Etykiety

poniedziałek, 24 października 2016

Joanna Winniecka-Nowak "Bajkomat i jego bajki plasterki na dziecięce rozterki" il. Anna Gensler



https://www.swietywojciech.pl/Ksiazki/Literatura-dziecieca-i-mlodziezowa/Dzieci/Bajkomat-i-jego-bajki-plasterki-na-dzieciece-rozterki
Joanna Winniecka-Nowak, Bajkomat i jego bajki plasterki na dziecięce rozterki, il. Anna Gensler, Poznań „Święty Wojciech” 2016
W „Bajkomacie i jego bajkach plasterkach na dziecięce rozterki” znajdziemy wiele interesujących opowieści dla przedszkolaków. Nie zabraknie w nich wróżek, skrzatów, mówiących zwierząt, smoków, a wszystko po to, by zaprezentować ważne sprawy, poruszyć istotne problemy: od braku wiary w siebie i swoje możliwości po kłótliwość, bałaganiarstwo, lenistwo. Mnie najbardziej do gustu przypadły trzy opowieści: „Historia zielonego Elfa”, „Bajka o jeżu Mateuszu” i „Smocze problemy”. Wszystkie one (podobnie jak i inne) pokazują nasze codzienne problemy.
Pierwsza zabiera nas w świat elfa, który boi się pracować w fabryce, ponieważ uważa, że jest za mało doświadczony, za mało wie. Lista tych „wad” jest długa. Okazuje się jednak, że w ciągu dnia stał się najlepszym pracownikiem, ponieważ udało mu się zapobiec wielkiej katastrofie i zatrzymaniu taśmy produkcyjnej.
Druga opowiada o jeżu, który stracił dom. Przeprowadzka w nowe miejsce to dla niego niemiłe doświadczenie. Początkowo wszyscy go odwiedzają, ale z czasem zwierzęta z nowego sąsiedztwa unikają go. Okazuje się, że to z powodu jego nieuprzejmości. Kiedy sarna uczy go w jaki sposób nawiązać relacje z innymi jeż zyskuje przyjaciół i zaczyna doceniać nowe otoczenie.
Trzecia jest o nieumiejętności akceptacji odmienności. Dwa mieszkające obok siebie smoki ciągle się kłócą, ponieważ mają różne charaktery: jeden jest pedantem, a drugi bałaganiarzem. Każdy z nich chce drugiemu narzucić swoją wizję świata oraz styl życia. Z tego powodu od rana do wieczora ciągle się kłócą. Dopiero ingerencja króla pchełki może coś zmienić.
Moja córka natomiast upodobała sobie opowieść o sarence Amelce, która po wyprowadzeniu się do swojego domu przygotowuje przyjęcie dla rodziny. W czasie licznych prac okazuje się, że znajomi potrzebują pomocy. Sarenka każdemu pomaga i przed przyjściem najbliższych zauważa, że jej poczęstunek oraz ozdoby są bardzo skromne. Odwiedzający ją krewni uświadamiają ją, że niesiona przez nią pomoc jest dużo lepszymi przygotowaniami niż wykwintne potrawy, bo w ten sposób przygotowała się wewnętrznie do świąt i pozwoliła innym je czcić.
„Bajkomat” z jednej strony zabiera dzieci w świat bajeczny, magiczny, oderwany od tego, z czym mają do czynienia na co dzień, a z drugiej doskonale oddaje nasze doświadczenia, problemy, ubiera je w niezwykły strój pozwalający spojrzeć na nie z nieco innej strony, dzięki czemu stają się one doskonałym materiałem do dyskusji z przedszkolakiem, który lepiej dostrzeże sensowność nauki samodzielności, uprzejmości, odkryje, że ma wiele zalet i może być bardzo potrzebny ludziom.
Tekst wzbogacono prostymi, estetycznymi ilustracjami pozwalającymi zachęcić dzieci do słuchania opowieści. Prosta kreska, nieco dziecięce rysunki, przyjazne kolory sprawiają, że młodzi czytelnicy chętnie zerkają do książki w czasie jej czytania. Całość bardzo dobrze zszyto, oprawiono w solidną, śliską, kartonową oprawę, dzięki czemu książka nie zniszczy się szybko. Duża czcionka powinna zachęcić dzieci ze szkoły podstawowej do samodzielnego czytania.
„Bajkomat i jego bajki plasterki na dziecięce rozterki” to interesująca propozycja dla młodych czytelników. Poza walorem edukacyjnym doskonale pobudza wyobraźnię. Polecam wszystkim przedszkolakom.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz