Zmiana klimatu coraz bardziej jest widoczna. Jeszcze kilkanaście lat temu zimy były dużo chłodniejsze, a dzieci mogły brodzić w śniegu, lepić bałwany, a grudniowe święta były białe. Baa, pamiętam czasy, kiedy w listopadzie na cmentarz szło się w grubej kurtce, dwóch parach rajstop, kozakach i zostawiało się ślady w śniegu sięgającym po kostki. W tym roku nadal wychodzę na spacery w jesiennym płaszczu. Jest cieplej. Jednak na ziemi bywały okresy, że było cieplej, a później chłodniej i człowiek wcale nie miał nic wspólnego z tymi zmianami temperatur. Dlaczego tak się działo? Ile wkładu człowieka w obecnej sytuacji? Dowiecie się z publikacji o intrygującym tytule „Palmy na biegunie północnym. Wielka opowieść o zmianie klimatu” Marca ter Horsta.
Na początku książki mamy mapę świata, która pozwoli młodemu czytelnikowi oswoić
się z kontynentami oraz ważnymi miejscami. Dopiero później mamy spis treści z
wypunktowanymi omówionymi zagadnieniami, dlatego bardzo łatwo będziecie mogli
odnaleźć potrzebne informacje. Każde dwie sąsiadujące strony to kolejny omówiony
prosto i z dbałością o szczegóły temat. W zagadnienia zmiany klimatu wprowadza
nas rozdział, dzięki któremu zrozumiemy, w jaki sposób dawniej dochodziło do
zmian klimatu, jakie były tego konsekwencje. Jest tu sporo informacji, które
przydadzą się zarówno na chemii, fizyce, jak i lekcjach geografii. Autor w
bardzo przystępny sposób wyjaśnia, w jaki sposób Ziemia zmieniała się w
olbrzymią śnieżkę, co wpłynęło na odwrócenie tego procesu, w jaki sposób
powstawał węgiel i inne paliwa kopalne, w jaki sposób mogło dojść do zagłady
dinozaurów, wprowadza w kolejne epoki lodowcowe i wyjaśnia, kiedy o nich
mówimy. Do tego dowiadujemy się, w jaki sposób bada się powietrze oraz sprawdza,
jaki klimat był dawniej, jakie związki chemiczne znajdowały się w powietrzu, a
także skąd biorą się wielkie głazy w środku pola. Następnie przejdziemy do
problemu zanieczyszczania powietrza oraz wzrostu temperatury planety. Odkryjemy,
co wspólnego ze zmianą klimatyczną mają przeżuwacza, a szczególnie wielkie
hodowle krów. Sporo miejsca autor poświęcił wyjaśnianiu, jaki wpływ na
środowisko ma to, co spalamy, czym jeździmy, jakie mamy codzienne nawyki
żywieniowe oraz zakupowe. Zgłębimy problem malejącej ilości wody pitnej,
zagrożenie jakie niesie topnienie biegunów, wpływ prądów morskich na klimat, niebezpieczeństwo
kryjące się w nagrzanych i zanieczyszczonych oceanach i podnoszeniu poziomu morza.
Poznamy znikające wyspy, zagrożone miasta, gatunki zwierząt i roślin, wejdziemy
w świat kataklizmów, sposobów zapobiegania im. Dwa ostatnie rozdziały
poświęcono temu, co my jako społeczności i jednostki możemy zrobić dla naszego otoczenia,
w jaki sposób nasz mały wkład może pomóc zahamować zachodzące zmiany, dlaczego
postęp w technologii ważny jest dla Ziemi i w jakim kierunku powinniśmy
zmierzać.
Publikacja obfituje w dużo ciekawostek. Z lektury dowiemy się, że na naszej
planecie bywało już tak ciepło, że w obszarach, który później był chłodniejszy
uprawiano winorośl. Odkryjemy też jakim zagrożeniem może być migracja
niektórych gatunków zwierząt bez przemieszczania się ich naturalnych wrogów.
Każdy element przyrody nie jest tu oderwany tylko połączony w całość. Marc ter
Horst pokazuje jak jedno ginące ogniwo może doprowadzić do katastrofy. Proste,
ale jednocześnie obrazowe wyjaśnienia przemawiają do wyobraźni.
Tekst przemyślany, rozmieszczony w taki sposób, że przyjemnie się czyta, a do
tego sporo ilustracji pomagających w lepszym zrozumieniu tematu. Dobry papier,
bardzo dobrze zszyte strony, a wszystko oprawione w solidną oprawę, dzięki
czemu książka posłuży wielu czytelnikom przez wiele lat. Od nas zależy czy
zawarta w niej wiedza będzie jeszcze wtedy aktualna, czy już nie będzie za
późno na ostrzeżenia. Zdecydowanie polecam zarówno dzieciom, młodzieży, jak i
dorosłym, ponieważ ta publikacja pozwoli zrozumieć jak wielki wpływ ma każdy z
nas na środowisko, jak wiele mogą zrobić mądre rządy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz