Juan
Darién, Wojna liczb, tł. Beata
Haniec, Toruń „Tako” 2012
Matematyka jest nudna – są przekonani rodzice i ich
dzieci zmagające się z pierwszymi rachunkami. Im bardziej wchodzą w ten
skomplikowany świat tym bardziej przekonanie to się utwierdza, a może być
inaczej. Liczby to świat fantastyczny, nienamacalny, przez co nawet Platon,
będący ich miłośnikiem, miał problem z konkretnym ich usytuowaniem, bo co to za
miejsce między ideami a odbiciami? Ani nie są ze świata boskiego, ani z tego
złudnie namacalnego! Specyficzny byt wymyślony przez ludzi dla ludzi w celu
ułatwienia i skomplikowania życia.
„Wojna liczb” to książka dla dzieci kochających i
nienawidzących świat liczb, działań matematycznych. Interesująca historia o
tym, jak ważna może być najmniejsza (w rozumieniu podstaw matematyki) liczba.
Wystarczył mały dodatek, jakim jest minus, by wytoczyć wojnę wszystkim
naśmiewającym się liczbom większym od niej: minus. Jedynki zbroją się i sieją
spustoszenie wśród innych wartości. Wszystko zaczęło się od poczucia niskiej
wartości jedynek, które mogą przypominać niedowartościowanych ludzi toczących
walki ze wszystkimi. Książka pokazuje dzieciom wojnę i jej skutki w świecie
matematycznym. Są one duże, a jeszcze większe mogą być w prawdziwym świecie,
gdzie wyciąga się bronie straszniejsze od zwykłego minusa. Jedynki tą tajną
bronią zmieniają liczby w zera i wykorzystują. Niewolnictwo jednak zawsze ma
swój kres, więc i liczby się wyzwolą. A w jaki sposób? Sami się przekonajcie.
„Wojnę liczb” napisał i zilustrował Juan Darién. Ilustracje są
bardzo proste, opierające się na tym, co dostępne w domu: szary papier, karton,
bibuła, gazety. Wszystko ładnie skomponowane i wprowadzające w nastrój wojenny.
Dodatkowymi atutami książki są twarda okładka oraz dobrej jakości papier.
Przez
swą tematykę (walka) książka przypadnie do gustu chłopcom do ósmego roku życia.
Znajdą tu ulubione motywy walk, nauczą się jak szkodliwa może być wojna i jak
bardzo interesujący jest świat liczb z różnymi działaniami. Liczenie już nie
będzie zwykłym, nudnym dodawaniem, odejmowaniem, mnożeniem, dzieleniem – to będzie
prawdziwe starcie, któremu trzeba będzie dowodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz