Etykiety

poniedziałek, 5 maja 2014

Jarosław Wróblewski "Zośkowiec"


http://www.wydawnictwofronda.pl/zoskowiec-2
Jarosław Wróblewski, Zośkowiec, Warszawa „Fronda” 2013
Powstanie Warszawskie od jakiegoś czasu cieszy się powodzeniem wśród historyków. Przeszłość dość intrygująca, bo trudno powiedzieć, co tam dokładnie się działo, jak zbadać coś, co może być tematem tabu przez ubranie w patetyzm. Jednak on bywa potrzebny do podkreślenie tego, co najważniejsze w działaniach tamtych młodych ludzi: walki z okupantem. Niedawno swoim tomiszczem uraczył nas Norman Davies, którego „Powstanie 44” jest bardzo lekką (pod względem stylistycznym) książeczką o Polakach walczących. Teraz mamy „Zośkowca Jarosława Wróblewskiego, a wkrótce na ekranach kin będzie można zobaczyć Miasto 44” reżyserii Jana Komasa. Wszystko to pozwoli nam lepiej zrozumieć tamte czasy, ludzi i tragizm oraz bogatą tradycję rodzinną.
Bohaterem książki „Zośkowiec” jest Henryk Kończykowski ps. „Halicz” urodzony w rodzinie zamożnej, inteligenckiej. Ojciec magister inżynier nauczał na Politechnice Warszawskiej. Wpajane przez rodziców i dziadków wartości owocowały w czasie okupacji. Książka Jarosława Wróblewskiego pozwala poznać nam życie jednego z żyjących powstańców. Dzięki niej poznajemy nie tylko dzieciństwo, młodość, ale i losy bohatera w komunistycznej Polsce. Przez opis losów jednego człowieka możemy wyobrazić sobie życie całego pokolenia walczącego o wolność, którą cenili bardziej niż własne życie. Nie jest to jednak typowa biografia, ponieważ poza opisem życia znajdziemy wiele wyjaśnień oraz źródeł informujących nas o sytuacji środowiska, w jakim wychował się Henryk Kończykowski oraz konsekwencji, jakie poniósł po wojnie. Historia jednego z powstańców pozwoli wielu osobom zrozumieć fenomen żołnierzy wyklętych. Razem z książka Szymona Nowaka „Oddziały Wyklętych” na nowo buduje historie.
Książka – poza wartościowym przekazem – została bardzo ładnie wydana: dużo zdjęć, wycinków gazet, pamiętników, aktów sądowych, rysunków i plakatów. Całość pozwala zagłębić się w czasy Halicza. Dzięki swobodnej, ale przemyślanej narracji poczujemy klimat przedwojennej Warszawy, wojennej walki i wspólnoty powojennego tragizmu. Najważniejsze są tu jednak wydarzenia z walk, w których Halicz uczestniczył  „Halicz” opowiedział o transporcie broni dla powstańców, walkach na Woli, obronie szpitala Jana Bożego, zdobyciu więzienia „Gęsiówki”. Wyjaśnia również jak działały kanały i na czym polegał odwrót nimi. Nie jest to jednak tylko opowieść o wydarzeniach, miejscach oraz datach.
W książce możemy znaleźć wiele nazwisk znanych ze szkół, ponieważ pokolenie „Kolumbów” rodziny Kończykowskich, przyjaźni się z Jerzym Mierzejewskim, dowódcą Krzysztofem Kamilem Baczyńskim ps. „Krzysztof”, lokatorach w domu bohatera czy wybitnych osobistościach, z którymi zetknął się Zośkowiec. Oddają one specyfikę relacji i więzi, jakie wówczas tworzyły się wśród ludzi.
Książkę polecam wszystkim, którzy są zainteresowani naszą współczesną historią. Uważam, że szczególnie powinni sięgnąć po nią ci, którzy boją się książek historycznych. Została napisana tak prosto, opisowo i wzbogacona ilustracjami, że trudno oderwać się od zagłębiania się w kolejnych stronach.
Informacje o książce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz