Można śmiało powiedzieć, że Myszka Miki i jego
przyjaciele należą już do klasyki postaci baśniowych. Stał się bohaterem wielu
filmów animowanych, komiksów oraz książek. Stworzona w studiu Walta Disneya
postać ma już dziewięćdziesiąt lat i wychowali się na jej przygodach nasi
dziadkowie, rodzice, my, a teraz czas na nasze dzieci. Wszystko zaczęło się,
kiedy właściciel wytwórni filmowej stracił prawa do Królika Oswalda
(stworzonego wspólnie z Ubem Iwerksem). Dziś już tylko znawcy filmów
animowanych pamiętają o ówczesnej postaci, a Myszkę Miki zna każdy. Niemal we
wszystkich przygodach bohatera towarzyszą mu przyjaciele: pies Pluto, Kaczor
Donald, Goofy i Horacy. Z czasem tych postaci przybywało, dzięki czemu dziś
mamy bogatą plejadę postaci kojarzących się z Myszką Miki, ale też stających
się bohaterami autonomicznych przygód. Wszystko niemal jak w prawdziwym świecie
przyjaciół, gdzie nie zawsze muszą oni nam we wszystkich naszych czynnościach
towarzyszyć. Jeszcze jedną ważną rzeczą, którą warto wiedzieć to ta animowana
postać w 1931/32 otrzymała Oskara. No, dobra, nie postać tylko jej twórca udzielający
jej także głosu, czyli Walt Disney.
My jesteśmy miłośniczkami przygód myszowego bohatera.
Przerabiałyśmy oglądanie i czytanie klasycznych wersji odcinków serialu, adaptacji
baśni, filmów pełnometrażowych oraz programu rozrywkowego „Klub przyjaciół”.
Myszka Miki pozwala nam zapewnić troszkę rozrywki, ale też staje się pretekstem
do omówienia zachowań. I tak też było w przypadku kolejnej książki, która do
nas trafiła.
„Miki i przyjaciele. Nowa kolekcja bajek” to proste
opowieści o codzienności znanych nam bohaterów, którzy nie zawsze prowadzą beztroskie
życie. Czasami (podobnie jak my) komplikują je sobie swoim nastawieniem do pewnych
rzeczy. I tak jest właśnie w tym tomie. Nasze ulubione postaci zabierają nas w
świat problemów bardzo bliskich dzieciom. Poruszono w nim kwestię umiejętności
dzielenia się, cieszenie wspólnie spędzonym czasem, świętowania, robienia
niespodzianek, wspólnego spędzania czasu wolnego, oceniania innych, pomagania, zdobywania
nowych umiejętności i strachu. Proste, niedługie, wzbogacone ilustracjami znanymi
z filmów animowanych opowieści są doskonale zestawione i pozwalają na rozmowę z
dzieckiem na ważne tematy.
W pierwszej opowieści zostajemy przeniesieni do
piknikowych przygotowań. Każdy przygotowuje tu swoją ulubioną potrawę, aby
podzielić się nią z przyjaciółmi. Szybko okazuje się, że nikt nie chce się
dzielić. Każdy postanawia zjeść swój smakołyk. Jak wybrać się na piknik bez
tego, co miało być tematem przewodnim? Na pewno bohaterzy nie będą szczęśliwi.
Na szczęście szybko znajdą wyjście z sytuacji i wyciągną z niej wnioski na
przyszłość: dzielenie się jest bardzo przyjemne.
Druga opowieść pokazuje jak uczynność pomaga w
stworzeniu niespodzianki. Myszka Miki ma właśnie urodziny i wyczekuje, kiedy w
końcu ktoś mu złoży życzenia. Zamiast tego jego przyjaciele ciągle proszą go o
jakieś przysługi. On nie odmawia. Kiedy w końcu wraca do domu czeka na niego
urodzinowa niespodzianka.
Trzecia przygoda to przepis na udany upalny dzień. Zbyt
wysoka temperatura psuje nastroje wszystkim bohaterom, ale wyprawa nad wodę
może pomóc uporać się z dokuczliwą pogodą oraz aktywnie, miło i w gronie
przyjaciół spędzić czas.
Czwarta pokazuje nam, że pozory mogą mylić. Słodki
kotek czasami bywa większym rozrabiakom niż niesforny pies.
Piąta oswaja czytelników z lękami. Myszka Minni i Daisy
oglądają horrory. Po zakończonym seansie filmowym próbują zasnąć, ale nie potrafią
ze względu na strach. Nocne odgłosy, szurania skłaniają je do sprawdzenia cóż
to takiego je straszy. Okazuje się, że to miłe kotki szukające domu.
Szósta opowieść zabiera nas na ranczo, gdzie
bohaterzy będą mogli rozwijać swoje umiejętności oraz zaskakiwać samych siebie.
Myszka Miki będzie miał okazję zdobyć uznanie i pobić rekord w ujeżdżaniu dzikiego
mustanga, a Goofy łapania na lasso wszystkiego, co popadnie.
Nowe opowieści różnią się od tych sprzed prawie
wieku. Są bardziej subtelne, mniej w nich przemocy, a więcej zabawy oraz
dydaktyzmu. Książkę polecam wszystkim miłośnikom Myszki Miki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz