Etykiety

czwartek, 17 marca 2022

Małgorzata Brodzik "Przeznaczenie"


Marcin doskonale zdaje sobie sprawę, że za dużo czasu poświęcił na pracę. Postanawia zrobić żonie niespodziankę i wrócić wcześniej do domu, spędzić z nią więcej czasu, zadbać w końcu o ich relacje, bo za bardzo uciekał w obowiązki. Już wiecie, że jego postanowienie to jak przepis na katastrofę. Od pierwszej strony wiemy, co zobaczymy na kilku kolejnych. Zdrada nie jest tu zaskoczeniem. Trochę nawet rozumiemy tę żonę, dla której ciągle nie miał czasu.
Kolejna odsłona to wejście do życia Anastazji. Tu zatrzymujemy się dłużej. Szczęśliwa panna młoda szuka swojego świeżo poślubionego męża. Wesele jest w ich domu, w kameralnym gronie. Jest pięknie, rodzinnie. Czegóż chcieć do pełni szczęścia? Może tylko wierności małżonka? Zdradzona w dniu ślubu stara się pozbierać. Wyjazd na urlop ma jej w tym pomóc. Jednak silne przeżywanie wydarzeń z poprzedniego dnia i natrafienie na pijanego kierowcę kończą się dla niej fatalnie: nie dość, że straciła męża to jeszcze wyczekiwane dziecko. O ile pierwszą stratę jest w stanie przeboleć to druga przytłacza ją. Jej wspomnienia pozwalają nam poznać początki związku, który wydawał się idealny. Widzimy jej rozterki, wchodzenie w dorosłe życie, dziwne relacje z przyjaciółką, stopniowe usamodzielnianie się. Scenariusz jej życia jest taki jak wielu młodych ludzi. Życie zaczyna ładnie się układać dopiero, kiedy znajduje swoją „drugą połowę”. My jednak wiemy, że to spojrzenie jest złudne, a jej codzienność oparta była na kłamstwach.
„Przeznaczenie” Małgorzaty Brodzik to opowieść uświadamiająca nam, że życie jest usłane różami, ale zwykle tymi kolczastymi częściami wbijającymi się w nas, raniącymi. Z każdym kolejnym ruchem jest tylko gorzej. Trzeba mieć tylko nadzieję, że kiedyś w końcu trafimy na jedwabiście delikatne płatki i wszystko w końcu będzie dobrze. Oczywiście jeśli nie skupimy się na bólu po kontakcie z kolcami.
Historia wykreowana przez szczecińską pisarkę uświadamia nam jak niesamowicie ważna jest rola bliskich w trudnych chwilach oraz pokazuje, że w relacjach z innymi trzeba być uważnym, aby nie przegapić sygnałów złych intencji. Nawet do osób, które uważamy za przyjaciół trzeba czasami podejść z lekką nieufnością, przeanalizować wysyłane przez nie sygnały, słowa, którymi się z nami komunikują. Na szczęście nawet jeśli zostaniemy zranieni zwykle możemy liczyć na rodziców. To dzięki nim bohaterka chce żyć i zmieniać swoją codzienność, aby odciąć się od ludzi, którzy mogą ją ranić. Pewnego dnia jej droga skrzyżuje się z drogą Marcina. Jak będą wyglądały relacje ludzi, którzy na swoim koncie mają doświadczenie zdrady? Przekonajcie się sami.
„Przeznaczenie” to pozornie lekka powieść o trudach życia. Można wręcz powiedzieć, że bardzo życiowa historia. Do tego napisana lekko, dzięki czemu pędzimy przez kolejne wydarzenia, aby po zamknięciu lektury poczuć pewnego rodzaju żal, że to spotkanie już się skończyło. Zwłaszcza, że główni bohaterzy są sympatyczni. Do tego nawet o trudnych, traumatycznych wydarzeniach pisarka opowiada lekko, pokazując ból, ale też uświadamiając, że czas koi rany i trzeba dać sobie szansę na zmianę losu, odciąć się od tego, co minęło, nie wałkować tego, a w przyszłości docenić to, że właśnie w tym kierunku potoczyło się nasze życie. Ja na swoim koncie mam parę takich wydarzeń, które uważałam za tragedie, a dziś wiem, że to były cenne wskazówki pozwalające mi nie popełniać większych błędów. I tak samo jest tu: lepiej dowiedzieć się o czymś wcześniej i wcześniej to zakończyć, niż wtedy, kiedy jesteśmy za bardzo zależni od drugiej osoby.
Lekcję, którą możemy wyciągnąć z tej lektury to wniosek, że nigdy nie wiemy, co będzie naszym prawdziwym szczęściem i ile na drodze do niego pojawi się cierpień. Warto się zdystansować do tego, co nas spotyka, bo prędzej czy później będzie lepiej. Zbyt duże przywiązanie do przeszłości może zamknąć nam drogę do szczęścia, odbierze nam szanse.
Cytaty z książki:
„Zaufanie w związku jest bardzo ważne. Jeśli nie ufa się drugiej osobie, to tak naprawdę nie ma się niczego. Owszem można się zawieść, ale to nigdy nie jest z góry przesądzone”.
„Od zawsze brzydziłem się przemocą. Poza tym jestem zdania, że dorośli ludzie są na tyle dojrzali, że podejmują świadome decyzje”.
„Kiedy dzieli się z daną osobą część życia, to ma się tę głupią nadzieję, że coś się dla niej znaczy, że w takich momentach zasługuje się na kilka słów wyjaśnienia. Myliłem się”.
„Nie ma nic gorszego niż obawa o życie własnego dziecka. I ta głupia niemoc, kiedy niczego nie można zmienić”.
„A możesz przestać myśleć i pozwolić, aby sprawy potoczyły się swoim torem? Przynajmniej raz odpuść. Nie analizuj. Skup się na tym, czego chcesz, a nie na tym, co może pójść nie tak. Nie zakładaj. Ciesz się chwilą”.
,,Każdy związek przechodzi wzloty i upadki. Najważniejsze jest to, aby chcieć dbać o siebie nawzajem”.
"Zdradę można wybaczyć, ale nigdy zapomnieć".
"W jakimś sensie czułam się jak dziecko, które szuka schronienia i ukojenia bólu w ramionach matki".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz