Etykiety

czwartek, 24 marca 2022

Lylian "Giganci. Tom 2: Siegfried" il. Christ i Lorien


O „Gigantach” już Wam w tym miesiącu pisałam. Wprowadziłam Was do serii tomem pt. „Erin”. Muszę szczerze przyznać, że komiksy te podbiły moje serce już prawie rok temu, kiedy znajoma francuska nauczycielka podesłała mi połowę serii z pytaniem, o to, czy dla mnie jako osoby wyczulonej na problemy etyczne są to komiksy wartościowe, bo uczniowie się zaczytują, a ona musi to jakoś wykorzystać. Przepadłam i wypisałam całe mnóstwo tematów, które można poruszyć z dziećmi w czasie opowiadania o bohaterach. Jak już Wam kilka tygodni wspominałam każdy tom ma motyw przewodni, innego dziecięcego bohatera naznaczonego łącznością z gigantem, a przez to mającego władzę nad określonymi elementami natury. Mamy tu też przyjemność płynąca z obcowania z przyrodą oraz radość z pielęgnowania tej relacji.
„Giganci. Tom 1: Erin” to początek historii planowanej na sześć albumów. Twórcy wykorzystując znany motyw młodych bohaterów wybranych przez niezwykłe siły. Owo naznaczenie wynika z zamiłowania do wykonywania określonych rzeczy. W przypadku Erin jest to uprawa roślin, więc gigant, który ją wybrał odpowiada właśnie za tę część przyrody. W drugim tomie poznajemy niepełnosprawnego Zygfryda, dla którego woda jest żywiołem pozwalającym na uwolnienie się od ograniczeń, poczucie wolności i lekkości. W trzecim pojawia się problem manipulacji medialnej i gigant odpowiadający za skały. W czwartym mamy siłę technologii, postępu. A co szykują kolejne tomy? To się okaże. Na polskim rynku wydawniczym mamy już pierwsze dwa tomy i za chwilę pojawi się trzeci.
Jak już wspomniałam pierwsza część poświęcona jest Erin. Wchodzimy do niego obserwując wyprawę badawczą na Grenlandii. Później stajemy się świadkami tragicznego wypadku, w którym ocalała Erin. Z powodu straty rodziców musi się przeprowadzić. Nim to nastąpi ma czas na pożegnanie swoich ulubionych miejsc. W czasie ostatniej wizyty w domku w lesie zostaje zaczepiona przez bandę łobuzów. Uciekającą przed prześladowcami dziewczynę ratuje kolosalna istota przypominająca zbitek gigantycznych roślin. Bohaterka szybko nawiązuje z nowym przyjacielem nić porozumienia.
Tymczasem na drugim krańcu Ziemi uwięziony w lodzie mroczny olbrzym powoli się budzi dzięki przedsiębiorcy prowadzącemu badania pod pozorem poszerzania wiedzy. Cel jedna jest inny: chce uzyskać nieśmiertelność i absolutną władzę.
W drugim tomie akcja także dzieje się dwutorowo. Tym razem wędrujemy do Niemiec, czyli całkiem blisko nas. Mieszkający tuż przy wybrzeżu (z okien olbrzymiego domu ma widok na plażę i morze) Siegfried powoli staje się buntującym nastolatkiem. Nie może pogodzić się ze swoją niepełnosprawnością. Inteligencją prześciga rówieśników, ale fizycznie niewiele może, bo przykuty jest do wózka. Jego sytuacja sprawia, że wyjątkowo chętnie ucieka do wody, w której może poczuć lekkość. Opiekun czuwający nad jego bezpieczeństwem będzie robił wszystko, aby uchronić go przed niebezpieczeństwem. Jednak czasami zagrożenie nie tkwi w żywiołach tylko w ludziach. I to trzeba dostrzec wystarczająco wcześnie, żeby nie było za późno.
Równocześnie poznajemy kolejne działania Crosslanda, właściciela korporacji, który chce zdobyć władzę nad gigantem, aby zawładnąć światem. Działa pod pozorem niesienia pokoju, ratowania świata. Tworzy mit zagrożenia ze strony gigantów, bo zależy mu na strachu. Widzimy jego nadużywanie władzy oraz autorytetu.
Autorzy zabierają nas w dynamiczną i dobrze skonstruowaną akcję. Dowiadujemy się, że obdarzona niezwykłym mocami Erin nie jest jedyna. Każdy tom poświęcony jest innemu dziecku, powiązanymi z nim olbrzymowi. Osobiste dramaty młodzieży mieszają się tu z problemami planety. Każdy wystawiony jest na inną próbę.
Świetny scenariusz dopełniają piękne ilustracje Loriena przy współpracy w pierwszym tomie Drouina, a w drugim Christa. Mamy tu klasyczne, bogate w szczegóły, miękkie i sprawiające ciepłych sceny. Szczególnie piękne są plansze z gigantami przywodzące na myśl Disneyowskie obrazy połączone z mrocznością, dzięki czemu wyglądają one zjawiskowo.
Cała seria to ciekawa i pouczająca lektura, przekonująca młodych czytelników, że każdy z nas ma jakiś talent i trzeba go pielęgnować. Do tego pojawiające się tu motywy ekologii, dbania o planetę uwrażliwią na problemy płynące z wielu współczesnych zagrożeń, manipulacji medialnej, dążenia do przejęcia władzy, przemocy pod pozorem zdobywania wiedzy. Już nie mogę się doczekać, kiedy opowiem Wam o kolejnych tomach i poznania zakończenia, bo tego niestety sama nie znam, ale patrząc na pierwsze tomy ta seria ma naprawdę duży potencjał.

 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz