Dana
Perino, Dobre wieści. Wspomnienia
najsłynniejszej Rzeczniczki Prasowej Białego Domu, tł. Edyta Świerczyńska,
Białystok „Wydawnictwo Kobiece” 2016
Uwielbiam książki opowiadające o silnych kobietach
robiących karierę, ponieważ identyfikuję się z ich ambitnymi celami, a do tego
inspirują mnie, motywują do jeszcze lepszej pracy i większej pokory. Czego
spodziewałam się po ”Dobrych wieściach” Dany Perino? Przede wszystkim
wyobrażałam sobie, że będzie to opowieść tylko i wyłącznie o karierze. Czy
jednak nasze życie to tylko praca?
Autorka zabiera nas w pouczającą podróż po swoim
życiu. Na początku drogi jest zwykłą dziewczyną mieszkającą na ranczu,
poznającą trudy życia, odkrywającą ograniczenia, uczącą się walczyć o swoje i
bojącą się, że jej życie może toczyć się wokół prowincji. Jako mała dziewczynka
zaczyna marzyć o karierze. Z czasem te pragnienia się konkretyzują i Dana
obiera cel: chce być rzecznikiem prasowym Białego Domu pod rządami
Republikanów.
Poznamy zawiłe dzieje jej rodziny pochodzącej z faszystowskich
Włoszech i uciekających z kraju bez pieniędzy. Uświadamiamy sobie jak polityka
Stanów Zjednoczonych wpłynęła na mit pokazujący je jako raj dla tych, którzy
chcą pracować: za obietnicę uprawy ziemi dziadkowie dostają skrawek pola w
małozaludnionym stanie. Ciężka praca, pokora, oszczędność i chęć osiągnięcia
więcej sprawiła, że każde kolejne pokolenie osiągało więcej. Dzieci chodziły do
szkół, uczestniczyły w pracach i przygotowywały się do samodzielności. Tak
wygląda też dzieciństwo Dany: praca, nauka i nuda, z którą na prowincji nie
można było nic zrobić. Autorka pokazuje siebie jako nieco psotną dziewczynkę,
którą na ogół uważano za grzeczną. Szansą na wyrwanie się z rancza jest
college, a później studia, które dostosowuje do swoich życiowych celów.
„Dobre wieści” to pouczająca opowieść o całym życiu
autorki niewstydzącej się swoich życiowych rozterek, szukającej rozwiązań,
czasami oddającej się lenistwu. Uświadamia nas jak wielkie znaczenie ma
posiadanie odpowiednich kompetencji i splot wydarzeń. Bez posiadania
znajomości, układów rodzinnych Dana Perino spełnia swoje marzenie: zostaje
rzecznikiem prasowym Białego Domu.
Opowieść o pracy, przeciwnościach, urokach, trudach,
radościach, niespodziewanych zmianach w życiu pozwala wyciągnąć wiele wniosków,
które w postaci zasad każdy z nas może wprowadzić w swoje życie. Wśród nich
będą takie proste hasła jak wybaczaj, unikaj ludzi toksycznych, ucz się od
lepszych, obserwuj jak pracują inni, dbaj o dobre relacje ze wszystkimi,
otaczaj się ludźmi życzliwymi, bądź otwarty na zmiany i wiele innych.
Dana Perino pokazuje nam, że każdy ma szansę osiągnąć
wielkie cele. Nie ważne skąd pochodzi, ale to jakie są jego marzenia, czy
obiera sobie ścieżkę nauki pozwalającą na ich realizację i stwarza sytuacje
pomagające mu znaleźć się wystarczająco blisko miejsca, w którym dokonuje się
wyborów:
„Czasami warto zmienić miejsce zamieszkania i zdobyć
więcej doświadczenia zawodowego, żeby potem móc wrócić i objąć lepszą
posadę(…). Nie traćcie szansy tylko dlatego, że propozycja dotyczy miejsca
oddalonego o trzy tysiące mil od domu. (…) praca w małych i średnich miastach
jest naprawdę dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy dopiero wspinają się po
szczeblach kariery. (…) Pomyślcie o tym w kategoriach podaży i popytu – w
wielkim mieście mieszkają tysiące ludzi o podobnych kwalifikacjach i
doświadczeniu zawodowym, więc walka o każdą świetną posadę na rynku jest
zacięta. Dlaczego by nie wyjechać gdzie indziej i tam błyszczeć?”
Poza tym była rzeczniczka uświadamia nam, że świat to
wielka wioska, w której ludzie przeprowadzają się z kraju do kraju, by kolejne
pokolenia mogły przypadkowo spotkać się i uświadomić sobie, jak wiele mają ze
sobą wspólnego. Otwartość, tolerancja, akceptacja, próba zrozumienia innych są
doskonałymi narzędziami w komunikacji. Do tego dochodzi umiejętność
nieujawniania zbyt wielu szczegółów, niewyrażania opinii o innych, unikania
ocen, przybieranie odpowiedniej postawy i modulacji głosu.
„Dobre wieści” to bardzo optymistyczna książka
doskonale oddająca amerykański sposób patrzenia na świat: z jednej strony jest
on bardzo optymistyczny i przekonujący o wielkiej akceptacji innych, a z
drugiej jest to jednak poklepywanie po pleckach i mówienie: „bądźcie lepsi, my
potrafimy i bierzcie z nas przykład”. To sprawia, że sama Dana Perino dla
bliskich i przyjaciół staje się czasami osobą irytującą. Sama na tę swoją
przywarę patrzy mówiąc: zostałam rzecznikiem wszystkich. W tym stwierdzeniu nie
ma jednak zadzierania nosa, ale rozumienie posiadania przywary i szukanie jej
przyczyn w dzieciństwie, które nie różni się niczym od naszych nieidealnych
wspomnień.
Książkę polecam wszystkim szukającym inspiracji w
swoim życiu, zastanawiającym się w jaki sposób pokierować swoim losem, jak
rozplanować karierę i uzupełniać się z towarzyszem/towarzyszką życia, aby nie
gubić się w obowiązkach, które przerastają nasze umiejętności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz