Dwudziestowieczny myśliciel, Jose Ortega y Gasset stworzył pojęcie elit jako tych, którzy posiadają poczucie odpowiedzialności społecznej i swoją pracą, zaangażowaniem są w stanie awansować oraz działać na rzecz ludzi. Do takich ludzi można zaliczyć Benjamina Franklina, postać niezwykłą i mającą duże znaczenie nie tylko w historii powstawania USA, ale też dla całego świata, a wszystko przez jego stosunek do nauki, szukania praktycznych rozwiązań wielu problemów.
Walter Isaacson zabiera nas w świat XVIII wiecznej Ameryki. Stajemy się
światkami niesamowitej możliwości odniesienia sukcesu, kiedy jednostka jest
pracowita i przedsiębiorcza. Teren obecnych Stanów Zjednoczonych był światem
wielkich szans i ludzie starali się to wykorzystywać. Istniały wielkie majątki,
ale obok nich formułowała się coraz silniejsza klasa średnia wyrosła z
rzemieślników, wytwórców, którzy mogli swobodnie kierować własnym życiem. W porównaniu
ze skostniałą Anglią kolonie były miejscem dużych możliwości. Nawet dla
nastolatka, który ucieka, aby nie pracować dla brata.
Benjamin Franklin cechujący się pracowitością, zawziętością, systematycznością
i przedsiębiorczością szybko odniósł sukces. Początkowo był ciężko pracującym biednym
wyrobnikiem by z czasem stać się drukarzem, zarządcą poczty, redaktorem gazety,
propagatorem zmian, a z czasem eksperymentatorem, który zasłynął dzięki
ujarzmieniu elektryczności oraz wynalezieniu piorunochronów. Jego praktyczne
podejście sprawiło, że zachęcał młodych ludzi do rozwijania swoich talentów,
dokształcania się. W tym celu stworzył pierwszą bibliotekę, z której można było
wypożyczać książki. Do tego powołał ochotniczą straż. Jednak jego największe
dokonania przypadają na koniec życia. To wówczas wziął udział w walkach o uwolnienie
się stanów od pazernej Anglii. Obserwujemy jego sprytne posunięcia w Wielkiej
Brytanii, negocjacje na francuskim dworze, gdzie okazał się cierpliwym i
skutecznym dyplomatą.
Walter Isaacson z wprawą i bardzo szczegółowo kreśli losy tego niezwykłego
myśliciela. Dzięki niemu możemy też wejść w światek naukowy i polityczny.
Poznajemy powiązania, przyjaźnie i intrygi. Do tego zobaczymy, jak postawa wynalazcy
wobec ważnych problemów społecznych ewoluowała.
Isaacson należy do tych autorów, którzy interesują się biografiami ludzi
wszechstronnych, mających duży dorobek i ciekawych świata. Zawsze z wprawą
pokazuje ich szerokie zainteresowania, ciekawie opowiada o kolejnych
dokonaniach, ale też nie idealizuje, pięknie pokazuje wady, dzięki czemu możemy
zobaczyć bardzo żywe portrety. I tak jest też w przypadku Benjamina Franklina.
Z jednej strony widzimy młodego, pracowitego człowieka, a z drugiej widzimy
jego wady wynikające z silnej osobowości i dążenia do własnych celów, wymogów
wobec bliskich, dla których był chłodny i szorstki, kiedy dla obcych był miły i
wyrozumiały. Chciał, aby krewni byli tak samo silnymi osobowościami jak on przy
jednoczesnym ciągłym ingerowaniu w ich życie. Autor każdemu etapowi jego życia
poświęca dużo uwagi. Widzimy początkowego drukarza, redaktora, satyryka, który
z czasem staje się też wynalazcą, a następnie dyplomatą. Dowiemy się dokładnie,
w jaki sposób Franklin dorobił się majątku, jak ujarzmił pioruny, negocjował
warunki z Francją, czym urzekł króla, jak powstała Deklaracja Niepodległości
oraz jaki był jego wkład w zjednoczenie stanów.
Walter Isaacson dzięki chronologicznemu podejściu do biografii pokazuje, że
wynalazca nie był od razu postacią wybitną. Widzimy wpływ pracy,
systematyczności, wyciągania wniosków z błędów na kolejne osiągnięcia. Autor
wielokrotnie podkreśla wpływ sprytu i przenikliwości Franklina na jego sukces.
Na każdym etapie życia widzimy postać pragnącą wnieść coś do społeczeństwa, być
jednostką kształtującą określone postawy, wyrabiającą nawyki, kształtującą
moralność (porady na temat cnót) oraz polepszającą istniejące wynalazki.
(stworzył pierwsze okulary dwuogniskowe).
Publikacja zawiera interesujący obraz czasów, w których żył Franklin. Dowiemy
się z niej sporo o relacjach z Anglią, kolejnych podatkach, panujących
nastrojach i polityce reprezentantów królewskich. Obserwujemy, w jaki sposób
doszło do wojny, a później jak niewinnie kiełkująca myśl o wyzwoleniu pozwala
zawalczyć o niepodległość. Widzimy też zmiany w postawie Franklina w stosunku
do Wielkiej Brytanii. Z obywatela wiernego królowi staje się buntownikiem i
współzałożycielem nowego państwa. Do tego przyjrzymy się zawiłym relacjom
Francji i Wielkiej Brytanii.
Życie Benjamina Franklina zamyka się w XVIII wieku, czyli czasie wielkich zmian
społecznych, zaczątków dążenia do wolności, innego myślenia o jednostce. Jest
to czas wyzwalania się od religii, ale też tolerancji wobec religijnych potrzeb
ludzi. Takie podejście widzimy też u Franklina.
„Benjamin Franklin” Waltera Isaacsona to świetna, dopracowana lektura, która
zachęci nas do lepszego poznawania historii, rozbudzi ciekawość, zainteresuje
wynalazkami i pokaże, że każdy może zmieniać otaczający do świat, jeśli tylko
wykaże się pracowitością, systematycznością, uporem oraz dyplomacją. Mimo
objętości lekturę czyta się szybko i przyjemnie. Przeplatanie życia prywatnego
z publicznym sprawia, że nie jest to opowieść monotonna i pozwala na pokazanie
wszystkich obszarów życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz