Etykiety

wtorek, 17 grudnia 2024

Barbara Malawska "Zaprowadź mnie do domu"


 Traumy przekazywane są z pokolenia na pokolenie w postaci rodzinnych opowieści, które potrafią ciążyć niczym kamień przygniatający kolejne osoby. Taką historię opowiada nam Barbara Malawska w książce "Zaprowadź mnie do domu", w której znajdziemy losy czterech pokoleń żydowskiej rodziny.
Opowieść zaczyna się od Anieli, która w niewyjaśnionych okolicznościach zostaje znaleziona na plaży. Kobieta do szpitala psychiatrycznego trafia w ciężkim stanie. Tam, dzięki pomocy świetnego specjalisty może odzyskać siły, przepracować swoją przeszłość. Barbara Malawska podsuwa nam pouczającą i poruszającą opowieść o rodzinie Zusselów, ukraińskich Żydów, którzy uciekając przed bolszewizmem skryli się w Wolnym Mieście Gdańsku. Niestety bardzo szybko okazuje się, że i tu nie mogą żyć spokojnie i szczęśliwie. Muszą zmierzyć się z kolejnym totalitaryzmem, który przynosi wojnę, rozłąkę i cierpienie. Te doświadczenia odciskają piętno na kolejnych pokoleniach. Także Anieli obwiniającej się za niepowodzenia w życiu.
Uważam, że powieść Barbary Malawskiej to wzruszająca i pouczająca lektura, ale zdecydowanie za krótka. Książka może być punktem wyjścia do kolejnych tomów, w których losy Zisselów będą dokładniej opowiedziane. Szczątkowe obrazy, pojedyncze wspomnienia mogą być wówczas pięknie dopełnione.
"Zaprowadź mnie do domu" zabiera nas do świata lęków, uświadomienia jak zachowania i doświadczenia bliskich potrafią na nas bardzo wpływać. Ludzie nie żyją w próżni. Ich los jest zależny od kaprysów innych, decyzje determinowane przez zachowania innych, warunki, w których żyją. Barbara Malawska doskonale to pokazuje. Dużo miejsca poświęca tu Adamowi, psychiatrze poświęcającego się dla pacjentów, wierzącego, że odpowiednią terapią może pomóc osobom znajdującym się na oddziale psychiatrycznym. Kolejnym ważnym tematem jest tu pokazanie jak szufladkowanie ludzi bardzo negatywnie wpływa na relacje społeczne, zniechęca do działania, sprawia, że ludzie czują nieufność i mniejsza więź z innymi. Trudne losy rodziny są świetnym pretekstem do pokazania także aktualnych bolączek.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz