Renata Niedzielska, W poszukiwaniu człowieka, Gdynia „Novae Res” 2013
Autorka zebrała
wszystkie informacje dotyczące pochodzenia życia i człowieka (od potrzeb
fizjologicznych po kulty) na Ziemi, wyłuskała te istotne, odrzuciła śmieci,
które atakują nas ze wszystkich stron i tak oto powstała książka, w której
znajdziemy informacje, które są wszędzie dostępne, ale unoszące się w chaosie
informacji. Znajdziemy tu informacje z biologii, geografii, astronomii, chemii,
fizyki, teologii, filologii, socjologii. Można śmiało powiedzieć, że jest to
minimum, które każdy po skończeniu szkoły średniej musi wiedzieć. Uzasadnianie,
że większość tych informacji nie przyda nam się w życiu nie ma sensu, ponieważ „przedmioty
przydatne do życia” mamy w szkołach zawodowych. Tam jest minimum potrzebne do
egzystencji. Tu jest minimum potrzebne do nabrania dojrzałości i świadomości, a
przecież rozwijanie ich prowadzi do ewolucji naszych stosunków w kierunku
polepszenia bytu większej ilości osób (i proszę bez bajek, że kiedyś było
lepiej, bo…).
Jak na kompendium wiedzy
o człowieku przystało nie czyta się tego szybko i łatwo. Trzeba po prostu
troszkę wysilić swoje szare komórki, pomyśleć, analizować. Renata Niedzielska
podzieliła się z nami jedynie tym, co zbadały armie ludzi przez wieki. Nie
znajdziemy tu podejścia naukowego, ale jedynie podręcznikowe, dzięki czemu
więcej osób będzie mogła przeczytać książkę.
Wielkim plusem
książki jest przekonywanie, że człowiek potrzebuje innych ludzi, że człowiek
staje się człowiekiem w zetknięciu z innym człowiekiem. Bez tego jest po prostu
zwierzęciem.
Książkę szczególnie
polecam tym, którzy doszli do wniosku, że już im nauki w życiu wystarczy, ale
również i tym, którzy są pasjonatami ludzi, wszystkiego, co nas otacza, na co
mamy wpływ, co możemy zbadać. Można ją uznać, jako wstęp do samopoznania. Liczne
odwołania, wskazywanie autorytetów pomogą czytelnikom zgłębić różne kwestie
dotyczące ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz