Jackie
French, Zwariowane rodzinki. Mój pies jest dinozaurem, il.
Stephen Michael King, tł. Małgorzata Fabianowska, Warszawa „Wilga” 2016
Wiele przełomów w życiu ludzi zaczyna się od
urodzin i to nie samego narodzenia się, ale właśnie od świętowania kolejnej
rocznicy. Przez przypadek kolejne święto Gucia, prośba o spełnienie jego marzeń
o posiadaniu psa sprawiają, że cała rodzina trafia do schroniska, gdzie
oglądają różnorodne rasy psów. Już wtedy mamy okazję przyjrzeć się tej dość
specyficznej rodzince. Mama jest zakręconą informatyczką próbującą napisać
program do nawiązania kontaktu z obcymi cywilizacjami i zachowuje się tak jak
stereotypowy mężczyzna: mało ją interesuje dom oraz jego wystrój i wychowanie
dzieci, poświęcanie czasu rodzinie. Najchętniej wróciłaby ze schroniska do
domu, usiadła przed komputerem i tworzyła, a synowi dałaby prawdziwego
psa-robota lub program udający psa. Adopcja prawdziwego zwierzaka przechodzi
granice jej wyobraźni. Tata jest jej całkowitym przeciwieństwem: nosi piżamę w
kaczuszki, kolekcjonuje słodziutkie figurki zwierząt, jest miłośnikiem
gadżetów, dba o czystość, wystrój domu, gotowanie, wychowanie dzieci i czuje
się troszeczkę zagubiony W odnalezieniu mu pomógłby milusi, wesolusi pekińczyk.
Siostra Gucia, Fisia, delikatne ma tylko imię. Poza tym jeździ na motocyklu,
podnosi ciężary i jest najgroźniejszą bramkarką w mieście. Praca nocą to dla
niej nic strasznego. Jej zdaniem jedyny warty uwagi pies to rottweiler, którego
wszyscy by się bali.
Niestety solenizantowi żaden nie przypadł do
gustu. Ogląda, grymasi i szuka. Jeszcze nie wie jakiego psa, ale wie, że to
musi być jego przyjaciel, a nie całej zwariowanej rodziny. W końcu w rogu
klatki dostrzega najdziwniejszego czworonoga, który nie szczeka, boi się kotów,
a do tego je sałatę, trawę i wszelkie rośliny, ale na pewno nie karmę dla psów
i mięso. Ponad to ten nowy pies kocha spać z nowym właścicielem i rośnie w
zawrotnym tempie, przez co niszczy łóżko swojego właściciela, a później nie
mieści się nawet w pralni. Na szczęście Gucio ma miłą i mądrą sąsiadkę, Petkę,
która uratuje go z opresji. Dzieci razem przeżyją piękne przygody, a do tego
staną się prawdziwymi bohaterami, do czego bardzo przyczyni się pies Kropsa.
„Mój pies jest dinozaurem” to świetna lektura
dla przedszkolaków oraz uczniów szkoły podstawowej. Pełna humoru lektura
wzbogacona interesującymi ilustracjami sprawia, że dzieci chętnie słuchają i
czytają opowieść, która z jednej strony jest im bardzo bliska, a z drugiej
opowiada o chłopięcych marzeniach posiadania psa, a może nawet dinozaura. Nocne
wykradanie się bohaterów z domu, niezwykła koleżanka o nie dziewczęcych zainteresowaniach
i pościg za złodziejami, wygrana meczu, bycie bohaterem oraz zakończenie, po
którym możemy spodziewać się dalszych przygód Kropsy, sprawiają, że po książkę chętnie
sięgną chłopcy i dziewczęta. U nas (ze względu na własnego dużego, włochatego, śliniącego się psa przewodnika) książka stała się jedną z ulubionych lektur.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz