmłodszych dzieci trening muzyczny
rozwija umiejętność rozpoznawania różnic w barwie pomiędzy fonemami, rozwija
koncentrację i zachęca do używania głosu, a przez to lepiej przygotowuje do mówienia,
staje się elementem terapii wspomagającej rozwój mowy oraz pozwala na
wzbogacanie słownictwa. Wpadające w ucho słowa i dźwięki staną się również
ważnym elementem edukacji czytelniczej. Dobrze rozwinięta koncentracja oraz
umiejętność odczytywania fonemów przekłada się na zaangażowanie w ćwiczenie
czytania, a później poziom czytelnictwa. Zajęcia muzyczne wpływają także na
poczucie wspólnoty, własnej wartości, pozwalają na kształtowanie nowych
umiejętności oraz ćwiczenie przepony, co przekłada się na poziom dotlenienia
mózgu. Z tych powodów muzykoterapia i wykorzystanie muzyki w czasie zwykłych
zajęć w przedszkolu oraz w domu ma duże znaczenie w nauce i terapii. Bardzo
ważne w takiej zabawie jest używanie piosenek, głosu oraz instrumentów,
ćwiczenie oddechu oraz właściwej postawy. Regularne ćwiczenia pomagają na
opanowanie rytmu oraz wprawnego posługiwania się instrumentami, co wpływa na
poczucie własnej wartości, co z kolei przekłada się na sukcesy w innych
dziedzinach.
Wstępem w takiej edukacji zawsze jest poznawanie
różnych instrumentów, ich dźwięków i poszukiwanie takiego, na którym dziecko
chętnie będzie grało oraz bogatej oferty piosenek dla dzieci. Warto zwrócić
uwagę by były to melodie radosne, ponieważ każda melodia wpływają na nasz
nastrój, a skoczne rytmy pomagają poprawić humor, wpłynąć na rytm serca,
regulują oddech i sprawiają, że łatwiej się uczyć.
„Piosenki od A do Z” Marii Zofii Tomaszewskiej to zestaw
z książką z tekstami piosenek oraz interesujących zabaw rozwijających
świadomość ruchową, koncentrację oraz płytą z radosnymi piosenkami, których
tematem przewodnim są przedmioty zaczynające się na określoną literę alfabetu.
Teksty są różnorodne, poruszają bliskie dzieciom tematy, wprowadzają w świat
rytmu. Dużym plusem zestawu jest połączenie tekstów piosenek z propozycjami
zabaw grupowych, dzięki czemu przedszkolaki będą mogły utrwalać więzi w grupie,
uczyć się współpracy, naśladowania.
Całość bardzo przyjemna w odbiorze i pozwalająca wzbogacić
codzienną zabawę oraz naukę. Zestaw na pewno ułatwi pracę nauczycieli przedszkolnych,
pozwoli po wprowadzeniu liter zaproponować dzieciom zabawy, które wcale nie
kojarzą się z nudnym siedzeniem i poszerzaniem wiedzy. Zajęcia ruchowe pomogą
na rozładowanie nadmiernej aktywności fizycznej i pozwolą rozwijać ważną w
szkole koncentrację, ponieważ poza samym śpiewaniem dziecko będzie musiało
wykonać szereg zadań rozwijających umiejętność planowania. Zdecydowanie
polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz