Danuta Awolusi, Odchudzanie
zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi, Bielsko-Biała „Pascal”
2018
Myślicie, że trudno jest schudnąć? Nie mylicie się, ale
dużo trudniej pokochać siebie, swoje ciało, zaakceptować jego niedoskonałości. „Odważona.
Dziewczyna minus 70” zabrała nas w niezwykle intymną podróż po walce Danuty z
jej słabością: 140 kilogramami. Autorka dokładnie opisuje proces zrzucania zbędnych
kilogramów, odkrywanie nowej siebie, zachwycanie się swoim nowym ciałem.
Wchodzimy też w niełatwy świat osób otyłych, ich dyskryminacji, obrażania, kształtowania
nawyków od dziecka i rosnącej w środku złości oraz przekonania, że musi zmienić
swoją sytuację. Ku zaskoczeniu otoczenia chudnie. Staje się kobietą w
normalnych rozmiarach, ale nadal się sobie nie podoba, bo problem grubości
siedzi w jej głowie.
Danuta Awolusi w kolejnej książce „Odchudzanie
zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi” zabiera nas w świat
psychiki. Nie będzie to podróż samotna. Towarzyszy jej sześć kobiet, które z
ważnych powodów znalazły się na kartach jej książki zabierającej nas w świat kobiecych
kompleksów, wyścigów o laur piękności, zabierania sobie pewności siebie oraz
ciągłego dostrzegania mankamentów. Autorka opowiada o zwykłych losach kobiet
piętnowanych społecznie, poszukiwaniu psychoterapeuty, który pomógłby się uporać
z problemami z jedzeniem oraz niewłaściwym postrzeganiem siebie, strachem przed
pojawiającymi się kilogramami. Najnowsza książka to próba pokazania, że odchudzanie
to nie tylko proces fizjologiczny, ale przede wszystkim psychiczny i nie
ogranicza się do posiadania lub nie silnej woli, chociaż to też jest ważne, ale
skupia na tym czego przez całe życie uczymy się o swoim ciele, jak zaczynamy je
postrzegać i wcielać się w rolę swojej największej krytyczki, która przez zbyt
duże przywiązanie do własnych mankamentów traci pewność siebie, a z tym i
seksapil.
Zarówno „Odważona”, jak i „Odchudzanie zaczyna się w
głowie” to interesujące książki dla wszystkich borykających się nadwagą. Poza
wskazówkami dotyczącymi jedzenia zawartymi w pierwszej książce czytelnicy
znajdą tam wiele wspomnień, które sprawią, że poczują się mniej samotni w
swojej osobistej walce z nieposłusznym ciałem. W drugiej natomiast zostajemy
zabrani w podróż po psychice. Autorka nie boi się pisać szczerze o sobie,
swoich doświadczeniach, przemianach, porażkach, zaniechaniach. Nie zabraknie
też trzeźwego spojrzenia na NFZ i możliwości znalezienie pomocy u specjalistów.
Razem ze swoimi gośćmi daje wskazówki gdzie i jak szukać pomocy oraz daje nam
bardzo ważny przekaz: my kobiety dbamy o całe otoczenie, a zapominamy o
skupieniu się na sobie. Z tych opowieści wyłania się obraz zwyczajnej, ale
niezwykłej kobiety. Pokazuje, że jest dokładnie taka sama jak każda inna osoba:
ma swoje słabe strony, swoje przekonania, przyzwyczajenia. Wszystko to musiała
odłożyć na bok i spojrzeć na swoje życie nowym okiem: okiem rewolucjonistki,
czyli osoby gotowej na minimum poświęcenia dla własnego dobra i zdrowia, ale to
poświęcenie przez odpowiednie nastawienie przestało być męką, a stało się
przygodą.
Poza wartościowymi wskazówkami w publikacji znajdziemy
przepisy na proste, smaczne i małokaloryczne dania pomagające nieco inaczej
podejść do żywienia, dostarczające niezbędnych substancji, a do tego zachęcające
do eksperymentowania ze smakami.
Jeśli liczycie na poradnik, który da Wam przepis na
dietę zapewniającą zrzucenie kilku kilogramów miesięcznie to się rozczarujecie.
O dietach cud w „Odważonej” pisze: "Dwa tygodnie diety, a spodnie ciągle
ciasne? Miesiąc wyrzeczeń, a waga drgnęła jedynie nieznacznie? Czuję się
oszukana. Nie tak miało być. A skoro efekt marny, a udręka niewspółmierna, rada
jest jedna - rzucić to wszystko w cholerę...". Danuta Awolusi pisze
szczerze, że na początku nie było widać spadku kilogramów, ale ona czuła, że
jej ciało zaczyna inaczej funkcjonować, a po dwóch latach jest całkowicie inną
osobą. Z kolei w książce „Odchudzanie zaczyna się w głowie” porusza problem tworzenia
kulturowego wzorca kobiety idealnej, zapętlenia się w swoich nowych nawykach,
lęków związanych z chudnięciem, uzależnienia od jedzenia.
Miała dwadzieścia sześć lat, kiedy dojrzała do
stworzenia nowej siebie, bo starej, grubej, nieporadnej, wyszydzanej nie
lubiła. "Lęk przed ludzkim wzrokiem jest paraliżujący. Tak silny, że
wystarczyło minąć przechodnia, a czułam się wyszydzona". Próbowała
wielokrotnie, ale zawsze kończyło się to porażką. Po zrzuceniu kilogramów w jej
życiu zmieniło się niewiele. Pojawiło się nowe ciało, a zostało stare myślenie
i to stało się bodźcem do szukania skutecznych dróg radzenia sobie ze swoimi myślami.
Słabością Danusi od zawsze była miłość do dużych
porcji jedzenia. Po schudnięciu problem nie znika. Autorka uświadamia sobie, że
od jedzenie można być uzależnionym. Jej nowe podejście co prawda pozwoliło na
pozwolenie sobie na nie głodzenie się oraz zmianę funkcjonowania ciała oraz
kondycję psychiczną, nad którą po latach kompleksów musi solidnie popracować,
ale nie uwolniły od ciągłego myślenia o jedzeniu. "Problemy miały zniknąć
wraz z wagą. Tymczasem brak poczucia wartości, niepewność, strach, samotność -
wszystko zostaje”. Zrzucenie kilogramów to nie tylko pozbycie się dziesiątek
zbędnych kilogramów, ale też pozbycie się psychicznego balastu stworzonego
przez ponad dwadzieścia lat życia. Odchudzanie to nie tylko walka z nadwagą,
ale i swoim wnętrzem.
Książki Danuty Awolusi to opowieść nie tylko dla
tych, którzy borykają się z nadmiernymi kilogramami, ale i tych, którzy chcą
coś zmienić w życiu. Autorka uświadamia nam, że nic nie dzieje się natychmiast.
Trzeba długiej, systematycznej pracy oraz ciągłego obserwowania i modyfikowania
metod dążenia do celu, ciągłego zadawania sobie pytania: „Czy to na pewno
najlepsze rozwiązanie?”. Myślę, że po obie warto sięgnąć jednocześnie i szukać
nowych dróg do lepszej siebie oraz większej akceptacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz