Krzysztof Rodak, Alicja.
Prawo lustra, Brzezia Łąka „Poligraf” 2015
Gdzieś na dnie naszej duszy tkwi zło, które w każdej chwili może przeważyć nad dobrem i doprowadzić do stworzenia kolejnego piekła. "Alicja. Prawo lustra" to opowieść o kolejnym złym świecie zagarniającym ludzki świat, rozrastającym się i szukającym możliwości unicestwienia dobra.
Piekielne kręgi są tematem, który od czasu do czasu
powraca w literaturze. Nawet starożytni mieli swój Hades z jego mrokami,
światami skazanych na wieczne cierpienie, od którego nie ma ucieczki. Fakt
zbłądzenia w czasie życia, wybranie piekła
przez nieodpowiednie czyny stał się w kulturze chrześcijańskiej jednym z
ważniejszych. Makabryczne obrazy z dzieł Hieronima Boscha przerażały
połączeniem rozkoszy z cierpieniem. Trudno docierające słońce, odcięte głowy,
szczur wielkości człowieka, piekielne owoce i wiele innych motywów
zaczerpniętych z mitologii. Te atrybuty zawsze powracają w literaturze
przenoszącej nas do piekieł. Pojawiają się również w powieści Krzysztofa Rodaka
„Alicja. Prawo lustra”.
Pisarz w swój świat wprowadza nas stopniowo, buduje
napięcie, a następnie zabiera w zaskakującą wędrówkę, której zakończenie poraża. Tytułowa Alicja (piękna
nastolatka) jest córką słynnego psychiatry, Jana Kuntza, leczonego przez
doktora Elsterna, od którego dowiadujemy się o skomplikowanej historii rodzinnej
pacjenta. Wybitny specjalista od trzech lat jest uwięziony w szpitalu. Wszystko
zaczęło się od eksperymentów z tajemniczym lustrem, które powiesił w swoim domu. Pamiętające
dawne czasy zwierciadło okazało się czymś więcej niż tylko zabytkową rodzinną pamiątką.
Wykorzystywane jako przejście do piekieł służyło niemieckim okultystom w czasie
II wojny światowej. To właśnie jego wpływ doprowadził do wielu tragicznych
wydarzeń takich jak egzekucje w Oświęcimiu. Nikt jednak nie upatrywał w nim
niczego złego, bo to przecież tylko przedmiot. Kolejne tragedie w rodzinie
Kuntza przyciągają do niego uwagę. Mężczyzna bardzo boi się wpływu lustra na
córkę.
Wszystkie znaki wskazują na to, że i Alicja nie jest
wolna od rodzinnego piętna. Widuje rzeczy, których nikt nie widzi, rozmawia w
swoim pokoju z ojcem, który w tym samym czasie jest w szpitalu. Niezwykłe
wydarzenia i opowieści sprawiają, że zaczyna coraz bardziej interesować się starym
lustrem – narzędziem Szatana, wykorzystującego ludzie słabości, pokazujące nasze
najciemniejsze pragnienia. Alicja nie jest bez skazy. I ona bywa samolubna.
Pragnie być najpiękniejszą dziewczyną w szkole. Wydawałoby się, że możliwość
zdobycia tego sprawią, że dziewczyna bez wahania powędruje na drugą stronę. Okazuje
się ona dużo lepsza niż kusiciel przewiduje: przechodzi, aby ratować ojca. Dziecięcą
niewinność powoli zastępuje świadome wybieranie dobra. Jednak nie może się ona
całkowicie wyzbyć zła: druga strona lustra jest miejscem przeciwnym do tego, kim
Alicja chce zostać.
Przejście do innego świata staje się początkiem
niezwykłej opowieści z zaskakującym zakończeniem. Poznajemy wizję piekła, w
którym czas nie istnieje, a wszelkie cierpienia, które zadają sobie kolejni
bohaterowie trwają wiecznie. W świecie egoizmu, samotności, krzywdzenia nie ma
miejsca na przyjaźń. Idealny świat Szatana to miejsce zadawania bólu i
nieufności do innych. Nawet najmilsze propozycje mają na celu krzywdzenie. Jednak
i tu wkrada się konspiracja. Szczurzyca i Błazen tworzą zespół chcący uratować
potępionych oraz ludzkość przed całkowitym zapanowaniem zła, które rodzi się
wraz z tworzeniem podziałów na ludzi dobrych i złych, biednych i bogatych itd.
„Alicja. Prawo lustra” zaskakuje rozmiarami. Na 170
stronach zawarto przemyślaną i z niezwykłym klimatem opowieść bogatą w symbole,
przekonania pochodzące z różnych okresów filozofii (od możliwości poznania
przedmiotu przez precyzyjne dobranie nazwy po monadyczną naturę ludzi oraz
tkwiące w nich zło). Bogate słownictwo, działające na wyobraźnię opisy i
zaskakujący bohaterowie sprawiają, że obraz piekła staje się karykaturą naszych
czasów.
W książce znajdziemy wszystkie motywy znane nam z
religii i kultury: piekło, trójca, zło, antyprawda, ofiara, oddawania swojego
życia za cudze, przejście, kuszenie, walka niewinnych, rewolucyjne idee,
zdrada, motyw maski i nierozpoznawania (doskonale znany od czasów starożytnego
teatru i biblijnych bohaterów), zmierzanie świata do unicestwienia, wieczność, piekielne
męki, a wszystko to zostaje wyjaśnione zaskakująco logicznie i przybliża nam makabryczne
obrazy, które możemy znaleźć w prawdziwych kronikach kryminalnych zajmujących
się sektami i zbrodniami związanymi z okultyzmem.
Krzysztof Rodak zadbał o liczne zwroty akcji
trzymające czytelnika w napięciu i skłaniające do refleksji na temat naszych
słabości, poddawania się manipulacji i logice destrukcji, argumentom przeczącym
wszelkim znanym prawom. Pisarz obnaża słabość ludzkiego umysłu skłonnego
wierzyć we wszystko. Porusza ważny ontologiczny problem nieufności zmysłom w
czasie poznania, które może być zaburzone przez różne wpływające na nas
czynniki.
„Alicja. Prawo lustra” to opowieść o rodzinnym
dramacie ludzi wykorzystywanych z powodu zawiści i chciwości. Chęć
wyeliminowania wybitnego, sławnego na całym świecie psychiatry skłania jego
kolegę do uczynienia z niego przyjaciela, a później pacjenta stającego się więźniem
oddziału szpitala psychiatrycznego i manipulacje członkami jego rodziny. Mimo
poruszania trudnych tematów książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko.
Zdecydowanie polecam.
„(…) nie krzywdzi się przyjaciół, nawet w wyobraźni”.
„Nie istnieją
żadne podziały między ludźmi. Granice tkwią tylko w twojej głowie i są one
efektem błędnych nauk, z jakich wywodzisz swoje przekonania. Wszyscy muszą być
od nich wolni, wtedy żyć będą w miłości, jedności i braterstwie”.
„Dobro i zło wymyślili ci, którzy chcą, aby wszyscy
nie byli równi”.
„Tu niemal wszystko jest metaforą. Tylko śmierć jest
dosłowna, Alicjo”.
„Zło istnieje poza słowami, w ludzkim sercu. Co
najwyżej słowa mogą je tylko maskować”.
„Dorośli powinni poświęcać miłość ludziom, a nie
przedmiotom”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz