Włochy
w książce Piotra Kępińskiego są żywe i autentyczne. I niemiłosiernie
ambiwalentne. Przyciągające i odpychające zarazem. Pachnące i
śmierdzące. Rozwrzeszczane i milczące w skupieniu. Chaotyczne i
precyzyjne. Pełne przemocy i nadzwyczaj delikatne. Wzniosłe i niskie.
Wielkie i małe. Autorowi udała się niezwykle ryzykowna sztuka – wziąć te
wszystkie sprzeczne, skłócone ze sobą ingrediensy, z których składa się
włoska kultura i włoska mentalność, a następnie przemieszać je tak, że
lektura staje się doświadczeniem pasjonującym. Książka Kępińskiego, choć
kipi od erudycji, nie zawiera ani grama akademickiej sztywności. Choć
mieni się dziełami sztuki, a historia i teraźniejszość, literatura i
architektura, nieustająco się tu przeplatają – nawet na chwilę nie staje
się męczącą wyliczanką. Wszystko dlatego, że autor żyje tym, co pisze i
żyje w tym, o czym pisze. W mieście, kulturze, języku.
Tomasz Stawiszyński
Świetna książka – od dawna żaden tom eseistycznych tekstów nie sprawił mi tak wiele przyjemności i satysfakcji w trakcie lektury.
Leszek Bugajski
Tomasz Stawiszyński
Świetna książka – od dawna żaden tom eseistycznych tekstów nie sprawił mi tak wiele przyjemności i satysfakcji w trakcie lektury.
Leszek Bugajski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz